Ministerstwo Finansów koryguje założenia podatkowe Polskiego Ładu. Zmieni się wysokość składki zdrowotnej dla firm, które rozliczają się w sposób uproszczony, czyli dla tych które wybrały podatek liniowy 19 proc. albo ryczałt lub kartę podatkową. To zaś oznacza, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie zyska tyle na nowej składce, co planowano.
Zbyt wolny wzrost nakładów na ochronę zdrowia, negatywne skutki finansowe projektowanych zmian w obszarze PIT, brak urealnienia wyceny świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - to tylko niektóre z uwag zgłoszonych przez Naczelną Radę Lekarską do Polskiego Ładu. Przedstawione w dokumencie plany mają w przeważającej mierze charakter hasłowy,
Przedsiębiorcy, samozatrudnieni, osoby pracujące na umowach śmieciowych, a nawet bezrobotni i będący poza rynkiem pracy - ostatecznie nie zostaną pozbawieni dostępu do przygotowywanej przez rząd akcji badań w ramach programu Profilaktyka 40+. Zdaniem ekspertów, gdyby tak się stało, byłoby to naruszenie konstytucyjnego prawa do ochrony zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia wyda 500 milionów złotych na podstawowe badania osób w wieku 40 plus, które może im już teraz zlecić każdy lekarz rodzinny. Z programu nie skorzystają najbardziej potrzebujący, tylko ci, którzy mają Internetowe Konto Pacjenta. Eksperci nie mają wątpliwości: program to zabieg PR-owy, który nie przyniesie oczekiwanych efektów zdrowotnych.
Chcemy dać pacjentowi coś więcej niż tylko olbrzymie nakłady, chcemy dać jakość i bezpieczeństwo, które mają być dwoma kluczowymi hasłami przyświecającymi reformowaniu systemu opieki zdrowotnej - powiedział piątek w Chełmie Adam Niedzielski, minister zdrowia. I zapowiedział, że projekt ustawy o jakości i bezpieczeństwie w ochronie zdrowia przedstawi w czerwcu.
Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia chciałby, aby poziom 7 proc. PKB na ochronę zdrowia osiągnąć już w 2025 roku. Dziś wydajemy nieco ponad 5 proc. Dzięki zmianom w składce zdrowotnej do NFZ trafi 14 mld zł. To jednak nie pozwoli osiągnąć 6 proc. w 2023 roku, a obecna średnia dla krajów Unii Europejskiej to 8 proc. Zdaniem ekspertów konieczne będzie podwyższenie składki.
Ministerstwo Zdrowia chwali się podwyżką wynagrodzenia minimalnego w ochronie zdrowia. Ale gdy dojdzie do projektowanego oskładkowania umów, dochody medyków znacząco spadną. Bo zmiany w zasadach naliczania składki zdrowotnej przedstawione w Polskim Ładzie oznaczają, że lekarze i pielęgniarki pracujący na kontraktach będą zarabiać mniej o blisko 8 pkt. procentowych.
Eksperci ochrony zdrowia nie mają wątpliwości, że najważniejszym elementem reformy w tej dziedzinie powinno być wprowadzenie systemu monitorowania jakości. Projekt założeń ustawy jest już gotowy od 2017 roku i przebywa od tamtej pory w "zamrażarce". Za sprawą Polskiego Ładu to się może zmienić. Jednym z punktów jest bowiem uchwalenie ustawy w tej sprawie.
Rząd szykuje duże zmiany w składce zdrowotnej. Osoby prowadzące działalność gospodarczą mają płacić ją na takich zasadach jak pracownicy, ale nie będą mogli jej odliczyć od podatku, co podniesie zobowiązania wobec państwa. Z tym, że dla zarabiających do 11 tys. zł miesięcznie - ma być wprowadzona specjalna ulga, która zlikwiduje ten negatywny efekt.
Najważniejsza zmiana w ochronie zdrowia dotyczyć ma zwiększenia finansowania. Poziom 6 proc. PKB ma być osiągnięty rok wcześniej, czyli już w 2023 roku. W 2027 roku ma to być już 7 proc. PKB. To za sprawą m.in. nowej składki zdrowotnej. Ponadto zostanie przeprowadzona reforma szpitali oraz usprawniona nocna pomoc lekarska.