O zmiany od lat apelowały środowiska związane z ochroną praw ucznia. Zwracały one uwagę, że w prawie brakuje jasnych regulacji, które zapewniałyby odpowiedni standard ochrony. Taka sytuacja - jak wskazywano, uzasadniając projekt - w połączeniu z wiekiem i nieznajomością prawa, czyniła uczniów grupą szczególnie podatną na naruszenia. Projekt przeszedł przez etap konsultacji i trafi do prac w parlamencie. Poprawa standardu ochrony praw ucznia była jedną z obietnic przedwyborczych koalicji rządzącej. 

 

Ochrona ucznia, czy bat na nauczycieli? Nauczyciele krytycznie o rzeczniku praw ucznia>>

 

Nadmierna kontrola i problematyczne konsultacje

Pomysł od początku nie wywoływał entuzjazmu wśród dyrektorów i nauczycieli. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO) podkreślało, że nowela to przejaw braku zaufania do nauczycieli oraz arogancji władzy i zaprzeczenie trzydziestoletniej tradycji budowania różnorodnych, samorządnych szkół kształtowanych przez lokalne społeczności.

 

 

 

 

Proponowany otwarty katalog praw i wolności uczniowskich będzie zawierać m.in. prawo do:

  •     poszanowania godności oraz praw i wolności z niej wynikających,
  •     równego traktowania z innymi uczniami,
  •     rzetelnego i opartego na aktualnej wiedzy naukowej procesu nauczania i wychowania,
  •     poszanowania prywatności, w tym ochrony danych osobowych, informacji medycznej, wizerunku (bez zgody ucznia lub rodziców niepełnoletniego nie można utrwalać/rozpowszechniać wizerunku), zachowania tajemnicy komunikowania się,
  •     posiadania i przechowywania przedmiotów osobistych na terenie szkoły, z wyjątkiem przedmiotów zagrażających bezpieczeństwu,
  •     kształtowania własnego stroju i wyglądu, z zastrzeżeniem odpowiednich obowiązków,
  •     ochrony praw autorskich własnych utworów,
  •     rozwoju zainteresowań i uzdolnień (udział w konkursach, olimpiadach, turniejach),
  •     organizacji życia szkolnego z zachowaniem równowagi między nauką a czasem wolnym,
  •     uzyskania pomocy materialnej na określonych zasadach,
  •     bezpiecznych i higienicznych warunków nauki,
  •     informacji dotyczących procesu nauczania,
  •     jawnego, sprawiedliwego i umotywowanego oceniania,
  •     kontaktowania się ze szkołą w dostępny sposób,
  •     angażowania się w życie szkoły (samorząd uczniowski, działalność kulturalna, sportowa, wydawnicza),
  •     wyboru członków organów samorządu uczniowskiego i rady szkoły,
  •     składania skarg i wniosków.

W projekcie wskazano również, że uczeń nie może być narażony na jakikolwiek uszczerbek lub zarzut z powodu złożenia skargi, wniosku lub dostarczenia materiału do publikacji, jeżeli działał zgodnie z prawem.

 

Do tego uczniowi przysługiwać ma wolność:

  •     od wszelkich form przemocy, w tym psychicznej,
  •     od dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu,
  •     sumienia, wyznania i światopoglądu,
  •     słowa i uzewnętrzniania przekonań.


Na straży specjalni urzędnicy

Projekt przewiduje wielopoziomową strukturę wsparcia dla uczniów i nadzoru nad przestrzeganiem ich praw:

  •     Szkolny Rzecznik Praw Uczniowskich,
  •     Gminny i Powiatowy Rzecznik – powoływany uchwałą rady gminy lub powiatu; utworzenie na tym poziomie jest fakultatywne,
  •     Wojewódzki Rzecznik – ustanawiany przez Krajowego Rzecznika na wniosek kuratora oświaty; działa przy kuratorium, 
  •     Krajowy Rzecznik Praw Uczniowskich – powoływany przez ministra edukacji; pełni rolę centralną i koordynującą.

