Frankowy wyrok TSUE namieszał w polskich sądach


Projekt ustawy frankowej jest już na ostatniej legislacyjno-rządowej prostej. Znajdą tam coś dla siebie zarówno kredytobiorcy, jak i banki oraz orzekający w tych sprawach sędziowie. Nikt jednak nie będzie zadowolony, a projekt może się jeszcze radykalnie zmienić podczas prac parlamentarnych. Przedstawiamy najważniejsze rozwiązania i wskazujemy największe kontrowersje.
Dane dotyczące organizacji fixingu wskaźnika WIBOR należy zbadać po kątem tego, czy mogą być informacją publiczną, a operator giełdy – jako spółka z dominującą pozycją Skarbu Państwa – jest zobowiązany jej udzielić zainteresowanemu obywatelowi. Taką tezę w uzasadnieniu swojego wyroku stawia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wysłał do unijnego Trybunału cztery pytania dotyczące kredytu hipotecznego z WIBOR-em. Tym razem chodzi o możliwość pozbawienia wykonalności nakazu zapłaty z powodu podniesienia przez kredytobiorców zarzutu wpisania przez bank PKO BP do umowy kredytowej niedozwolonych klauzul. Sami kredytobiorcy nie wnieśli w odpowiednim terminie zarzutów od tego nakazu zapłaty, co spowodowało, że już dawno się uprawomocnił, a bank prowadzi na jego podstawie egzekucję.
Łódzki Sąd Apelacyjny w sprawie toczącej się w postępowaniu grupowym prawomocnie potwierdził w piątek nieważność ponad 1000 umów kredytowych. Pozwanym był giełdowy mBank i to jego apelacja od wyroku I instancji - korzystnego dla osób, które zaciągnęły kredyty mieszkaniowe denominowane we frankach szwajcarskich - została oddalona.
Sąd upadłościowy, wbrew temu co wynika z polskiego prawa, powinien móc zbadać z urzędu potencjalnie nieuczciwy charakter warunków umownych - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE. Z wyroku wynika, że badanie to może zostać przeprowadzone niezależnie od tego, że lista wierzytelności została już zatwierdzona i uzyskała powagę rzeczy osądzonej.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, 19 czerwca, że po unieważnieniu umowy kredytu frankowego bank nie może domagać się od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty kredytu, jeśli wcześniej kredytobiorca spłacił już część należności. Zdaniem TSUE takie żądania są sprzeczne z unijnym prawem. Wyrok ma istotne znaczenie dla tysięcy trwających w Polsce spraw dotyczących kredytów frankowych.
Po rozprawie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w sprawie wskaźnika WIBOR trudno wywnioskować, w którą stronę pójdzie przyszłe orzeczenie. Obie strony - czyli banki i pełnomocnicy kredytobiorców - liczą, że wyrok będzie dla nich korzystny. TSUE pytał o źródła prawne stosowania WIBOR, jego techniczne funkcjonowanie oraz dostępność wiedzy o ryzyku dla konsumenta w chwili zawarcia umowy.
Jeszcze dekadę temu wygrane przez konsumentów sprawy frankowe stanowiły rzadkość. Obecnie jest odwrotnie – to konsumenci masowo wygrywają przed sądami. Czy w przypadku roszczeń banków wobec frankowiczów o zwrot kapitału powtórzy się podobny scenariusz - zastanawia się dr Janusz Malanowski, radca prawny w kancelarii Malanowski i Wspólnicy.