Uchwała ta uchyliła jednocześnie uchwałę Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 24 września 2025 r. wypełniającą wskazanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie orzeczeń nieistniejących wydanych przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.

Uchwała we własnej sprawie

Sąd Najwyższy w składzie połączonych Izb: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych odstąpił od zasady prawnej sformułowanej przez skład siedmiu sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ( sygn. akt III PZP 1/25), i podjął uchwałę, w myśl której:

1. Żaden sąd lub inny organ władzy publicznej nie jest uprawniony do uznania orzeczenia Sądu Najwyższego za niebyłe i pominięcia jego skutków, nawet jeśli miałoby to nastąpić z odwołaniem się do prawa Unii Europejskiej.

2. Rzeczpospolita Polska nie przekazała organom Unii Europejskiej lub jakiejkolwiek innej organizacji międzynarodowej kompetencji do stanowienia norm regulujących organizację i funkcjonowanie krajowego wymiaru sprawiedliwości, ani do określania zakresu, w którym mogą być one stosowane. Kompetencje te przysługują wyłącznie konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej i nie podlegają przekazaniu na podstawie art. 90 ust. 1 Konstytucji RP, w konsekwencji nie znajduje w tym zakresie zastosowania art. 91 ust. 2 i 3 w zw. z art. 87 Konstytucji RP.

Jak uzasadniał sędzia sprawozdawcaSąd Najwyższy w składzie dwóch połączonych Izb uznał, że odstąpienie od poglądu wyrażonego w uchwale III PZP 1/25 jest konieczne dla zapewnienia poszanowania Konstytucji RP oraz zobowiązań Rzeczpospolitej Polskiej wynikających z art. 19 ust. 1 zdanie 2 TUE. Pozbawiając mocy wiążącej uchwałę Izby Pracy, Sąd Najwyższy podkreślił, że Rzeczpospolita Polska może przekazać Unii Europejskiej kompetencje w niektórych sprawach i w tym zakresie zasada pierwszeństwa prawa UE znajduje zastosowanie. Jednak sposób zorganizowania organów wymiaru sprawiedliwości należy do materii, w której państwa członkowskie – w tym również Rzeczpospolita Polska – nie przekazały kompetencji Unii Europejskiej.

- To orzeczenie jest proeuropejskie, porządkuje pewnego rodzaju sytuację, która zaistniała w wymiarze sprawiedliwości - przekonywał rzecznik prasowy SN, sędzia  Igor Zgoliński. 

Sędzia Aleksander Stępkowski pytany o to w jakim sensie jest to uchwałą proeuropejska odpowiedział, że uchylenie uchwały Izby Pracy i mocy zasady prawnej pozwalają, aby Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych "kontynuować linię orzeczniczą, która zapewniła w szeregu obszarach skuteczność prawa europejskiego". Prawa z zakresu ochrony konsumentów i zakresu prawa pracy. - Dzięki tej Izbie i skardze nadzwyczajnej pełna skuteczność prawa europejskiego dopiero mogła zostać zapewniona - podkreślił sedzia Stękowski. 

Sędzia Grzegorz Żmij jako jedyny wygłosił zdanie odrębne. Wskazał, że uchwała ta łamie zasadę "nemo iudex in causa sua", czyli nie można orzekać we własnej sprawie. - Uchwałą Izby Pracy odnosiła się do sędziów Izby Kontroli, którzy brali udział w podjęciu dzisiejszej uchwały. Przynajmniej wnioski o wyłączenie sędziów powinny być poddane procedurze, a nie były - stwierdził. 

Powstanie chaos

Posiedzenie rozpoczęło się od ostrej wymiany zdań między prokuratorem delegowanym do Prokuratury Krajowej Mariuszem Kowalem a przewodniczącym składu orzekającego - sędzią Krzysztofem Wiakiem. Prokurator zakwestionował prawidłowy wybór składu orzekającego. Prosił o odstąpienie od podjęcia uchwały, gdyż zagadnienie dotyczące legalności Izby Kontroli Nadzwyczajnej zostało już wyjaśnione w orzecznictwie europejskim i polskim. 

- Chcemy powstrzymać chaos prawny, który może nastąpić po przyjęciu uchwały, dlatego przyszliśmy do Sądu Najwyższego i uczestniczymy w posiedzeniu - wyjaśniał dziennikarzom prokurator Kowal. - Gdyby ten skład wydał uchwałę, to nie odniesie ona skutku - przed rozstrzygnięciem zapowiedział prokurator. 

