To miała być rewolucja i faktycznie była, tyle że w najgorszym tego słowa znaczeniu, bo okazała się klapą i wprowadziła bałagan na niespotykaną chyba dotąd skalę. Mowa oczywiście o Polskim Ładzie i nowych zasadach opłacania składki zdrowotnej. To, że przedsiębiorcy wciąż mają z tym olbrzymie problemy, nie jest żadną tajemnicą. I nie chodzi tylko o samą miesięczną wysokość płaconych składek, ale także brak pewności, czy aby na pewno liczą je dobrze.

Sprawdź w LEX: Kadry i płace: O czym warto pamiętać we wrześniu? >>>

Nie ma mechanizmu rocznego rozliczania składki zdrowotnej, podobnego do rozliczenia zaliczek na PIT, choć powinien być. Składkę płacimy miesięcznie, więc wiemy tylko, ile zapłaciliśmy, a nie ile powinniśmy zapłacić. Dziś, po zmianach zasad wprowadzonych Polskim Ładem, z punktu widzenia płatników składek, nawet po dokonanych w mechanizmie obliczenia podstawy oskładkowania szeregu modyfikacji, przepisy nadal są niejasne, często nielogiczne, i nierzadko niespójne, a przez to trudne do prawidłowego wykonania. Przede wszystkim jednak, mimo wprowadzonych zmian, wciąż nikt nie może mieć pewności, że nie popełnia jakiegoś błędu, a przede wszystkim czy przyjmuje prawidłową podstawę obliczenia składek. Rządzący zmienili przepisy bez przeprowadzenia rzetelnych konsultacji społecznych, bez wysłuchaniu głosu przedsiębiorców i pracodawców, przepisy weszły w życie bez odpowiedniej vacatio legis, a potem znów z naruszeniem konstytucyjnych zasad stanowienia prawa były wielokrotnie modyfikowane – mówi Prawo.pl Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. Dlatego, jak twierdzi, potrzebna jest abolicja. Rządzący powinni uchwalić odpowiednią ustawę jeszcze w tym roku, bo wszelkie potencjalne błędy obciążają ich konto.

Czytaj w LEX: Jak obliczyć wynagrodzenie krok po kroku - poradnik na przykładach >>>

 

Sprawdź również książkę: Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych >>


Prosto już było

Chodzi o zmienione zasady opłacania składki na ubezpieczenie zdrowotne. Rządzący nie kryli, że zmiany mają umożliwić przekazanie większych nakładów finansowych na służbę zdrowia. Do końca 2021 r. składka zdrowotna wynosiła dla wszystkich 9 proc. podstawy wymiaru składki, a 7,75 proc. poniesionych na ten cel wydatków było odliczane od podatku w zeznaniu rocznym (PIT). Od 1 stycznia 2022 r. nie dość, że rząd zlikwidował odliczenie od podatku, to również zróżnicował wysokość samej składki i zasady jej płacenia. Po „staremu” składka płacona jest tylko przez osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, emerytów i rencistów (9 proc. bez prawa do odliczenia), a w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą wysokość składki zdrowotnej uzależniona została od formy opodatkowania, według której dana osoba rozlicza się z fiskusem.

Rządzący kilkukrotnie zmieniali przepisy podatkowe Polskiego Ładu, by w miarę na bieżąco usuwać co głośniejsze niedoróbki nowego systemu. Ostatnia wielka nowelizacji weszła w życie 1 lipca 2022 r.

Czytaj również: 
Jeszcze można wyprostować bałagan ze składką zdrowotną>>
Kto nadpłacił składkę zdrowotną - wygrał, ale z otwieraniem szampana lepiej poczekać>>

 

Abolicja, nowy system czy powrót do starego rozwiązania?

Prawnicy, z którymi rozmawiało Prawo.pl, nie mają wątpliwości, że zmiany w obecnym systemie są konieczne. Kwestią do dyskusji jest jednak to, jak należy je przeprowadzić. Coraz głośniej słychać np. głosy o potrzebie uchwalenia abolicji dla płatników składek w 2022 r. Ma to związek z możliwymi niezawinionymi  błędami, które mogą się zdarzyć płatnikom na skutek zamieszania, jakie zafundował im rząd Polskim Ładem.

