Bywa, że obraz po babci widnieje na liście... zabytków
Toczy się coraz więcej spraw o kradzież lub przywłaszczenie cennych dzieł sztuki. Zdarza się, że przywłaszczają je nie tylko osoby prywatne, ale i szacowne muzea. Handel skradzionymi dziełami sztuki nadal często służy praniu pieniędzy, ale także finansowaniu terroryzmu. Aby temu zapobiec, przepisy europejskie wprowadzają wymóg stosowania należytej staranności. Trudność polega na tym, że rynek dóbr kultury w Polsce nie jest w ogóle uregulowany.