MEN kończy prace nad projektem noweli, która powoła do życia instytucję rzecznika praw uczniowskich. O zmiany od lat apelowały środowiska związane z ochroną praw ucznia. Zwracały one uwagę, że w prawie brakuje jasnych regulacji, które zapewniałyby odpowiedni standard ochrony. Taka sytuacja - jak wskazywano, uzasadniając projekt - w połączeniu z wiekiem i nieznajomością prawa, czyniła uczniów grupą szczególnie podatną na naruszenia.
Prawa skodyfikowane w ustawie
Proponowany otwarty katalog praw i wolności uczniowskich będzie zawierać m.in. prawo do:
- poszanowania godności oraz praw i wolności z niej wynikających,
- równego traktowania z innymi uczniami,
- rzetelnego i opartego na aktualnej wiedzy naukowej procesu nauczania i wychowania,
- poszanowania prywatności, w tym ochrony danych osobowych, informacji medycznej, wizerunku (bez zgody ucznia lub rodziców niepełnoletniego nie można utrwalać/rozpowszechniać wizerunku), zachowania tajemnicy komunikowania się,
- posiadania i przechowywania przedmiotów osobistych na terenie szkoły, z wyjątkiem przedmiotów zagrażających bezpieczeństwu,
- kształtowania własnego stroju i wyglądu, z zastrzeżeniem odpowiednich obowiązków,
- ochrony praw autorskich własnych utworów,
- rozwoju zainteresowań i uzdolnień (udział w konkursach, olimpiadach, turniejach),
- organizacji życia szkolnego z zachowaniem równowagi między nauką a czasem wolnym,
- uzyskania pomocy materialnej na określonych zasadach,
- bezpiecznych i higienicznych warunków nauki,
- informacji dotyczących procesu nauczania,
- jawnego, sprawiedliwego i umotywowanego oceniania,
- kontaktowania się ze szkołą w dostępny sposób,
- angażowania się w życie szkoły (samorząd uczniowski, działalność kulturalna, sportowa, wydawnicza),
- wyboru członków organów samorządu uczniowskiego i rady szkoły,
- składania skarg i wniosków.
W projekcie wskazano również, że uczeń nie może być narażony na jakikolwiek uszczerbek lub zarzut z powodu złożenia skargi, wniosku lub dostarczenia materiału do publikacji, jeżeli działał zgodnie z prawem.
Sprawdź też w LEX: Czy dopuszczalne prawem jest to, że kontrolerzy kuratorium oświaty jako powód kontroli podają skargę rodzica, nie mówiąc o jakiego ucznia i o jakiego rodzica chodzi? >
Do tego uczniowi przysługiwać ma wolność:
- od wszelkich form przemocy, w tym psychicznej,
- od dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu,
- sumienia, wyznania i światopoglądu,
- słowa i uzewnętrzniania przekonań.
Po co kodyfikacja?
Mikołaj Wolanin, członek zespołu odpowiadającego za rekomendacje, wskazywał, że projekt zawierał istotne rozwiązania. Najważniejsze, jego zdaniem, było to, że katalog uczniowskich obowiązków miał stać się zamknięty. Dzięki temu obowiązki te miały wreszcie wypełniać konstytucyjny wymóg wyłączności ustawy z art. 31 ust. 3 Konstytucji, czego nie spełniały od samego uchwalenia ustawy – Prawo oświatowe. Wolanin przypominał, że w tamtym momencie w Prawie oświatowym nie było zbiorczego katalogu praw ucznia – wszystkie one były rozproszone po różnych aktach prawnych. Wskazywał, że nawet katalog „podstawowych praw ucznia” z art. 85 ust. 5 nie spełniał tej roli, bo np. prawo do wydawania gazetki trudno uznać za podstawowe. Podkreślał więc, że umieszczenie katalogu praw ucznia w jednym miejscu w ustawie ułatwi wszystkim odnalezienie tych regulacji.
Za dobre rozwiązanie uznawał także obowiązkowe powoływanie rad szkół. Podkreślał, że to gremium miało szerokie kompetencje (np. nowelizowanie statutu szkoły), a liczba uczniów, nauczycieli i rodziców miała być w nim równa. Według niego, miała to być lekcja prawdziwej demokracji i okazja do realnej sprawczości uczniów. Wspominał także, że postulat obligatoryjnych rad szkół powracał w środowisku pedagogicznym od wielu lat. Pozytywnie inicjatywę oceniał również Łukasz Korzeniowski ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów. Wyrażał zadowolenie z opublikowanego projektu ustawy, zakładającego stworzenie ustawowego katalogu praw uczniowskich oraz systemu ich ochrony. Jego zdaniem był to zdecydowanie dobry kierunek i, jak twierdził, bez przesady można było mówić, że ten projekt stanowił najważniejszą zmianę w zakresie ochrony praw uczniów w Polsce po 1989 roku.
Wskazywał przy tym, że pojawiały się głosy, iż projekt prezentuje się dobrze „na papierze”, lecz w praktyce może się nie sprawdzić. Zaznaczał jednak, że ustawy i rozporządzenia wyznaczają ramy zachowań, wpływając na postępowanie ludzi i umożliwiając reakcję na naruszenia, więc to należało mieć na uwadze.
Na straży specjalni urzędnicy
Projekt przewiduje wielopoziomową strukturę wsparcia dla uczniów i nadzoru nad przestrzeganiem ich praw:
- Szkolny Rzecznik Praw Uczniowskich – nauczyciel wyłoniony przez radę szkoły spośród zatrudnionej kadry.
