Pytanie prejudycjane skierował do TSUE Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia. Dotyczyło problematyki uprawnienia sądu krajowego do badania z urzędu potencjalnie nieuczciwego charakteru warunków umowy kredytu frankowego, a także do zarządzenia w razie potrzeby środków tymczasowych w celu ochrony praw konsumenta.

Wątpliwości przy ustaleniu planu spłaty 

Sąd pytający działał jako sąd upadłościowy w ramach postępowania upadłościowego wobec osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Większość wierzytelności wynikała z umowy kredytu frankowego, którą upadły zawarł 12 lat wcześniej. Zadaniem sądu upadłościowego jest teraz ustalenie planu spłaty wierzycieli na podstawie listy wierzytelności sporządzonej przez syndyka i zatwierdzonej przez inny organ sądowy (sędziego‑komisarza) albo stwierdzenie, że już zgromadzone fundusze masy upadłości wystarczają na zaspokojenie wszystkich zobowiązań.

Sąd zauważył jednak, że umowa kredytu zawiera potencjalnie nieuczciwe warunki, które mogą powodować jej nieważność. Gdyby tak było, wierzytelności banku byłyby niższe, a nawet w ogóle by nie istniały. Problem w tym, że warunki umowy nie zostały wcześniej zbadane. Zgodnie z prawem polskim, sąd upadłościowy nie jest uprawniony, by prowadzić takie badanie samodzielnie. Może on jedynie zwrócić się do sędziego-komisarza o jego przeprowadzenie i, w razie potrzeby, aktualizację listy wierzytelności. Ponadto sąd upadłościowy nie ma możliwości orzeczenia środków tymczasowych mających na celu ochronę upadłego konsumenta do czasu zakończenia badania.

Czytaj także: ​Nowy obowiązek może zniechęcić małe firmy do restrukturyzacji

TSUE: Sąd upadłościowy ma badać warunki umowy

TSUE w wyroku w sprawie C‑582/23 stwierdził, że jest to sprzeczne z 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Z wyroku wynika, że wobec braku uprzedniego badania nieuczciwego charakteru rozpatrywanych warunków umownych, prawo UE nakłada na sąd upadłościowy obowiązek dokonania z urzędu tej oceny i wyciągnięcia z tego niezbędnych konsekwencji.

- Konieczność zwrócenia się do sędziego-komisarza groziłaby przedłużeniem postępowania upadłościowego, a tym samym niepewnej sytuacji finansowej upadłego konsumenta. Z tego względu mógłby on zostać zniechęcony do wykonywania swoich praw wynikających z prawa Unii, co czyniłoby stosowanie tego prawa nadmiernie utrudnionym – podaje TSUE.

Trybunał wziął też pod uwagę, że lista wierzytelności uzyskała powagę rzeczy osądzonej. Jego zdaniem tak okoliczność niekoniecznie stoi na przeszkodzie takiemu badaniu, którego przeprowadzenie jest uzasadnione interesem publicznym związanym z ochroną konsumentów.

Wreszcie, sąd upadłościowy powinien również mieć możliwość zastosowania środków tymczasowych. - Biorąc pod uwagę okoliczności rozpatrywanej sprawy, sąd ten będzie musiał ocenić, czy w tym celu konieczny jest środek zmierzający do obniżenia potrąceń dokonywanych z wynagrodzenia upadłego konsumenta do czasu wydania orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunków danej umowy – podsumowuje TSUE.