Beata Dązbłaż: Powstał społeczny projekt zmian prawnych dotyczący zastąpienia ubezwłasnowolnienia częściowego i całkowitego nowymi mechanizmami. Pan brał udział w tych pracach. Co jest kluczowym założeniem przy tak dużej zmianie prawa w tym zakresie? Zapewne chodzi także o zmianę myślenia o osobach z niepełnosprawnością.

Robert Trzaskowski: Kluczowe jest jedno i drugie – zmiana prawa i zmiana myślenia. Punktem wyjścia jest oczywiście Konwencja ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami, którą Polska ratyfikowała w 2012 r., ale z zastrzeżeniami. Jedno z nich dotyczyło właśnie instytucji ubezwłasnowolnienia. Konwencja podkreśla podmiotowość osób z niepełnosprawnościami i ich pełne prawo do uczestnictwa w życiu społecznym, a także prawo do decydowania o sobie. Kluczowe w pracach nad nowymi rozwiązaniami, które toczyły się w ramach europejskiego projektu realizowanego przez resort rodziny „Aktywni Niepełnosprawni – narzędzia wsparcia samodzielności osób niepełnosprawnych” było założenie, że żaden z instrumentów, który ma zastąpić czy zająć miejsce ubezwłasnowolnienia, nie może pozbawiać osób z niepełnosprawnościami zdolności do czynności prawnych, ponieważ stanowi ona emanację podmiotowości człowieka. Akcent położony jest więc na realizację woli osoby z niepełnosprawnością i jej preferencji – to ma podstawowe znaczenie. 

 

Proponowane instrumenty stawiają na prymat woli osoby z niepełnosprawnością, nawet jeśli w rezultacie przełoży się ona na niekorzystne dla tej osoby sytuacje. Czy prymat woli można zapisać w przepisach prawa? 

Cały system prawa, w tym prawa cywilnego, wychodzi z punktu podmiotowości i autonomii osoby. Zatem cały system jest nastawiony na to, że człowiek sam decyduje o sobie. Wyłomem w tej zasadzie jest ubezwłasnowolnienie, gdzie pozwala się, by ktoś inny decydował za osobę ubezwłasnowolnioną z określonych względów. Zastąpienie ubezwłasnowolnienia innymi mechanizmami jest likwidacją tego wyłomu, na rzecz tego, że każdy, bez wyjątku, może decydować o sobie. 

Dlatego dostarczamy instrumenty, które pozwalają wrócić do tej perspektywy, wspomóc osobę w wyrażaniu woli i odpowiednio ją zabezpieczyć. Chodzi o stworzenie systemu, który jest w pełni koherentny i spójny, który pokaże, że nowe rozwiązania działają. Pomimo bogatego instrumentarium, które proponujemy, zapewne będą obawy, co do ich zastosowania i skuteczności. Tym bardziej, że życie przynosi wiele różnych sytuacji. Jednak dotychczasowe prace, w tym pilotaż rozwiązań w ramach wspomnianego projektu przekonują mnie, że skuteczne zastąpienie ubezwłasnowolnienia jest możliwe na gruncie polskiego prawa. Warto też pamiętać, że wyrażanie woli może stanowić trudność nie tylko dla osób z niepełnosprawnościami, ale ludzi w różnej sytuacji zdrowotnej. Zatem zastosowanie tych rozwiązań będzie o wiele szersze. 

Proponowanym mechanizmem, który ma zastąpić ubezwłasnowolnienie jest model wspieranego podejmowania decyzji. Na czym polega?

Model wspieranego podejmowania decyzji nie pozbawia osób z niepełnosprawnościami zdolności do czynności prawnych. Ma zapewnić wsparcie z korzystania z tej zdolności, odpowiednio do potrzeb każdej osoby. Jest on kierowany do wszystkich osób z niepełnosprawnościami, niezależnie od rodzaju, stopnia niepełnosprawności i poziomu potrzeby wsparcia. Jednocześnie, jest dostosowany do tej potrzeby, wsparcie może być bardziej lub mniej intensywne i może polegać na świadczeniu różnych czynności w ramach asysty prawnej. To jest pomoc m.in. w zrozumieniu istoty czynności prawnej, elementów, które muszą być spełnione, aby doszło do czynności prawnej i jej skutków. W ramach asysty prawnej przewiduje się także inne czynności, jak np. wsparcie w złożeniu oświadczenia woli. 

Kto mógłby skorzystać z asysty prawnej?

Asysta prawna jest skierowana do osób, które mogą się komunikować, w tym przy zastosowaniu komunikacji alternatywnej i wspomagającej i podejmować decyzje, ale równocześnie potrzebują wsparcia w procesie podejmowania decyzji o charakterze prawnym. Istotne jest to, że jest to instrument wykreowany na podstawie umowy ustnej lub pisemnej, ma tutaj nastąpić odformalizowanie. Asysta prawna będzie też mogła funkcjonować na podstawie orzeczenia sądowego na maksymalnie dwa lata. Kiedy sąd dostrzega potrzebę wsparcia w korzystaniu z czynności do zdolności prawnej, może ustalić asystenta prawnego. Co istotne, asysta prawna ze swej istoty nie obejmuje pełnomocnictwa, a więc zawsze osobą działającą jest osoba z niepełnosprawnością. Chyba że tak strony umówią się inaczej. Wtedy pełnomocnictwo może zostać udzielone asystentowi prawnemu. 

