Taki efekt daje wprowadzony z początkiem 2022 r. podatkowy Polski Ład, a dokładnie zmienione tą ustawą (art. 15) przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. z 2021 r., poz. 2105).

Kalkulator przedsiębiorcy - Polski Ład >

Wszystko dlatego, że za uregulowanie składek na ubezpieczenie zdrowotne wzięło się Ministerstwo Finansów, które nie ma w tym zakresie doświadczenia i po prostu nie bardzo im to wyszło. Niedociągnięć w składce zdrowotnej przedsiębiorców jest mnóstwo, ponieważ upodobniono ją nieco do PIT, więc nie jest dobrą składką ani dobrym podatkiem. W konsekwencji przedsiębiorcy opodatkowani na zasadach ogólnych oraz tzw. liniowcy o nieregularnych przychodach, będą musieli zapłacić składkę zdrowotną podwójnie: raz w wysokości 9 proc. (dla opodatkowanych skalą) lub 4,9 proc. (dla opodatkowanych podatkiem liniowym) od rzeczywiście uzyskanych dochodów, a drugi raz – w wysokości minimalnej, czyli 270,90 zł w miesiącach, w których nie uzyskają żadnego przychodu – mówi dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Sprawdź w LEX: Składka na ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących i rozpoczynających działalność gospodarczą >

- Mamy pomieszane dwa systemy obliczania składki zdrowotnej – z jednej strony opierający się na dochodzie, a z drugiej – na ryczałcie. Dotyczy to nie tylko różnych ubezpieczonych, ale nawet tej samej grupy ubezpieczonych opodatkowanych na tych samych zasadach. Dla osób prowadzących działalność gospodarczą nie jest to oczywiste. Poza tym zmiana systemu oznacza dla przedsiębiorców jeszcze jedną uciążliwość – składanie co miesiąc dokumentów rozliczeniowych do ZUS. Dotychczas większość opłacających za siebie stałe, zryczałtowane składki nie musiała tego robić, bo ich wysokość w kolejnych miesiącach się nie różniła. Teraz przybył im taki obowiązek – mówi Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego.

Czytaj również: Składka zdrowotna - od 1 stycznia będziemy płacić podatek od podatku>>
 

Nie masz żadnego przychodu – płać minimalną

Kluczowy dla sprawy jest zmieniony art. 79a ust. 1 pkt 2 i ust. 2, a także art. 81 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zgodnie z tymi przepisami, składka na ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących działalność pozarolniczą, o których mowa w art. 8 ust. 6 pkt 1, 3, 4 i 5 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz w art. 18 ust. 1 ustawy z 6 marca 2018 r. - Prawo przedsiębiorców, opłacających podatek dochodowy na zasadach określonych w art. 30c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: PIT) wynosi 4,9 proc.  podstawy wymiaru składki, jednak nie mniej niż kwota odpowiadająca 9 proc. minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w pierwszym dniu roku składkowego, o którym mowa w art. 81 ust. 2, w przypadku składki obliczanej od miesięcznej podstawy jej wymiaru. Dotyczy to także ubezpieczonego, który opłaca w tym samym roku kalendarzowym PIT na zasadach określonych w art. 30ca ustawy.

Co się zmieniło w 2022 r. w składkach zdrowotnych dla osób współpracujących z osobą prowadzącą działalność gospodarczą? >

Co to oznacza w praktyce?

Jeśli przedsiębiorca, przykładowo architekt swój pierwszy dochód w 2022 roku uzyska dopiero w marcu, otrzymując za zrealizowany na zamówienie projekt domu np. 20 tys. zł, to za marzec będzie musiał od tego dochodu zapłacić składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. lub 4,9 proc. dochodu. Nie oznacza to jednak, że w miesiącach, w których nie uzyskał żadnego przychodu jest zwolniony z opłacenia składki zdrowotnej. Będzie musiał ją również zapłacić, ale w wysokości minimalnej (czyli 270,90 zł, bo jest to 9 proc. od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę od minimalnego wynagrodzenia za pracę, które w 2022 r. wynosi 3010 zł). A to dlatego, że przepis mówi o składce w wysokości 9 proc. lub 4,9 proc. podstawy wymiaru składki, jednak nie mniej niż kwota odpowiadająca 9 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Obejrzyj nagranie szkolenia: Składka zdrowotna właścicieli - szkolenie online >

- W ten sposób przedsiębiorcy o nieregularnych przychodach będą musieli płacić składkę zdrowotną od dochodu w miesiącach, w których uzyskają przychód, a w pozostałych, „pustych”, gdy nie będą mieli żadnego zarobku, będą musieli zapłacić składkę w minimalnej wysokości, czyli 270,90 zł. Problem polega na tym, że wielu przedsiębiorców nie jest nawet tego świadomych – podkreśla dr Lasocki. I dodaje: - Przedsiębiorcy uzyskujący przychody nieregularnie starali się zabezpieczyć środki na zapłatę składek na ubezpieczenia społeczne. Taki architekt z zarobionych przykładowych 20 tys. zł przede wszystkim odkłada 3 tys. zł na zapłatę składek na ubezpieczenia społeczne za cały kwartał. Będzie też musiał zapłacić składkę zdrowotną liczoną od uzyskanego dochodu i dodatkowo – czego się nie spodziewa – zapłacić po 270,90 zł minimalnej składki zdrowotnej za każdy miesiąc, którym nie uzyskał przychodu.

