Opublikowany właśnie raport „Dochodzenie roszczeń konsumenckich w Polsce oraz stan egzekwowania praw w tym obszarze” przygotowało kilka organizacji konsumenckich we współpracy z Uniwersytetem SWPS i spółką Digital Synergy. Autorzy na ok. 200 stronach opisali otoczenie prawne, dotyczące konsumentów, instytucjonalny system ich ochrony, poziom świadomości prawnej oraz praktyczne doświadczenia w stosowaniu prawa.
Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila i jedna z autorek raportu, uważa, że wyłania się z niego obraz „depresji konsumenckiej”.
- Spodziewaliśmy się, że nie będzie dobrze, ale nie przypuszczaliśmy, że będzie aż tak źle – mówi Małgorzata Miś. – Aż 40 proc. osób, które znajdą się w problematycznej sytuacji konsumenckiej, nie podejmuje żadnych działań. Najczęstsze przyczyny tej bierności to: brak czasu, niewielka wartość spornego towaru lub usługi oraz brak wiary w skuteczność podejmowanych kroków. Może to świadczyć o ograniczonym zaufaniu konsumentów do narzędzi oferowanych przez system ochrony ich praw. Niestety, zdarza się, że nieuczciwi przedsiębiorcy zaczynają kalkulować, czy nie opłaca im się przeciągać procesu reklamacyjnego, licząc na to, że mało kto zdecyduje się brnąć w dalsze postępowanie.
Czytaj także: Konsument nie będzie już faworyzowany w sądzie
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Sieradzka Małgorzata, Zbiorowe roszczenia konsumenckie - zmiany w ustawie o dochodzeniu roszczeń grupowych>
Wiele przepisów i instytucji
Autorzy raportu przeanalizowali przykładowe akty prawne zawierające przepisy konsumenckie – począwszy od tych ogólnych (jak kodeks cywilny, ustawa o prawach konsumenta), po europejskie i krajowe regulacje obejmujące bardziej szczegółowe dziedziny, jak: usługi finansowe, imprezy turystyczne, przewóz, usługi telekomunikacyjne. Prawo konsumenckie przedstawiają jako „bardzo rozległą gałąź praw, mocno rozbudowaną i obejmującą swoim zakresem szerokie spectrum spraw”. - Przeciętnemu konsumentowi i przedsiębiorcom trudno jest odnaleźć się w tym gąszczu przepisów – czytamy w raporcie.
Rozbudowana jest też siatka instytucji chroniących konsumentów, raport sugeruje jednak, że nie tworzą one spójnego systemu. Ich potencjał nie jest w pełni wykorzystany, a każda z nich boryka się z własnymi problemami. Autorzy przypominają historyczny już schemat systemu ochrony konsumentów z 2015 r., który w centralnym punkcie umiejscawiał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zauważają jednak, że „UOKiK sam wycofał się z roli instytucji nadrzędnej, kierowniczej, choć był i jest nadal tak postrzegany”. Na nowszym schemacie z 2019 r. UOKiK jest już tylko, jak czytamy w raporcie, „jedną z planet krążących wokół nienazwanego i niezidentyfikowanego obiektu.”
Pozostałymi „planetami” są równorzędne instytucje i urzędy, o różnych celach i priorytetach, ale niekiedy o dublujących się kompetencjach. - Każdy działa według własnego uznania i intuicji, nie zwracając uwagi na działalność innych podmiotów w systemie – piszą autorzy raportu.
Zobacz także szkolenie w LEX:Chomiczewski Witold, Ochrona konsumentów - co przedsiębiorca musi wiedzieć w 2025?>
Cena promocyjna: 233.1 zł
|Cena regularna: 259 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 181.3 zł
Niespójne definicje i luki w przepisach
Małgorzata Miś dodaje, że innym z zauważonych problemów jest niespójność siatki pojęciowej. Jako przykład podaje wchodząca w życie 28 czerwca br. ustawę o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług przez podmioty gospodarcze, która posługuje się inną terminologią niż pozostałe ustawy konsumenckie.
- Zwracaliśmy również uwagę na różnice w regulacjach dotyczących odpowiedzialności sprzedawcy: w ustawie o prawach konsumenta mowa jest o odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową, natomiast w kodeksie cywilnym - o rękojmi, również za niezgodność towaru z umową – mówi prezes Stowarzyszenia Aquila. - Widzimy też luki w przepisach. Przykładowo, prawo turystyczne kiedyś określało termin, w jakim organizator imprezy turystycznej powinien odpowiedzieć na pismo konsumenta, a obecnie takiego przepisu już nie ma. Innym problemem są mankamenty techniki legislacyjnej, w efekcie czego w ustawie o prawach konsumenta znajdziemy art. 43 z literą „q”. Mamy obecnie do czynienia z legislacyjnym chaosem. Sytuacji już nie pogorszymy - możemy ją tylko poprawić – podsumowuje.
