Wolna amerykanka na cmentarzach, wola zmarłego mniej ważna
Czy dopuszczalne jest zastrzeżenie sobie za życia wyłącznego miejsca w grobie? I wykluczenie innych krewnych, zwłaszcza gdy liczba wolnych miejsc grzebalnych w grobowcu jest większa niż liczba osób uprawnionych do grobu? Okazuje się w praktyce, że można pozbawić innych prawa do grobu z powodu rozbieżności zdań w rodzinie. Liczy się wola żyjących, a nie zmarłego. Na cmentarzach panuje wolna amerykanka, nie ma reguł, bo ustawa nie przewiduje wielu sytuacji.



















