Darmowe autobusy na wybory woziły głównie... powietrze
Padł rekord frekwencji podczas wyborów do Sejmu i Senatu, ale nie przyczynił się do niego darmowy dowóz na wybory. Obywatele, którzy chcieli głosować, woleli pójść do lokali wyborczych albo dojechać własnym transportem. W wielu gminach nie wpłynął ani jeden wniosek o darmowy dowóz. Skorzystało z niego niewielu, a samorządy liczą koszty.