W odpowiedzi na te opinie, Krzysztof Wiak stwierdził, że prokurator Kowal i drugi towarzyszący mu prokurator Andrzej Piaseczny nie mają upoważnienia właściwego prokuratora krajowego do reprezentowania organu. Delegacja, którą przedstawili prokuratorzy, została podpisana przez szefa Prokuratury Krajowej Dariusza Korneluka. Tymczasem – zgodnie z uchwałą Izby Karnej SN, na którą powołują się sędziowie połączonych izb – Korneluk nie jest legalnym prokuratorem krajowym, a więc nie mógł skutecznie delegować prokuratorów do Prokuratury Krajowej. Ich zdaniem legalnym szefem PK jest Dariusz Barski. Takie stanowisko zaprezentował obecny skład połączonych izb. 

Prokuratorzy odpowiedzieli, że mają formalne upoważnienie od prokuratora generalnego w tej sprawie. A to w pełni wystarcza do udziału w posiedzeniu. Złożyli też wniosek o wyłączenie 25 sędziów obu izb.

Odczytanie sprawozdania przez sędziego odbyło się ze znacznym opóźnieniem, gdyż policja wyprowadziła osoby, które - głośno protestując - kwestionowały status obu izb. Protestujący, powołując się na orzeczenia europejskich trybunałów, wskazywali, że izby te nie tworzą sądu zgodnego z Konstytucją.

Będzie to odpowiedź tzw. neo-sędziówe (powołanych przez nową upolitycznioną KRS po 2018 r.) na uchwałę Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 24 września br., której nadano moc zasady prawnej. A zasada prawna wiąże wszystkie składy Sądu Najwyższego. 

Orzeczenie Izby Kontroli jest niebyłe

Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN uchwaliła, że uchylenie przez Sąd Najwyższy orzekający w składzie spełniającym wymogi sądu z art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o Unii Europejskiej  wyroku zaskarżonego skargą nadzwyczajną i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi ma ten skutek, że postępowanie wszczęte w celu dochodzenia roszczenia należy uznać za niezakończone, co oznacza, że przedawnienie nie biegło na nowo od daty uprawomocnienia się uchylonego wyroku. Skutku, o którym mowa w punkcie 1 uchwały, nie wywołuje wyrok Sądu Najwyższego - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wydany w składzie z udziałem choćby jednego sędziego powołanego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw, ponieważ należy uznać go za wyrok niebyły (nieistniejący) jako wydany przez sąd niespełniający wymogów sądu z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej protokołem nr 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP.

Sąd, któremu przekazano sprawę do ponownego rozpoznania - w przypadku uwzględnienia skargi nadzwyczajnej przez Sąd Najwyższy - Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych orzekający w składzie niespełniającym wymogów sądu z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE - uznawszy taki wyrok Sądu Najwyższego za niebyły, stwierdza, że wyrok tego sądu nie został uchylony a postępowanie ze skargi nadzwyczajnej nie zostało zakończone. Sąd ten ma prawo uznać się za właściwy do rozpoznania tej skargi ( sygnatura I PZP 1/25).

Udane wdrożenie wyroku TSUE

Zdaniem sędziego TK w stanie spoczynku i sędziego TSUE prof. Marka Safjana, uchwała SN z 24 września br. jest doskonałym przykładem transpozycji orzeczenia europejskiego, połączonej z poszukiwaniem rozwiązania na gruncie prawa krajowego, które pozwoliłoby na wypełnienie luki wywołanej odmową zastosowania niezgodnej z Konstytucją i traktatami regulacji krajowej.

- Walor tego orzeczenia, wpisanego do księgi zasad prawnych, przejawia się w tym, że pomimo braku prawidłowych regulacji ustawowych, których przyjęcie jest blokowane, może być konstruowane rozwiązanie w oparciu o racjonalne, mądre i wyważone zastosowanie orzecznictwa europejskiego - wskazuje prof. Safjan.

 

Przedsprzedaż
AI dla prawników. Sztuczna inteligencja w praktyce zawodów prawniczych [PRZEDSPRZEDAŻ]
-15%

Cena promocyjna: 126.64 zł

|

Cena regularna: 149 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 104.3 zł