Wszystko można kupić, tyle że w NFT - z praktycznym wykorzystaniem nieco gorzej
Awatar z małpką lub misiem, kawałek ciała Dody, a nawet miłość influencerki – a to wszystko w formie cyfrowych tokenów sprzedaje się za miliony złotych. Tymczasem nie gwarantuje to w żaden sposób możliwości realnego skorzystania z nabytku - nabywca NFT nie ma praw autorskich do utworu. Ma tylko certyfikat własności cyfrowej wersji.