Każdy szczebel ma mieć odrębne kompetencje, a wspólnym celem całego systemu jest monitorowanie poszanowania praw ucznia i udzielanie wsparcia w sytuacjach problemowych. Zakres działań rzeczników: 

  •     przyjmowanie i analizowanie skarg składanych przez uczniów lub w ich imieniu,
  •     prowadzenie mediacji w sytuacjach konfliktowych,
  •     wydawanie zaleceń dyrektorom szkół w razie stwierdzenia naruszeń,
  •     organizowanie dyżurów informacyjnych (również online),
  •     prowadzenie działań edukacyjnych i informacyjnych dotyczących praw ucznia,
  •     opiniowanie statutów oraz innych dokumentów wewnętrznych szkół.

 

Błędy w statutach wciąż na porządku dziennym

Według organizacji prouczniowskich zmiany są niezbędne, choćby właśnie dlatego, że wiele szkolnych statutów wciąż zawiera liczne błędy. Stowarzyszenie Precedens, we współpracy z Fundacją na rzecz Praw Ucznia, przeprowadziło w roku szkolnym 2024/2025 Warszawski Przegląd Statutowy – projekt obejmujący analizę statutów warszawskich szkół pod kątem zgodności z prawem oświatowym. Wyniki ocen przekazano placówkom wraz z argumentacją i propozycjami zmian. Łącznie sprawdzono blisko 30 statutów szkół podstawowych i średnich (w 2026 r. planowana jest druga edycja przedsięwzięcia).  Analiza odbywała się dwutorowo – obejmowała zarówno ocenę postanowień statutów w świetle ustaw, rozporządzeń i orzecznictwa, jak i przygotowanie opinii prawnych z uzasadnieniem oraz rekomendacjami. Każda opinia była weryfikowana przez ekspertów Fundacji na rzecz Praw Ucznia.

 

Z danych projektu wynika, że każdy z 26 sprawdzonych statutów zawierał naruszenia praw ucznia. Najobszerniejsza analiza liczyła 45 stron, a w jednym ze statutów stwierdzono 51 błędów. Najczęściej powtarzające się nieprawidłowości dotyczyły zasad ubioru (70 proc. statutów), nadmiernych obowiązków nakładanych na uczniów (75 proc.) oraz nieprawidłowych zasad zwolnień i usprawiedliwień (40 proc.).

- Prawa uczniowskie pojawiły się w naszej działalności naturalnie, bo trudno mówić o partnerskim dialogu z dyrekcją i nauczycielami, jeśli uczniowie mają poczucie, że posiadają wyłącznie obowiązki, a nie prawa - mówiła podczas Konferencji "Adwokat dla oświaty" Aleksandra Giska, prezeska Zarządu Stowarzyszenia Precedens.

 

Nie oznacza to, że organizacje uczniowskie nie miały uwag do projektu. Organizacja złożyła poprawki, z których 21 zostało uwzględnionych w całości lub częściowo, a dziewięć odrzucono. Najistotniejsze propozycje dotyczyły zwiększenia gwarancji bezpieczeństwa i prywatności uczniów. Precedens postulował m.in. rezygnację z przepisów pozwalających na wprowadzanie zakazu wnoszenia telefonów komórkowych. Organizacja argumentowała, że takie ograniczenie mogłoby prowadzić do nadużyć i nie rozwiązuje realnych problemów wychowawczych. Zaproponowano również zakaz ujawniania danych osobowych uczniów składających skargi, co ma chronić osoby zgłaszające naruszenia przed potencjalnymi konsekwencjami ze strony szkoły. Kolejną poprawką było doprecyzowanie zasad zwrotu przedmiotów zarekwirowanych przez szkoły. Precedens zaproponował także rozwiązania wzmacniające podmiotowość uczniów w życiu szkoły. Wśród nich znalazło się wprowadzenie zasady, że szkolny rzecznik praw ucznia powinien być wybierany przez samych uczniów, a nie wyznaczany przez dyrekcję. Organizacja postulowała również zwiększenie wpływu samorządu uczniowskiego – m.in. przy podejmowaniu decyzji o wprowadzeniu obowiązku noszenia mundurków.

