Szczecin pozwał Skarb Państwa o zwrot ponad 111 mln zł różnicy pomiędzy otrzymaną subwencją oświatową a faktycznymi wydatkami na edukację. Prezydent miasta Piotr Krzystek powiedział Serwisowi Samorządowemu, że subwencja od 2018 r. nie wystarczała nawet na wynagrodzenia dla nauczycieli. Zdaniem Andrzeja Porawskiego ze Związku Miast Polskich „gdyby zaistniał taki precedens, to będzie on w interesie wszystkich samorządów”.

Zmiana nomenklatury nie pomoże - samorządy chcą zwrotu pieniędzy za wydatki na oświatę>>

 

- Oczekujemy, że skoro rząd i minister odpowiedzialny za edukację nie określa, co jest adekwatnością, to musi to stwierdzić sąd. Nie możemy żyć w ciągłej niepewności, bo permanentnie mierzymy się z sytuacją, że nie wiemy, ile środków otrzymamy na oświatę ani jakie podwyżki dla nauczycieli zostaną wynegocjowane. Przez to nie możemy planować naszych finansów – przyznał Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

 

Przyznał, że miasto finansuje uczniom zajęcia dodatkowe i pomoc psychologiczną, i wydatki te nie są problemem dla samorządu. Przedmiotem dochodzenia w sądzie są wydatki, jakie miasto musiało ponieść głównie na wynagrodzenia w samorządowych szkołach i przedszkolach. - Mamy w Polsce Konstytucję i różnego rodzaju zapisy ustawowe, które w tej sytuacji są puste. W Konstytucji jest zapis, że usługi publiczne realizowane przez samorząd powinny być finansowane przez państwo w adekwatny sposób. Naszym zdaniem nie ma tej adekwatności. Subwencja oświatowa od 2018 roku nie wystarczała nawet na wynagrodzenia dla nauczycieli – dodał Krzystek.  W ocenie prezydenta Szczecina zmiana subwencji oświatowej na kwotę potrzeb oświatowych niewiele zmienia.

- W tej chwili jest tak, że różnica pomiędzy wynagrodzeniami nauczycieli i pochodnymi a potrzebami oświatowymi dalej pozostaje kwotą znaczącą. To dopiero pierwszy rok obowiązywania nowego systemu i dopiero będziemy robić konkretne wyliczenia, ale niewiele się zmieniło. W bieżącym roku spora grupa nauczycieli przeszła na emeryturę i tylko dlatego podwyżka wypłacona nauczycielom została pokryta w ramach potrzeb oświatowych. Ale to nie zmienia sytuacji, że tej kwoty nie wystarcza na wynagrodzenia – podkreślił. 1 stycznia 2025 r. weszła w życie reforma finansowania samorządów, zakładająca, że głównym źródłem dochodów samorządów będą dochody podatkowe, a subwencje z budżetu państwa będą miały charakter uzupełniający.