Polskie bezprawie zamienia w ścieki nie tylko Odrę
W naszym kraju praktycznie poza kontrolą jest to, co i w jakiej ilości dostaje się do wody. Nikt też nie monitoruje na bieżąco stanu rzek. Przepisy niby są, ale mocno szwankuje ich stosowanie. W efekcie nawet gdy znajdą się winni zatrucia Odry, to za rok sytuacja może się powtórzyć. Obecne kary nie odstraszają, ale ich zaostrzenie nie pomoże, bo nie działa system nadzoru.