Państwowa Komisja Wyborcza podsumowała pierwszą turę wyborów prezydenckich - oddano 85 tys. głosów nieważnych, co stanowiło 0,44 proc. wszystkich głosów. Wbrew obawom, że wyborcy „zagłosują nogami”, I tura wyborów prezydenckich pokazała, że z zaangażowaniem wyborców nie jest aż tak źle.
Zakończona 18 maja I tura wyborów prezydenckich przyniosła frekwencyjny rekord. Do urn poszło 67,31 proc. uprawnionych do głosowania – najwięcej od 1990 roku.

Czytaj także artykuł w LEX: Sanetra Walerian, Ważność wyborów w świetle Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej>

Przeczytaj także:  Najwyższa od lat frekwencja w wyborach Prezydenta RP

Obcięty róg karty budził obawy

Jak wylicza Państwowa Komisja Wyborcza, z urn wyjęto 19 mln 692 tys. 324 karty do głosowania, w tym 8 365 kart wyjętych z kopert w głosowaniu korespondencyjnym. Nieważne okazało się 2 727 kart.
– To były karty bez pieczęci obwodowej komisji wyborczej – poinformował Sylwester Marciniak, przewodniczący PKW.

Przez całą niedzielę, podczas kolejnych konferencji prasowych, Marciniak apelował, aby wyborcy zwracali uwagę przy odbiorze karty do głosowania i sprawdzali, czy na karcie (w prawym dolnym rogu) znajdują się:

  • pieczęć obwodowej komisji wyborczej oraz
  • wydrukowany odcisk pieczęci okręgowej komisji wyborczej.

Rafał Tkacz, szef Krajowego Biura Wyborczego, przyznał, że w czasie niedzielnych wyborów delegatury KBW otrzymały wiele telefonów dotyczących podejrzeń co do wyglądu kart wyborczych. Zastrzeżenia budził obcięty lewy róg karty oraz fakt, że za granicą karta miała inny wygląd (bez obciętego rogu). W związku z podejrzeniami fałszerstwa, wyborcy z Tarnowa wezwali nawet do lokalu wyborczego policję.
– Prawy górny róg karty do głosowania jest ścięty – i to jest procedura przez nas ustalona pod ewentualną nakładkę Braille’a dla osób niewidomych – podkreślił szef KBW.

Czytaj także pytanie w LEX: Jaka jest definicja "liczenia głosów"?>

Rafał Tkacz zaznaczył, że za granicą karty do głosowania nie mają ściętego rogu, ponieważ nie stosuje się tam nakładek w alfabecie Braille’a. Zamiast pieczęci Państwowej Komisji Wyborczej, znajdują się tam pieczęcie Urzędu Konsularnego oraz Obwodowej Komisji Wyborczej z danego kraju.

W jednej z komisji wyborczych na terenie delegatury KBW w Ostrołęce karta wyborcza miała ścięty nie ten róg, co trzeba – zamiast prawego górnego, był to prawy dolny. W kilku innych lokalach w kraju, jak donoszą lokalne media, wyborcom wręczono karty bez ściętych rogów. Pojawiły się wątpliwości, czy takie karty do głosowania są ważne, a oddany głos zostanie zaliczony. PKW uznała, że głosy oddane na takich kartach są ważne.
– Głosem nieważnym byłaby sytuacja, gdyby taka karta została przerwana lub przecięta – wyjaśnił Marcin Chmielewski, rzecznik prasowy PKW.

Czytaj także artykuł w LEX: Borski Maciej, Powszechne głosowanie korespondencyjne - remedium na niską frekwencję wyborczą?>

 

Ponad 85 tys. głosów nieważnych

Z danych PKW wynika, że na ogólną liczbę 19 mln 689 tys. 597 ważnych kart wyborczych,

  • 19 mln 603 tys. 784 głosy były ważne,
  • 85 tys. 813 głosów było nieważnych.

To 0,44 proc. wszystkich oddanych głosów. Czy to dużo?
– To znacznie mniej niż w latach poprzednich – stwierdził przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak.

Przykładowo w I turze wyborów prezydeckich:

  • w 2015 r., przy frekwencji 64,51 proc., głosów nieważnych było 58 301 (0,30 proc.)
  • w 2020 r., przy frekwencji 48,96 proc. – 124 952. głosów nieważnych (0,83 proc.)
  • w 2010 r. przy frekwencji 54,94 pro - 117 662 głosów nieważnych (0,69 proc.).

Wydaje się, że powodem nieważności ponad 85 813 głosów oddanych w niedzielę nie było złe zrozumienie zasad głosowania, lecz chęć zademonstrowania swojego stanowiska względem kandydatów. PKW stwierdziła nieważność głosów, ponieważ wyborcy:

  • nie postawili znaku „X” przy żadnym z kandydatów – łącznie 60 tys. 239 głosów,
  • lub postawili znak „X” obok nazwisk dwóch lub większej liczby kandydatów – 25 tys. 574 głosy.

Z wytycznych PKW wynika, że wszelkie znaki, wykreślenia, przekreślenia, w tym również znak „x” postawiony poza kratką, traktuje się jako dopiski, które nie mają wpływu na ważność głosu. Także wszelkie inne znaki niż znak „x”, tj. znaki nieskładające się z co najmniej dwóch przecinających się linii w obrębie kratki, również nie mają wpływu na ważność głosu, nawet jeśli zostały naniesione w obrębie kratki.

- Żadne dopiski, ani malunki na karcie do głosowania nie są podstawą unieważnienia głosu – zaznacza Marcin Chmielewski.

Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Rakowska-Trela Anna, Archiwizacja dokumentów wyborczych>