Spór dotyczył zapłaty odszkodowania OC radcy prawnego, który naraził spółkę na starty wielkości ponad 1,3 mln złotych. Powództwo wniosła spółka z o.o. L. w Łodzi przeciwko PZU, gdzie radca prawny był ubezpieczony.

 

Błąd radcy prawnego

Pierwotną podstawą roszczeń była umowa o roboty budowlane zawarta w 2019 r., na budowę centrum fitness i sali konferencyjnej. Spółkę, która domagała się wynagrodzenia, reprezentował przed Sądem Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej radca prawny Tomasz P. Radca ten miał umowę ze spółką na przeprowadzenie windykacji. Miał za to zlecenie otrzymać po 50 tys. zł od każdego postępowania przed sądem.

Błąd radcy prawnego polegał na tym , że roszczenie podzielił na dwie części: najpierw wystąpił przed Sądem Arbitrażowym o 400 tys. zł od kontrahenta, a dalsze żądanie – po dwóch latach, w 2014 r. wystąpił o 1,3 mln zł.

Sąd Arbitrażowy oddalił drugi pozew, gdyż roszczenie się przedawniło, a radca nie wystąpił o wezwanie do próby ugodowej, aby przerwać bieg terminu przedawnienia.

 

Zasądzenie miliona zł odszkodowania

Sąd cywilny I instancji Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od pozwanego PZU 1 mln 103 tys. zł odszkodowania z tytułu ubezpieczenia OC radcy prawnego Tomasza P. Sąd ustalił, że w czasie, gdy występował z powództwem przed Sądem Arbitrażowym, czyli w latach 2012-2014 roku, posiadał ubezpieczenie.

Sąd I instancji powołał się na art. 22 ze znaczkiem 7 ustęp 1 ustawy o radcach prawnych, który stanowi, że radca prawny podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu zawodu radcy prawnego.

Sąd Okręgowy stwierdził, że radca Tomasz P. nie naruszył zasady należytej staranności.

 

Uchylenie wyroku

Apelację od tego orzeczenia złożyło PZU, zarzucając wyrokowi błędy w ustaleniach faktycznych. Sąd Apelacyjny w Łodzi 12 kwietnia 2021 r. zmienił wyrok sądu I instancji i oddalił powództwo. Ustalił, że spółka nie miała pieniędzy na pokrycie powództwa do Sądu Arbitrażowego w całości, dlatego podzieliła je na dwie transze. Wpisowe do Sądu Arbitrażowego wynosiłoby wówczas 82 tys. zł . Nie było więc możliwości żądania całej sumy od razu.

Tomasz P. nie wyraził zgody na zaciągnięcie pożyczki na uiszczenie wpisowego, bo proponowana umowa zawierała lichwiarskie odsetki – 50 proc. w skali rocznej. Ponadto roszczenie drugie było przedawnione już w chwili udzielania pełnomocnictwa radcy prawnemu.

 

Nieważność postępowania

Kasację od tego wyroku złożyła spółka powodowa, która zarzuciła:

  • Naruszenie art. 45 i art. 185 Konstytucji: Postępowanie jest nieważne, gdyż w II instancji orzekała sędzia Monika M.-M. powołana przez KRS ustanowiony w 2018 roku
  • Naruszenie art. 471 kc w związku z art. 361 kc. Spółka działała w zaufaniu do radcy prawnego i poniosła dużą stratę przez błąd radcy. Gdyby spółka wiedziała o możliwości przedawnienia zdobyłaby środki na wpisowe do Sądu Arbitrażowego.
  • Radca prawny, dzieląc roszczenie, „chciał wysondować sąd” i się przeliczył – jak zeznała strona powodowa