Sprawdź też w LEX: Czy dyrektor szkoły może zawiesić ucznia w ramach praw ucznia, jeśli dany uczeń wypowiada oraz wypisuje groźby zagrażające życiu i zdrowiu innemu uczniowi? >

 

Uczniowie najczęściej zgłaszają problemy z ocenianiem

Według Damiana Jaworka, warszawskiego rzecznika praw uczniowskich, punktem zapalnym w szkołach są przede wszystkim zasady oceniania. Dotyczy ich aż jedna trzecia zgłaszanych spraw. - Są to sprawy bardzo różnego kalibru: od skarg dotyczących zbyt dużej liczby sprawdzianów w tygodniu, przez sytuacje, w których kartkówki traktowane są jak sprawdziany, po przypadki, w których uczniowie dostają oceny niedostateczne za spóźnienia lub nieobecności. Trafiają też do mnie sprawy najpoważniejsze, takie jak niedopuszczenie ucznia do matury, o czym wspominała wcześniej pani kurator. To zjawisko wyjątkowo trudne do zbadania i wyjaśnienia, dlatego bardzo doceniam naszą współpracę na rzecz uporządkowania tego obszaru - wskazywał.

 

Drugą dużą grupę spraw stanowią zgłoszenia dotyczące przemocy szkolnej – zarówno podejrzeń przemocy ze strony nauczycieli, jak i ze strony rówieśników. - Podkreślam słowo podejrzenie, ponieważ moją rolą nie jest ustalanie, czy dana sytuacja była przemocą. Nie jestem od tego, by „dochodząc prawdy” zastępować policję czy inne właściwe organy. Moje zadanie polega na tym, by – gdy pojawia się podejrzenie przemocy lub dyskryminacji, np. ze względu na niepełnosprawność, stan zdrowia, płeć, etniczność czy narodowość – wyjaśnić sprawę w takim zakresie, w jakim to możliwe, i skupić się na działaniach naprawczych - dodał Damian Jaworek.

  

Cena promocyjna: 53.1 zł

|

Cena regularna: 59 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 41.3 zł


Nie taki straszny, jak go malują?

Jednocześnie, jak wskazywał, wiele stołecznych szkół ma już swoich rzeczników - działają w 63 szkołach. Nie zawsze jest to wzorcowo realizowana praktyka, bo bywa, że rzecznik jest, ale ma minimalne uprawnienia i mało kto wie, że w ogóle taka instytucja w szkole istnieje. Analizy pokazują też, że jednym z istotnych czynników wpływających na efektywność rzecznika jest sposób jego powoływania. Tam, gdzie rzecznik jest wyznaczany jednostronnie przez dyrektora szkoły, rola ta cieszy się mniejszą akceptacją uczniów. Natomiast w ponad 80 proc. warszawskich szkół rzecznik jest wybierany przez samorząd uczniowski lub wskazywany przez jego reprezentantów, co zapewnia mu wyższy poziom zaufania i silniejszy mandat w oczach społeczności uczniowskiej (tak ma to też po modyfikacjach wyglądać po wejściu w życie nowych przepisów. Jak wskazują eksperci, konieczne jest jednak przynajmniej minimalne uporządkowanie kompetencji tego organu, bo obecnie, jako że jest to dobrowolna funkcja, są one przez każdą placówkę regulowane indywidualnie.

Sprawdź też w LEX: Czy nauczyciel będący przewodniczącym związku zawodowego w szkole może być Rzecznikiem Praw Ucznia w tej samej szkole? >