Protest wyborczy - wskazuj to, co widziałeś, a nie tylko słyszałeś
Skarżąca, składając protest wyborczy do Sądu Najwyższego, opisała szereg okoliczności znanych jedynie z przekazów medialnych. Nie sformułowała zaś żadnych zarzutów, które odnosiłyby się do konkretnych zdarzeń, w których wnosząca protest brała udział czy których była świadkiem. Protest ten należało zatem ocenić jako abstrakcyjny. Dodatkowo część podnoszonych zarzutów nie mieści się w również w ramach przedmiotowych protestu wyborczego.






















