Już nie tylko patostreamer zarobi "donejty" za realizowanie głupich, niemoralnych, a nawet niezgodnych z prawem wyzwań. Powstała strona internetowa, na której anonimowi użytkownicy lub sami administratorzy płacą za zgolenie głowy, zjedzenie psiej karmy lub zrobienie z siebie idioty w miejscu publicznym. Na tego rodzaju problemy nie jest gotowe ani prawo, ani - co gorsza - system edukacji.