Osoba wspierana będzie mogła wybrać asystenta prawnego?

Tak, będzie mogła wskazać swojego asystenta prawnego, także w orzeczeniu sądowym. Chodzi o to, że nie może to być osoba narzucona, musi być zachowana autonomia wyboru. Asystentem prawnym może być osoba fizyczna, która korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich, która daje rękojmię należytej staranności przy wykonywaniu czynności dla użytkownika asysty prawnej.

Asysta prawna przewidziana jest dla osób, które mogą się komunikować, chociażby alternatywnie. A co z osobami, które nie mają nawet takiej możliwości? Jak one będą mogły wyrażać swoją wolę?

Asysta prawna jest skierowana do osób, które potrzebują wsparcia w korzystaniu ze zdolności do czynności prawnych. Mogą to być osoby komunikujące się w sposób alternatywny. Natomiast oprócz asysty prawnej, innym wypracowanym narzędziem jest pełnomocnictwo wspierające. Jest ono skierowane do osób, które wymagają bardziej intensywnego wsparcia. Przesłanką jego ustanowienia jest brak jakiegokolwiek kontaktu z osobą, która nawet przy zastosowaniu komunikacji wspomagającej i alternatywnej (AAC) nie jest w stanie złożyć oświadczenia woli. Natomiast konieczne są czynności prawne na jej rzecz lub w jej imieniu, których niedopełnienie spowoduje negatywne skutki dla niej. Istotne jest jednak ustalenie, że osoba ta sama nie jest w stanie wykonać tych czynności, w tym przy wsparciu asystenta prawnego. Pełnomocnika wspierającego ustanawia sąd, nie dłużej niż na dwa lata. 

Pełnomocnictwo ma odpowiadać na bieżące potrzeby osoby wspieranej, biorąc pod uwagę zmieniające się okoliczności jej funkcjonowania. Pełnomocnik przed każdą czynnością będzie miał obowiązek upewnić się, czy osoba, dla której został ustanowiony na pewno sama nie może wykonać czynności prawnej. Nadzór nad wykonywaniem pełnomocnictwa wspierającego będzie miał charakter sądowy. 

Na czym polega trzeci wypracowany instrument – pełnomocnictwo na przyszłość?

Pełnomocnictwo na przyszłość odpowiada na potrzebę zapewnienia realizacji woli i preferencji mocodawcy w sytuacji, w której z uwagi na różne okoliczności życiowe mocodawca doznawać będzie czasowych lub trwałych ograniczeń w możliwości realizacji swojej zdolności do czynności prawnych. To jednostronna czynność prawna oparta na oświadczeniu woli mocodawcy, który upoważnia osobę do dokonania w jego imieniu czynności prawnych, określonych w pełnomocnictwie w przypadku wystąpienia w przyszłości okoliczności, które uniemożliwiłyby mocodawcy podjęcie decyzji. Pełnomocnictwo na przyszłość będzie mogło być udzielone wyłącznie w formie aktu notarialnego. Notariusz będzie je zgłaszał do nowej instytucji Rejestru Pełnomocnictw Na Przyszłość, prowadzonego przez Krajową Radę Notarialną.

Czy osoby obecnie ubezwłasnowolnione także znajdą się w nowym systemie i będą mogły korzystać ze wspomaganego podejmowania decyzji?

Przewidziany jest pięcioletni okres dostosowawczy do nowych rozwiązań. To oznacza, że w ciągu pięciu lat od wejścia w życie nowych rozwiązań prawnych, osoby dotychczas ubezwłasnowolnione przestaną nimi być. W tym czasie będzie można rozpocząć procedurę przejścia na nowy system. W założeniach więc, po pięciu latach od wejścia w życie przepisów, nikt nie powinien być ubezwłasnowolniony, jego skutki wygasną. 

W styczniu w Ministerstwie Sprawiedliwości (MS) po długiej przerwie pracę rozpoczął Zespół do spraw modelu wspieranego podejmowania decyzji pod przewodnictwem wiceministra sprawiedliwości Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz i pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych Łukasza Krasonia. Bierze Pan udział w pracach tego zespołu. Czy będzie on skupiał się wokół wypracowanych już przez stronę społeczną wspomnianych wyżej instrumentach?

Z jednej strony MS wypracowało pewne swoje rozwiązania, które w założeniu miały ograniczyć ubezwłasnowolnienie i je modyfikować. To będzie jeden z punktów oparcia prac Zespołu. Drugi to niewątpliwie instrumenty, o których rozmawiamy. Zostały one wpisane do ustawy o wyrównywaniu szans, która powstała w efekcie projektu europejskiego, także realizowanego przez resort rodziny. Wszystkie te rozwiązania mają być punktem wyjścia do dalszych prac. Dotychczasowe rozwiązania nie były dotąd konsultowane z Ministerstwem Sprawiedliwości, więc liczymy na nowe spojrzenie i wspólną pracę. 

Czytaj także na Prawo.pl: Ubezwłasnowolnienie zastąpi nowa instytucja - projekt do 12 czerwca