Elementarz cenny jak starodruk. Uczniowie mogą go pooglądać, ale nie z nim pracować

Docierają do nas sygnały, że niektóre szkoły chcą zmusić rodziców, by dopłacali do pomocy naukowych – mówi rzeczniczka MEN Joanna Dębek. Tymczasem nie mają prawa wziąć ani złotówki; żerują na tym, że rodzice nie zawsze znają założenia reformy - dodaje.
Rządowy elementarz także na urządzeniach mobilnych>>
"Dlatego apelujemy: Nie dajcie się oszukiwać, a jeśli są wątpliwości, zgłaszajcie je kuratorom oświaty lub na naszą infolinię" – podkreśla rzeczniczka. Pełnta treść artykułu>>(PAP)