Zastępca mazowieckiego komendanta wojewódzkiego policji insp. Marek Świszcz podkreśla, że współpraca policji ze służbą zdrowia w zakresie szybkiego reagowania na przemoc domową jest bardzo istotna.
- Pielęgniarki i położne docierają do nowo narodzonych dzieci już w pierwszych dniach ich życia. To dobry moment do rozpoznania środowiska, czy jest ono przyjazne dziecku – zaznaczył komendant.
Według prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Grażyny Rogali-Pawelczyk istotne jest nie tylko postrzeganie widocznych symptomów i objawów krzywdzenia dziecka, ale także zwracanie uwagi na przesłanki, które wskazują na to, że zachowanie osoby dorosłej może doprowadzić w przyszłości do krzywdzenia dziecka.
- Poza badaniem fizykalnym i oględzinami dziecka, należy zwrócić uwagę na zachowanie opiekunów, gesty, czyny, słowa, które mogą sugerować, że nawet jeżeli nie ma w tej chwili przemocy to może być ryzyko jej wystąpienia - mówi Rogala-Pawelczyk.
Czytaj: "Niebieska Linia" uczy lekarzy, jak reagować na przemoc>>>
Szefowa samorządu pielęgniarskiego podkreśla, że przemoc nie dotyczy tylko rodzin patologicznych.
- Nam się przemoc kojarzy z panem, który ma podbite oko, jest masywny, mówi się o nim damski bokser, i bije dzieci. Nie, przemoc to także przemoc psychiczna, przemoc związana z niewłaściwymi warunkami, jakie dzieciom stwarzają rodzice. Są przykłady, gdy dziecko, odchodzi, bo rodzice zastosowali wobec niewłaściwy sposób odżywania – zaznacza Rogala-Pawelczyk.
Renata Durda, kierowniczka Ogólnopolskiego pogotowia dla ofiar przemocy w rodzinie "Niebieska Linia" liczy na aktywniejsze włączenie się służby zdrowia w program przeciwdziałania pomocy w rodzinie. Jak podkreśla - ta grupa zawodowa, choć jest najliczniejsza, słabo reaguje na przypadki przemocy w rodzinie i rzadko wszczyna procedury tzw. „Niebieskiej karty”, zakładanej w przypadku stwierdzenia przemocy domowej.
Według szefowej „Niebieskiej Linii” pracownicy oświaty i ochrony zdrowia nie do końca wiedzą, kiedy powinni rozpocząć procedurę „Niebieskiej Karty”. - Mówią nam: widzę, że coś niepokojącego dzieje się z uczniem czy z pacjentem, mam podejrzenia, że być może dotyczy to przemocy w rodzinie, ale nie jestem o tym przekonany, co powinienem zrobić? – opowiada szefowa Niebieskiej Linii. Szczegółową wiedzę na ten temat pielęgniarki otrzymać mają właśnie podczas szkoleń w ramach programu „Jest z nami DZIECKO”.
Z raportu opracowanego w Wydziale Polityki Społecznej Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, wynika, że w 2014 roku na terenie Mazowsza sporządzono 9,7 tys. tzw. Niebieskich Kart A (w której dokumentuje się zgłoszoną sytuację i co zastano na miejscu, a także jakie działania podjęto); z czego ponad 8 tys. – wystawili policjanci, 1,2 tys. pracownicy pomocy społecznej, 226 – przedstawiciele oświaty, 134 – pracownicy służby zdrowia, a 113 – przedstawiciele gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
Z policyjnych statystyk (przedstawionych w lutym 2015 roku przez MSW) wynika, że w 2014 roku policja odnotowała ponad 105 tys. ofiar przemocy, czyli o ponad 18,5 tys. więcej niż w 2013 roku. Ogólna liczba osób podejrzewanych o przemoc wyniosła ponad 78 tys., czyli o ponad 17 tys. więcej niż w 2013 roku. Policjanci skuteczniej odizolowują od ofiar między innymi nietrzeźwych podejrzanych o psychiczne lub fizyczne znęcanie się nad domownikami. W pierwszych trzech kwartałąch 2014 roku liczba sprawców doprowadzonych do izb wytrzeźwień wzrosła blisko o 63 procent.
W 2014 roku policjanci wypełnili 77 808 formularzy „Niebieska Karta”, czyli o ponad 16,7 tys. więcej niż w 2013 roku. W 2014 roiu wzrosła też ogólna liczba ofiar przemocy i liczba osób podejrzewanych o przemoc. (pap)