Pełnomocnik PZU tłumaczył, że o wadliwości powołania sędziego sprawozdawcy w II instancji M.-M. strona powodowa wiedziała już na etapie postępowania przed Sądem Apelacyjnym i nie wnosiła o wyłączenie sędziego. Zarzut pojawił się dopiero w skardze kasacyjnej. A co więcej, zarzut nieważności postępowania nie jest trafny, gdyż nie ma automatycznego działania uchwały trzech połączonych Izb SN z 23 stycznia 2020 r., w każdym przypadku sąd musi badać brak bezstronności sędziego. Zgodnie z punktem 2 tej uchwały nienależyta obsada sądu w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. zachodzi także wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego w sądzie powszechnym albo wojskowym na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw, jeżeli wadliwość procesu powoływania prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

 

Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska , Paweł Wiliński

Sprawdź  

Brak bezstronności sędziego sprawozdawcy

W odpowiedzi na zarzuty pełnomocnika ubezpieczyciela, powódka stwierdziła, że na etapie sądu II instancji jeszcze nie zapadły orzeczenia ETPCz Reczkowicz przeciwko Polsce, a także Broda i Bojara przeciwko Polsce, które zaostrzyły kryteria przyjęte w uchwale trzech połączonych Izb SN z 23 stycznia 2020 r.

Czytaj też w LEX: Powołanie Izby Dyscyplinarnej narusza prawo do sądu. Omówienie wyroku ETPC z dnia 22 lipca 2021 r., 43447/19 (Reczkowicz) >

Ponadto strona powodowa przypomniała, ze Krajowa Rada Sądownictwa 23 lipca 2019 r. podjęła uchwałę w sprawie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na pięć z siedmiu stanowisk sędziego sądu apelacyjnego w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Wśród nominowanych była sędzia, która później orzekała w sprawie radcy prawnego Tomasza P.

Uchwała ta została zaskarżona do Sądu Najwyższego przez odrzuconych w konkursie kandydatów. SN w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przyznał rację odwołującym i uchwałę tę uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Krajowej Radzie Sądownictwa.

SN uzasadniał, że zaskarżona uchwała nie zawiera dostatecznego uzasadnienia umożliwiającego stwierdzenie, że Rada przy ocenie kandydatów wszechstronnie rozważyła wszystkie okoliczności sprawy, przy zastosowaniu przejrzystych, jednolitych i sprawiedliwych kryteriów. Pomimo powołania się przez Radę na dość ogólne stwierdzenie dotyczące całokształtu okoliczności sprawy, zdaniem Sądu Najwyższego Rada nie wyjaśniła, jakie kryteria w istocie zdecydowały o przedstawieniu Prezydentowi RP wniosku o powołanie pani Moniki M.-M., jak i innych do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego sądu apelacyjnego w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi”.

Sąd Najwyższy uznał za niewystarczające dla przeprowadzenia kontroli zaskarżonej uchwały, zarówno w zakresie dopełnienia przez Radę obowiązku rozważenia wszystkich istotnych okoliczności sprawy,  z punktu respektowania równego traktowania i zakazu dyskryminacji oraz zapewnienia jednakowych szans przy ubieganiu się o pełnienie funkcji publicznych (sygn. akt I NO 9/19 ).

Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej 23 maja br. postanowił zwrócić się do KRS o przesłanie uchwał z października 2018 r. i z lipca 2019 r. w przedmiocie powołania sędziego Moniki M.-M.  na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Łodzi, a także – zwrócić się o akta osobowe do Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

Jak wskazał sędzia Dariusz Dończyk, przewodniczący rozprawie, sąd z urzędu przeprowadza test niezawisłości. Musi na podstawie nadesłanych akt zbadać "czy zachodzą ostrzejsze kryteria wobec sędziów sądów apelacyjnych niż wobec sędziów SN".

Rozprawę odroczono bezterminowo.

Postanowienie Izby Cywilnej SN z 23 maja 2024 r,. sygnatura akt II CSKP 1836/22

 

Sprawdź również książkę: Meritum adwokata i adwokatki [PRZEDSPRZEDAŻ] >>