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Chomiczewski Witold, Zmiany w regulacjach dotyczących ochrony konsumentów ze szczególnym uwzględnieniem przepisów implementujących dyrektywę Omnibus>
Poproszony przez Prawo.pl o komentarz dr Antoni Bolecki, radca prawny, wspólnik w kancelarii Wardyński i Wspólnicy sp.k., wskazuje na inny problem z prawem konsumenckim, istotny dla przedsiębiorców: brak pewności prawa.
- Obecnie jasne określenie, co jest zakazane a co dozwolone w relacjach z konsumentami jest w wielu przypadkach niemożliwe – mówi dr Bolecki. - Jest tak dlatego, że prezes UOKiK w wielu swoich decyzjach kwestionuje praktyki przedsiębiorców, twierdząc, że są one sprzeczne z dobrymi obyczajami. Orzecznictwo nie wypracowało jednak spójnej, obiektywnej metodologii, jak diagnozować, kiedy dane działanie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Jako przykład podaje przedsiębiorcę, który pobiera od klientów opłatę 50 zł za wydanie zaświadczenia. Działa zgodnie z konstytucyjną zasadą społecznej gospodarki rynkowej, nie łamie przepisów, np. o cenach maksymalnych czy nadużywaniu pozycji dominującej. UOKiK może jednak zakwestionować taką opłatę jako sprzeczną z dobrymi obyczajami, stając na stanowisku, że przedsiębiorca nie powinien pobierać więcej niż wynosi faktyczny koszt wyprodukowania zaświadczenia.
- Czy takie podejście można racjonalnie przewidzieć? Moim zdaniem nie można i to jest problem dla przedsiębiorców. W szczególności tych międzynarodowych, którzy w pozostałych krajach UE nigdy z takim podejściem się nie spotkali, a w Polsce działają na podobnych zasadach jak w innych krajach UE – wskazuje dr Bolecki.
Czytaj także w LEX: Praktyczne aspekty działalności UOKIK w Internecie w celu ochrony konsumentów i zapewnienia uczciwej konkurencji>
Czy jest potrzeba poprawy prawa konsumenckiego
Raport nie sugeruje co prawda potrzeby stworzenia jednego spójnego „kodeksu konsumenckiego” (Małgorzat Miś uważa, że byłoby to kuszące, ale jest nierealne z uwagi mnogość obowiązujących regulacji), postuluje jednak wprost powołanie zespołu „na kształt komisji kodyfikacyjnej”, który mógłby działać np. przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- W skład takiego zespołu powinni wejść praktycy, legislatorzy, ale także przedstawiciele drugiej strony, czyli przedsiębiorców. Zespół ten miałby dokonać przeglądu obowiązujących przepisów i zaproponować sposób ich ujednolicenia – mówi Małgorzata Miś.
Innym postulatem jest uproszczenie prawa. Wynika on z rosnącej od lat liczby informacji, jakie przedsiębiorca musi podać konsumentowi, w efekcie czego regulaminy i ogólne warunki umów stają się coraz bardziej rozbudowane. - Pojawiają się propozycje, by konsument podpisywał prostą umowę, a ogólne warunki były weryfikowane przez zaufany podmiot. Takimi podmiotami mogą być niezależne organizacje konsumenckie. Innym rozwiązaniem mogłoby być powierzenie tej funkcji organowi centralnemu, choć budzi wątpliwości, czy nie skupiałby on zbyt wielu kompetencji w jednym miejscu – mówi Małgorzata Miś.
Dr Antoni Bolecki jest bardziej sceptyczny, jeśli chodzi o wprowadzanie zmian w interesie konsumentów. - Przypuszczam, że polskie przepisy i orzecznictwo chronią polskiego konsumenta najlepiej spośród wszystkich krajów UE. Z jego punktu widzenia trudno racjonalnie oczekiwać, aby przepisy i orzecznictwo były jeszcze bardziej korzystne – mówi. - Prezes UOKiK też działa – z punktu widzenia konsumenta - doskonale w tym zakresie. Gorzej jest natomiast z egzekwowaniem prawa na etapie sądowym. W sądzie konsument napotka problemy doskonale znane wszystkim prawnikom. W interesie nas wszystkich leży, aby jak najszybciej je rozwiązać – podsumowuje prawnik.
Z raportem można się zapoznać na stronie Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila.
Czytaj także artykuł w LEX: Bazylińska-Nagler Justyna, Udział organizacji konsumenckich w realizacji polityki konsumenckiej na poziomie krajowym i unijnym>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.














