Sprawdziliśmy – rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad i trybu postępowania w sprawach rozliczania składek, do których poboru jest zobowiązany Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zostało wydane 20 stycznia 2022 r. i weszło w życie 1 lutego 2022 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 211). W ferworze zmian podatkowych i tego całego zamieszania wokół Polskiego Ładu wszyscy o nim zapomnieli. Tymczasem to w nim, zaraz po publikacji w Prawo.pl, 15 grudnia 2021 r., rząd zaproponował zmianę zasady rozliczania przez ZUS dokonanych przez ubezpieczonego wpłat z tytułu składek proporcjonalnie na poszczególne fundusze.

Zgodnie z tym rozporządzeniem, od 1 lutego 2022 r. ZUS ma zaliczać wcześniejsze wpłaty na poszczególne ubezpieczenia, z tą jednak różnicą, że na ubezpieczenie zdrowotne zalicza tylko kwotę minimalną składki w wysokości 270,90 zł. Pozostała część wpłaty ma być traktowana jak nadpłata nieprzypisana do żadnego konkretnego funduszu.

Czytaj również:
Rząd i ZUS chcą za wszelką cenę ograniczyć nadpłaty składki zdrowotnej na 2022 rok>>
Przedsiębiorcy mogą w tym roku zapłacić składkę zdrowotną nawet za cały 2022 rok i ją odliczyć od podatku>>

Rozliczenie składek nadpłaconych do 31 grudnia 2021 r. i po 1 lutego 2022 r.

To była jedna z metod, po którą sięgnęli rządzący, by utrudnić osobom prowadzącym działalność gospodarczą zapłacenie składki zdrowotnej za cały 2022 rok, co pozwoliłoby im obniżyć wysokość należnego podatku dochodowego i uciec przed konsekwencjami Polskiego Ładu. Ryzyko było tym większe, że w przestrzeni publicznej pojawiały się głosy postponujące taką możliwość. Tym większym więc zaskoczeniem była pierwsza korzystna dla podatników, którzy na ten krok się zdecydowali interpretacja podatkowa. Przedsiębiorca wystąpił z dwoma pytaniami dotyczącymi tego, czy ma prawo odliczyć w 2021 r. zapłacone z końcem grudnia składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Stanowisko organu podatkowego jest korzystne dla podatnika. Dyrektor KIS potwierdził jednoznacznie: przedsiębiorca ma prawo odliczyć zarówno przedpłacone składki na ubezpieczenia społeczne, jak i składki na ubezpieczenia zdrowotne. 

Czytaj też: Jak obliczyć wynagrodzenie krok po kroku - poradnik na przykładach >>>

 

 

- Wszystkie zapłacone do 31 grudnia 2021 r. składki - na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i składka zdrowotna - powinny być rozliczane przez ZUS według tych zasad, które obowiązywały w tamtym czasie, czyli wpłata powinna zostać proporcjonalnie rozliczona na składki płacone przez danego ubezpieczonego a pozostała część powinna zostać potraktowana jako wplata składki zdrowotnej. W konsekwencji wszystkie dokonane wpłaty powinny obniżać podstawę opodatkowania a reszta wpłaty tytułem składki zdrowotnej powinna podlegać odliczeniu od podatku w wysokości 7,75 proc. z 9 proc. zapłaconej składki zdrowotnej – mówi Prawo.pl Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. I przypomina, że od 1 lutego 2022 r., w związku z wejściem w życie rządowego rozporządzenia, rozliczenie nadpłaconych składek wygląda inaczej, bo proporcjonalnie rozdzielana jest wpłata na wszystkie składki, a na składkę zdrowotną zaliczana jest wpłata tylko w kwocie minimalnej i dopiero przy rocznym rozliczeniu składki zdrowotnej okaże się, ile przedsiębiorca będzie musiał dopłacić.

Czytaj też: Mały ZUS plus – niższe składki dla małych przedsiębiorców >>>

 

- Jeśli przedsiębiorcy nie ulegli presji ze strony różnych podmiotów i osób wypowiadających się publicznie i nadpłacili wszystkie te składki, które byli zobowiązani opłacić, to dziś są wygrani. Ci natomiast, którzy tego nie zrobili, nie mają nawet szansy na ubieganie się przed sądem na odszkodowanie od państwa. Bo udowodnienie, że nie skorzystali z przysługującego im prawa tylko dlatego, że ktoś coś powiedział będzie bardzo trudne – podkreśla Hinc. I dodaje: – W ubiegłym roku obowiązujące przepisy nakazywały ZUS proporcjonalne rozliczanie wpłat dokonanych przez ubezpieczonego, w tym na poczet składek na ubezpieczenia społeczne, na FP i FGŚP i właśnie na ubezpieczenie zdrowotne. I to dokładnie w takiej kwocie, w jakiej wpłata miała miejsce, a nie - jak od 1 lutego 2022 r. - tylko do kwoty 270,90 zł. Do końca stycznia 2022 r., dokonaną przez płatnika składek wpłatę, Zakład Ubezpieczeń Społecznych zobowiązany był rozdzielić na pokrycie należności z tytułu składek na poszczególne fundusze, z uwzględnieniem proporcjonalnego procentowego podziału wpłaty według kwot składek przypadających do zapłaty na poszczególne fundusze na podstawie danych zawartych w deklaracji złożonej za ostatni miesiąc kalendarzowy, a w przypadku, gdy płatnik składek nie złożył deklaracji - według procentowego udziału składek na poszczególne fundusze w kwocie wpłaty, na podstawie stóp procentowych składek na poszczególne fundusze dla płatnika składek opłacającego składki na własne ubezpieczenia. To znaczy, że składki zapłacone do końca ubiegłego roku podlegały rozliczeniu według tych zasad, nawet jeśli ubezpieczony nie złożył w ZUS deklaracji na kolejne miesiące, ale wpłaty dokonał na swój numer rachunku składkowego i wskazał na przelewie czego wpłata dotyczy.