- Nie powinno być tak, że płatnicy składek będą ponosili odpowiedzialność karną i finansową za ewentualne błędy w deklaracjach i składkach, płacąc też odsetki, bo po latach ktoś się jednak dopatrzy, że skutkiem błędu wynikłego z nieprawidłowego zastosowania przepisów Polskiego Ładu zapłacili je np. od nieprawidłowo ustalonej podstawy – mówi Przemysław Hinc. A że niezamierzone błędy będą, Przemysław Hinc jest o tym przekonany. – Mogły powstać błędy w oprogramowaniu, bo pomylił się informatyk piszący programy kadrowo – płacowe pod presją czasu, w sposobie ustalania podstawy obliczenia składek przez samych płatników, a czasem mogą być one także skutkiem błędnej interpretacji przepisów lub odpowiedzi otrzymanych przez płatników na infolinii ZUS. W dużym przedsiębiorstwie nawet drobny błąd może przełożyć się na setki tysięcy złotych, a to może być katastrofa dla przedsiębiorstwa. W mniejszych przedsiębiorstwach i u samozatrudnionych, taki błąd może skutkować być, albo nie być firmy. Dlatego potrzeba grubą kreską odciąć rok 2022 – twierdzi Hinc. I mówi o potrzebie abolicji dla płatników składek w przypadku błędów popełnionych w ustalaniu podstawy składek i składanych do ZUS deklaracjach. Abolicja powinna też zwolnić płatników z koniczności zapłaty ewentualnie w ten sposób powstałej zaległości w składkach płaconych do ZUS i zwolnieniu ich z obowiązku uiszczenia odsetek.

Także prof. Paweł Wojciechowski, b. minister finansów uważa, że jeśli to z winy państwa, np. wskutek niejasności lub zmiany przepisów, płatnicy nie byli w stanie ustalić wysokości należnej składki, a więc winę ponosi rząd, to powinni być objęci jakąś formą abolicji, co najmniej w zakresie odsetek za zwłokę.

 

 

- Moim zdaniem to nie jest wyłącznie kwestia „abolicji” tylko wyrzucenia do kosza rozwiązań z Polskiego Ładu dotyczących składki zdrowotnej i zrobienia systemu na nowo - mówi z kolei dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem, nie ma bardziej klarownego mechanizmu płacenia składki zdrowotnej niż ten, który obowiązywał do końca 2021 r., a który kończył się rozliczeniem tej składki w podatku dochodowym od osób fizycznych. – Dyskutować można oczywiście o samej wysokości składki czy stawkach podatkowych, ale żadna abolicja nie zapobiegnie bałaganowi, który mamy po wprowadzeniu składki zdrowotnej według zasad Polskiego Ładu – podkreśla.

Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego, również jest zdania, że wprowadzenie abolicji dla opłacających składki na ubezpieczenie zdrowotne jest zasadne. – Już samo tempo wprowadzania zmian i ich mnogość, pomijając nawet wartość merytoryczną tych rozwiązań, uzasadnia wprowadzenie abolicji. Zmiany spowodowały bowiem stan ogromnej niepewności prawnej – mówi mec. Januszewska.

Czytaj w LEX: Oskładkowanie umów zlecenia na przykładach >>>

W opinii Przemysława Hinca, są rozwiązania, które pozwolą osiągnąć cele założone przez rząd bez petryfikowania tego bałaganu, jaki jest skutkiem Polskiego Ładu. Wystarczy przywrócić stare zasady opłacania składki na ubezpieczenie zdrowotne, a jeśli faktycznie istnieje konieczność, by do NFZ musiały wpłynąć większe kwoty, to można rozpocząć debatę o tym, czy jest przestrzeń do podniesieniu samej składki – np. do 10, a nawet 15 proc. Alternatywnie można zastanowić się nad zmniejszeniem wysokości dotychczasowego odliczenia składki od podatku.

Pytanie jednak zasadnicze, czy rządzący zdecydują się na jakiekolwiek rozwiązanie korzystne dla obywateli, w tym tych prowadzących biznes.

  


W poszukiwaniu odpowiedzi

W miniony poniedziałek zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej o to, czy rozważa wprowadzenie abolicji dla przedsiębiorców opłacających składkę zdrowotną i możliwość korzystania z preferencyjnego regulowania ewentualnych dopłat w relacjach z ZUS, w rozliczeniach za 2022 rok. Podobne pytanie wysłaliśmy też do Ministerstwa Finansów. Resort rodziny jeszcze tego samego dnia polecił nam skontaktowanie się z Ministerstwem Zdrowia, które z kolei odesłało nas do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS w odpowiedzi na nasze pytanie przekazał, że aby wprowadzić takie rozwiązania należałoby zmienić przepisy. - Dlatego to pytanie do odpowiednich ministerstw – napisał. I zapewnił, że przedsiębiorcy nadal mogą korzystać z wszelkiego rodzaju ulg w ZUS. - Chodzi m.in. o rozłożenie  należności na raty lub odroczenie terminu płatności. Przedsiębiorcy, którzy mają problemy w opłacaniu składek powinni skontaktować się z odpowiednimi doradcami w ZUS. Pomogą oni prowadzącym firmom „wyjść na prostą” – poinformował.

Czytaj w LEX: Koszty uzyskania przychodów pracowników w sytuacjach nietypowych - poradnik na przykładach >>>