- Gminny i Powiatowy Rzecznik – powoływany uchwałą rady gminy lub powiatu; utworzenie na tym poziomie jest fakultatywne.
- Wojewódzki Rzecznik – ustanawiany przez Krajowego Rzecznika na wniosek kuratora oświaty; działa przy kuratorium.
- Krajowy Rzecznik Praw Uczniowskich – powoływany przez ministra edukacji; pełni rolę centralną i koordynującą.
Każdy szczebel ma mieć odrębne kompetencje, a wspólnym celem całego systemu jest monitorowanie poszanowania praw ucznia i udzielanie wsparcia w sytuacjach problemowych. Zakres działań rzeczników: pomoc, mediacje, rekomendacje i edukacja
- przyjmowanie i analizowanie skarg składanych przez uczniów lub w ich imieniu,
- prowadzenie mediacji w sytuacjach konfliktowych,
- wydawanie zaleceń dyrektorom szkół w razie stwierdzenia naruszeń,
- organizowanie dyżurów informacyjnych (również online),
- prowadzenie działań edukacyjnych i informacyjnych dotyczących praw ucznia,
- opiniowanie statutów oraz innych dokumentów wewnętrznych szkół.
W projekcie nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe przewidziano obowiązek powoływania rad szkół. Rozwiązanie to ma wzmocnić realny wpływ uczniów, rodziców i nauczycieli na to, jak funkcjonują szkoły i placówki oświatowe.
Sprawdź też w LEX: Czy nauczyciel będący przewodniczącym związku zawodowego w szkole może być Rzecznikiem Praw Ucznia w tej samej szkole? >
Kolejne i zbędne mechanizmy kontrolne
Projekt nie cieszy się poparciem środowiska dyrektorów i nauczycieli, bo zwracają oni uwagę, że będzie to mnożenie kolejnych organów kontrolnych, których akurat w oświacie nie brakuje. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty zwraca uwagę, że nie powinno się konsultować tak dużych zmian w wakacje, gdy większość nauczycieli pozostaje na urlopach. Sam zaś projekt OSKKO ocenia jako przejaw braku zaufania do nauczycieli oraz arogancji władzy i zaprzeczenie trzydziestoletniej tradycji budowania różnorodnych, samorządnych szkół kształtowanych przez lokalne społeczności.
Dyrektorzy zwracają również uwagę na dysproporcję pomiędzy szczegółowym katalogiem praw ucznia, a lakonicznym odesłaniem do innych ustaw w odniesieniu do uczniowskich obowiązków (artykuł dotyczący praw ucznia zawiera ponad 20 punktów wraz z podpunktami, podczas gdy obowiązki ograniczono do 9 punktów). - Zmiany przeregulowują prawo, zmierzają do centralizacji zarządzania szkołami i są wprost wymierzone w autonomię szkół i społeczności szkolnych. Zapisy są też nieprecyzyjne prawnie i mało profesjonalne, a więc psują prawo - wskazują dyrektorzy, odnosząc się do przepisów o środkach wychowawczych i karach. Pozytywnie oceniają przepis, który daje szkołom podstawę do egzekwowania od ucznia naprawienia szkody, jednak wskazują, że będzie martwy. - Nie spodziewamy się, by prawodawca realnie mógł i chciał pomóc nam go wyegzekwować, gdy od lat przy jakiejkolwiek szkodzie uczynionej przez ucznia mówi się nam, że to nie jest problem ucznia i rodziców, tylko nauczycieli/szkoły, bo oni sprawowali opiekę. Na przykład gdy uczeń celowo i świadomie, po raz kolejny, niszczy ściany w toalecie… jak przywraca stan poprzedni? Jakie ma do tego kwalifikacje i jak zapewnimy BHP? - podkreślono w opinii.
Sprawdź też w LEX: Czy dyrektor szkoły może zawiesić ucznia w ramach praw ucznia, jeśli dany uczeń wypowiada oraz wypisuje groźby zagrażające życiu i zdrowiu innemu uczniowi? >
Przymusowe rady szkoły są zbędne
OSKKO podkreśla również, że nie ma potrzeby tworzenia rad szkół w każdej placówce, bo obecnie szkoły mogą to robić. - Przymusowe istnienie RS stworzy konieczność fasadowych działań. W wielu szkołach jest problem z wyborem klasowych rad rodziców, bo rodzice się nie zgłaszają. Nie możemy z mocy państwa „uszczęśliwiać” szkoły nakazem aktywności w tym zakresie. Nakażemy partycypację? Czy nie wystarczy ten poziom uczestnictwa w życiu szkoły, który jest dobry w danej szkole? Powstaje też pytanie - jaki sens ma tworzenie rady szkoły w placówce, gdzie łącznie uczy się 40 uczniów, jest tylko kilku nauczycieli na etatach i kilkoro “dochodzących” - zwracają uwagę.
Krytycznie ten pomysł oceniali również związkowcy. Według Krzysztofa Baszczyńskiego ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, w szkołach są już: samorząd uczniowski i rada rodziców, a rada szkoły przejmie zbyt dużą część kompetencji rady pedagogicznej.
Czytaj też w LEX: Sierpniowe posiedzenie rady pedagogicznej - obowiązki dyrektora >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.








