SN: Trzy tygodnie z e-obrożą za długo, sędzia uniewinniona
W Sądzie Najwyższym doszło do nietypowej sytuacji. Sąd kontrolował bowiem orzeczenie wydane też przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, która uznała winę sędziego – powiedział sędzia Kozielewicz. – Przyczyną wszczęcia postępowania był błąd sądu polegający na nie zwolnieniu z odbywania kary skazanego w dozorze elektronicznym. Jednak przedłużenie dozoru było winą innego sędziego - orzekł SN.