W marcu 2017 r. w gospodarstwie rolnym należącym do S. J. zjawili się akwizytorzy proponujący zawarcie umowy na dostawy energii elektrycznej. Doszło do zawarcia umowy, zgodnie z którą rozpoczęcie sprzedaży miało nastąpić z początkiem 2018 r. W maju 2017 r. S. J. poinformował jednak dostawcę, że na mocy swoich uprawnień konsumenckich odstępuje od umowy. Ponadto złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych umowy zawartej pod wpływem błędu i podniósł jej nieważność.

Trzy lata później dostawca wskazał, że uznaje te oświadczenia za bezskuteczne. Wystawił przy tym notę obciążeniową oraz fakturę korygującą. Według tych dokumentów, S.J miał zapłacić 4,7 tys. zł kary umownej i 314,90 zł za energię dostarczoną rzekomo w styczniu 2018 r. S.J. odmówił zapłaty, dostawca wniósł więc powództwo o zasądzenie tych kwot.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy oddalił powództwo. Jak stwierdził, świadczenie nabywcy w przypadku sprzedaży energii ma charakter pieniężny, zaś zgodnie z art. 483 par. 1 kodeksu cywilnego kara umowna może zostać przewidziana wyłącznie na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. Żądania płatności zapłaty za zużytą energię sąd uznał za bezpodstawne, uznając, że dostawca żadnej energii nie dostarczył.

Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpoznając apelację, nabrał wątpliwości, czy rolnik jest przedsiębiorcą, czy konsumentem, i czy w konsekwencji jego odstąpienie było ważne. Chociaż status konsumenta lub przedsiębiorcy w rozumieniu dyrektywy 93/13 należy oceniać w świetle kryterium funkcjonalnego, to zdaniem sądu w rozpatrywanej sprawie nie jest to do końca możliwe - przedmiotem umowy był zakup energii zarówno w celach związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, jak i na użytek gospodarstwa domowego. Sąd postanowił więc zapytać o tę kwestię w trybie prejudycjalnym Trybunał Sprawiedliwości UE. 8 maja 2025 r. TSUE wydał wyrok w sprawie C‑410/23, w którym odniósł się do wątpliwości.

 

Cena promocyjna: 119.5 zł

|

Cena regularna: 239 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 167.3 zł


Rolnik: raz konsument, raz przedsiębiorca

Pierwsze pytanie zmierzało do ustalenia, czy definicja konsumenta zawarta w przepisach UE obejmuje także rolnika, który zawiera umowę zakupu energii elektrycznej zarówno dla gospodarstwa rolnego, jak i w celach prywatnych dla gospodarstwa domowego. TSUE odpowiedział, że tak, ale „w przypadku gdy cel zawodowy tej umowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście wspomnianej umowy”.

Trybunał przypomniał, że zgodnie z art. 2 lit b) dyrektywy 93/13, konsumentem jest każda osoba fizyczna, która w umowach objętych tą dyrektywą działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem. O tym, czy dana osoba spełnia tę definicję, powinien jednak każdorazowo rozstrzygnąć sąd krajowy.

- W tym celu sąd krajowy powinien uwzględnić wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności charakter towaru lub usługi będących przedmiotem rozpatrywanej umowy, które to okoliczności mogą wskazywać na cel nabycia tego towaru lub tej usługi – czytamy w wyroku.

TSUE pozostawił także wskazówkę, by przy ocenie tej kwestii w odniesieniu do umów dotyczących dostawy energii wziąć pod uwagę szacowane roczne zużycie energii elektrycznej. Wysokie zużycie może wskazywać, że cel zawodowy jest dominujący, podczas gdy szacowane niewielkie zużycie może wskazywać, że dominującym celem jest użytek w gospodarstwie domowym.

Czytaj także: ​Konsument nie będzie już faworyzowany w sądzie

Prawo energetyczne nie narusza prawa UE

Drugie pytanie zmierzało do ustalenia, czy przewidziany w unijnych przepisach zakaz pobierania opłat za odstąpienia przez konsumenta od umowy stoi na przeszkodzie istniejącej w polskim prawie (art. 4j ust. 3a ustawy - Prawo energetyczne) możliwości nałożenia na odbiorcę energii‑konsumenta kary umownej za rozwiązanie umowy na dostawę energii zawartej na czas określony.

Trybunał uznał, że taki wniosek byłby zbyt daleko idący. Dyrektywa 2009/72, na którą powoływał się polski sąd, przewiduje niepobieranie opłaty od gospodarstw domowych przy zmianie dostawcy prądu. - Nie można jednak z tego wywnioskować, że dyrektywa 2009/72 stoi co do zasady na przeszkodzie nałożeniu kary umownej za przedterminowe rozwiązanie przez odbiorcę będącego gospodarstwem domowym zawartej na czas określony umowy na dostawę energii elektrycznej po stałej cenie – zauważył TSUE.

Trybunał zwrócił natomiast uwagę, że uregulowania krajowe powinny zagwarantować odbiorcom - w szczególności będącym gospodarstwami domowymi - prawo wyboru dostawcy energii, jasną i zrozumiałą informację o przysługujących im prawach oraz możliwość wyegzekwowania tych praw w ramach mechanizmu rozstrzygania sporów.

Z wyroku wynika też, że ocena proporcjonalności wysokości ewentualnej kary umownej należy wyłącznie do organu krajowego. Trybunał „w celu udzielenia sądowi odsyłającemu użytecznej odpowiedzi” zasugerował natomiast, że w tym celu można wziąć pod uwagę w szczególności:

  • pierwotny okres obowiązywania rozpatrywanej umowy,
  • czas, jaki pozostał do końca tego okresu w chwili jej rozwiązania,
  • ilość energii elektrycznej, którą zakupiono w celu wykonania tej umowy, lecz której odbiorca ostatecznie nie pobierze,
  • środki, jakimi dysponowałby dostawca działający z należytą starannością w celu ograniczenia ewentualnych strat gospodarczych, jakie poniósłby w wyniku tego przedterminowego rozwiązania umowy.

Konkludując, TSUE odpowiadając na pytanie drugie orzekł, że przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie krajowym przepisom prawa energetycznego o karach umownych, o ile uregulowania te:

  1. po pierwsze, gwarantują, że taka kara umowna jest uczciwa, jasna, znana z góry i swobodnie uzgodniona,
  2. po drugie, przewidują możliwość wniesienia środka prawnego w postępowaniu administracyjnym lub sądowym, w ramach którego organ rozpatrujący sprawę może ocenić proporcjonalny charakter tej kary w świetle wszystkich okoliczności danej sprawy i w stosownym wypadku dokonać jej miarkowania lub ją uchylić.

Trybunał dodał, że wykładnia ta pozostaje bez uszczerbku dla praw, jakie taki odbiorca mógłby w stosownym wypadku wywieść z przepisów konsumenckich - w szczególności gdyby uznać go za konsumenta w rozumieniu dyrektywy 93/13.