Jak wskazano w uzasadnieniu, Rada Miejska w Koszalinie wystąpiła o opinię do AOTMiT, ale Agencja odmówiła jej wydania, uznając, że występuje o nią osoba nieuprawniona. Z wnioskiem powinien wystąpić organ wykonawczy czyli prezydent Koszalina lub osoba przez niego upoważniona. Ze stanowiskiem Agencji, w uzasadnieniu rozstrzygnięcia nadzorczego, zgodził się wojewoda.
Wojewoda podkreślił również, że prezydent Koszalina nie tylko nie wystąpił do AOTMiT z wnioskiem o opinię, ale negatywnie zaopiniował projekt uchwały w sprawie programu zdrowotnego dotyczącego dofinansowania przez miasto procedury in vitro.
Uchybieniem prawnym - jak wskazuje wojewoda zachodniopomorski - jest też to, że program zdrowotny opracowała grupa radnych, a nie miasto, czyli jednostka samorządu terytorialnego, do czego obligują ją przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Wojewoda podnosi ponadto, że zgodnie z przepisami, gminne programy lecznicze powinny odnosić się do regionalnej mapy potrzeb zdrowotnych, opracowywanej co pięć lat dla obszaru województwa, a program dofinansowania in vitro do tej mapy się nie odnosi.
Wojewoda Kozłowski uchwałę przyjętą przez koszalińskich radnych 23 listopada 2017 roku. unieważnił. Na to rozstrzygnięcie przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. Autorzy projekty zapowiadają odwołanie.
O uchylenie uchwały wystąpili do wojewody w pierwszym tygodniu grudnia 2017 roku koszalińscy radni PiS, którzy głosowali przeciw jej przyjęciu. Wskazywali przy tym, że metoda zapłodnienia in vitro nie jest metodą leczniczą, powoływali się też na negatywną opinię prezydenta Koszalina w sprawie projektu uchwały.
Program zdrowotny zakładał dofinansowanie procedury in vitro dla około 70 par z Koszalina. W budżecie miasta na 2018 roku na jego realizację nie zostały zarezerwowane pieniądze. (pap)
[-OFERTA_HTML-]