Czytaj też: Uprawnienia rodzicielskie przedsiębiorców >>>

 

 

Przy czym, jak podkreśla Przemysław Hinc, przepisy ustawy systemowej nie definiują składki należnej, lecz jedynie składkę, podobnie przepisy ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, a skoro - jak twierdzi - przepisy wykonawcze pozwalały na rozliczenie wpłaconej składki proporcjonalnie na wszystkie fundusze, bez zastrzeżenia, że wpłata taka może dotyczyć tylko składek już zadeklarowanych, to znaczy, że istniała też uregulowana przez odpowiednie przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, możliwość opłacenia składki przed terminem. - Zresztą przepisy ustawy o PIT też nie odwoływały się do pojęcia składki należnej, lecz po prostu składki. Skoro tak, a były to składki opłacone w roku podatkowym bezpośrednio przez podatnika zgodnie z przepisami o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, to ich zapłata stanowiła podstawę do obniżenia kwoty płaconego podatku o podlegającą odliczeniu część zapłaconej składki na ubezpieczenie zdrowotne. No i raczej traktowałbym tak zapłacone składki, jako wpłacone przed terminem, a nie jako nadpłacone, choć w języku potocznym zapewne można by je tak też nazywać - dodaje.

Zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych o to, ile osób prowadzących działalność gospodarczą zapłaciło składkę zdrowotną w grudniu 2021 r. za cały 2022 rok, a ile w części. Na odpowiedź czekamy.

Sprawdź też: Kadry i płace: O czym warto pamiętać w lipcu? >>>

 

Sprawdź również książkę: Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych >>


Szampana można chłodzić, ale jeszcze nie otwierać

Dr Antoni Kolek, prezes spółki Instytut Emerytalny jest zdania, że najlepszym rozwiązaniem jest wydanie interpretacji ogólnej przez ministra finansów. – To dałoby jakąś pewność prawa dla podatników na przyszłość -  mówi. I dodaje: - Finalnie wyszło na to, że to przedsiębiorcy, którzy zgodnie z obowiązującymi wtedy przepisami, w grudniu 2021 r. odważyli się nadpłacić składki na ubezpieczenia społeczne i składkę zdrowotną, za cały 2022 rok lub jego część, mieli rację. Natomiast rząd i ZUS tak interpretowali przepisy, by przekonać opinię publiczną, że tak nie można i że nie wiadomo, jaka będzie wysokość składki zdrowotnej. ZUS zmienił nawet dokumentację sprawozdawczą, żeby tylko uniemożliwić nadpłacenie składek.

Dlatego, jak podkreśla prezes IE, ważne jest wydanie interpretacji ogólnej, aby podatnicy nie musieli przechodzić drogi przez mękę w swoich indywidualnych sprawach, jeżeli takie się pojawią. - Niestety przykład składki zdrowotnej i tego całego Polskiego Ładu dobitnie pokazał, że trzeba mieć ograniczone zaufanie, gdyż zapewnienia państwa to jedno, drugie to działania organów podatkowych i ZUS, a trzecie wyjdzie dopiero, gdy podatnicy będą walczyli o swoje prawa – zaznacza dr Antoni Kolek. 

Z kolei Radomir Szaraniec, doradca podatkowy, zwraca uwagę na dwa reżimy prawne. Jeden, to jak mówi, prawo podatkowe i obowiązujące do końca 2021 r. prawo do odliczenia od podatku 7,75 proc. z 9 proc. zapłaconej składki zdrowotnej. Drugi to system ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego. Nie wyklucza więc, że może pojawić się problem interpretacyjny. – Interpretacja podatkowa potwierdzająca prawo podatnika do odliczenia składki zdrowotnej nadpłaconej za 2022 r. jest interpretacją indywidualną, ale wskazuje ZUS  kierunek interpretacyjny. Choć na pewno dużo lepsze byłoby wydanie przez ministra finansów interpretacji ogólnej, która ma ten walor, że obowiązuje wszystkie organy podatkowe. Może się więc zdarzyć, że w poszczególnych przypadkach urzędnicy uznają, że składka zapłacona nie była należną, bo spór będzie sprowadzał się do interpretacji przepisów. Składki, których termin zapłaty jeszcze nie nadszedł były składkami należnymi – podkreśla Radomir Szaraniec. Jak twierdzi, są różne przypadki i skoro od 1 stycznia 2022 r. zmienił się sposób opłacania składki zdrowotnej, to  organy mogą uznać, że nadpłata w należnej wysokości nie była możliwa.

- Po tej interpretacji podatkowej ja na miejscu przedsiębiorców, którzy nadpłacili składkę zdrowotną chłodziłbym szampana, ale bym go jeszcze nie otwierał – podsumowuje Radomir Szaraniec.