Współdzielona mobilność powinna mieć grunt i fundament prawny
Współdzieloną mobilność warto by było określić jako tę, z której można skorzystać, nie posiadając pojazdu. Przepisy powinny powstać głównie po to, żeby samorządy mogły wdrażać mechanizmy promujące tę formę mobilności. Dzisiaj muszą sobie radzić same, bo te kwestie nie są zdefiniowane – mówi Adam Jędrzejewski, prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto.