Według Tomasza Tomasika, prezesa Stowarzyszenia, zmiany w służbie zdrowia powinny polegać głównie na tym, że lekarze podstawowej opieki zdrowotnej powinni być przewodnikiem pacjenta w skomplikowanym i trudno dla niego zrozumiałym systemie ochrony zdrowia.
- Lekarze rodzinni lepiej rozumieją potrzeby chorych, bo w całym systemie są najbliżej nich – podkreślił. Dodał, że jest to szczególnie ważne w czasach, gdy w opiece medycznej dominującą rolę mają specjaliści.

Według wiceprezes Kolegium i konsultant krajowej w dziedzinie medycyny rodzinnej Agnieszki Jankowskiej-Zduńczyk relacje miedzy lekarzem i pacjentem powinny być bardziej partnerskie - zarówno w diagnostyce, jak i terapii. Trzeba również zerwać z paternalistycznych traktowaniem chorych. Przyznała jednak, że jest wciąż wiele przepisów i ograniczeń finansowych utrudniających lekarzom POZ sprawowanie opieki nad pacjentami.

Rzecznik prasowy KLRwP dr Michał Sutkowski zwrócił uwagę, że lekarze POZ zaspokajają 90 procent potrzeb medycznych pacjentów. Jego zdaniem przebudowa systemu opieki medycznej powinna zmierzać w kierunku wzmocnienia roli i możliwości lekarzy rodzinnych.

- Technika medyczna w ostatnich latach mocno się rozwinęła, ale nic nie zastąpi czujności, empatii i rozumu lekarza podstawowej opieki medycznej – podkreślił. Jak dodał, nie wynika to z tego, że lekarze rodzinni są lepsi od specjalistów - ale są na co dzień bliżej pacjenta.

Zdaniem Sutkowskiego lekarze POZ powinny mieć do dyspozycji większą pulę środków wydawanych na opiekę medyczną.
- Na podstawową opiekę przypada obecnie 13,5 procenta wszystkich środków, a powinno być 20 procent – przekonywał. Projekt ustawy o POZ, która ma wejść wżycie 1 lipca 2017 roku przewiduje, że nakłady na podstawową opiekę zdrowotną wzrosną do 20 procent w ciągu 10 lat.

Na pytanie, w jaki sposób Kolegium Lekarzy Rodzinnych i organizacje zrzeszające pacjentów zamierzają realizować cele zawarte w liście intencyjnym, dr hab. Tomasz Tomasik powiedział, że dla poprawy relacji z pacjentami będą się odbywały specjalne szkolenia lekarz rodzinnych.

- Na kongresy lekarzy POZ będą zapraszani przedstawiciele organizacji pacjenckich, żeby wysłuchać ich opinii w kwestiach dotyczących funkcjonowania opieki medycznej - dodał.

Organizacje pacjentów zrzeszyły się, żeby wspólnie współpracować na nowymi rozwiązaniami służącymi poprawie systemu ochrony zdrowia w kraju - powiedział prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych Szymon Chrostowski.


Czytaj: Co musisz wiedzieć o reformie ochrony zdrowia?>>>


- Największym kłopotem dla pacjentów jest długi czas oczekiwania na konsultacje u specjalistów. Bardzo ważne dlatego jest właściwe do nich kierowanie chorych przez lekarzy rodzinnych, ponieważ błędne skierowanie znacznie przedłuża postawienie właściwej diagnozy i leczenie – podkreśliła prezes Stowarzyszenia Pacjentów Reumatycznych i Ich Sympatyków Jolanta Grygielska.

Jako przykład Grygielska podała zapalenie stawów, które może być początkiem reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS), tocznia rumieniowatego układowego oraz spondyloartropatii (zapalenia stawów z zajęciem stawów kręgosłupa).
- Wielu chorych z tą dolegliwością najpierw błędnie kierowanych jest do ortopedy, czasami nawet jeszcze do neurologa, a nie od razu do reumatologa. Skutkiem tego jest przedłużanie się o wiele miesięcy rozpoznania choroby – przekonywała.

Poza Koalicją Pacjentów Onkologicznych i Stowarzyszeniem Pacjentów Reumatycznych list intencyjny podpisały również inne organizacje pacjenckie, jak Fundacja Wygrajmy Zdrowie, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Fundacja Razem w Chorobie, Stowarzyszenie Osób z NTM UroConti, Stowarzyszenia Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej "3majmy się razem", Fundacja Carita "Życie ze szpiczakiem", Polskie Stowarzyszenie Stomijne Pol-ilko, Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Fundacja Parkinson oraz Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki Sarcoma.

Prezes Fundacja Razem w Chorobie Leszek Borkowski powiedział, że inne organizacje pacjentów również wspierają inicjatywę Kolegium Lekarzy Rodzinnych, jedynie nie wszyscy ich przedstawiciele mogli przybyć na wtorkowe spotkanie.(pap)

 [-DOKUMENT_HTML-]