Jeśli więc założyć, że architekt robi jeden projekt architektoniczny na kwartał i za każdy inkasuje po 20 tys. zł, to nie trudno wyliczyć, że składkę zdrowotną będzie musiał zapłacić od 80 tys. zł dochodu uzyskanego w 4 miesiącach roku, za pozostałe 8 miesięcy będzie musiał zapłacić dodatkowo 270,90 zł, czyli w sumie dodatkowo… 2167,20 zł w roku. – To tak jakby miał zapłacić nie 12, a 14 razy składki na ubezpieczenia społeczne– zaznacza dr Tomasz Lasocki.

Tu jednak zaczynają się kolejne problemy przedsiębiorców.

 


Składka, która się państwu nie należy

- W przedstawionym przykładzie ta dodatkowa składka zdrowotna w rocznej wysokości 2167,20 zł to jest składka, która się państwu nie należy. Rządzący mają tego pełną świadomość, bo w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przewidzieli instytucję zwrotu. To jest zupełna nowość w systemie, ponieważ instytucja składki niestałej występowała wyłącznie w ubezpieczeniach wzajemnych. Najgorsze jest to, że taka doniosła zmiana została - jak sądzę - wprowadzona przypadkiem. Inna rzecz, że na ubieganie się o zwrot nadpłaconej kwoty dali przedsiębiorcom bardzo krótki czas, przez co ci, którzy o tym zapomną i się spóźnią ze złożeniem wniosku, w ogólne nie odzyskają nadpłaconych pieniędzy. W ten sposób przedsiębiorcy będą kredytować państwo przez około 1,5 roku – tłumaczy dr Lasocki. I dodaje: - A jeśli np. przedsiębiorca umrze w okresie między rozliczeniem PIT a wystąpieniem o zwrot nadpłaconej składki zdrowotnej i zanim rodzina zorientuje się w sytuacji to bezpowrotnie utraci możliwość odzyskania nadpłaconych pieniędzy.

Czytaj: Prawo pracy 2022 - przewodnik po zmianach >

- Jeśli ktoś nadpłaci składkę zdrowotną z powodu nieregularnych przychodów i dochodów, to nie straci tej nadpłaty, tylko odzyska ją bardzo późno, bo najwcześniej w maju następnego roku. W tym sensie przedsiębiorca będzie kredytował fiskusa – mówi prof. Paweł Wojciechowski, b. minister finansów. I dodaje: - Taka jest natura składki minimalnej, że po prostu trzeba ją zapłacić.

Jak twierdzi prof. Wojciechowski, oznacza to, że składka na ubezpieczenie zdrowotne nie ma charakteru żadnej składki ubezpieczeniowej, a jest po prostu zwykłym podatkiem takim samym jak PIT, tyle że liniowym.

- Tak wynikałoby z przyjętej wykładni gramatycznej, ale oczekiwałbym wydania przez Ministerstwo Finansów interpretacji ogólnej, bo jednak sprawa nie jest tak oczywista. Zwłaszcza, że wykładnia językowa nie pozwala na wysnucie tak jednoznacznych wniosków, jak na to wskazuje ZUS. Interpretacja przepisów na poziomie wykładni celowościowej i systemowej wskazywałaby, że przedsiębiorca ma obowiązek zapłaty składki w kwocie należnej, a nie w kwocie wyższej, zatem zapłacone w różnych miesiącach składki minimalne, już w trakcie roku, powinny być rozliczane narastająco wraz ze składkami od realnych dochodów, po to właśnie, by nie prowadziło to do kumulowania się na koncie ubezpieczonego nieuzasadnionej nadpłaty w trakcie roku składkowego – mówi Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. I dodaje: - Póki co przyjmujemy, że dopiero w „zeznaniu składkowym” składanym w maju roku następnego po roku składkowym, nastąpi rozliczenie składek należnych i minimalnych.

 


… i której przedsiębiorcy nie odliczą

Przemysław Hinc zwraca jednak uwagę na to, że niektórzy eksperci jednak skłaniają się nawet ku twierdzeniu, że składka minimalna, jako niepowiązana z dochodem, w ogóle nie będzie mogła być brana pod uwagę przy rocznych rozliczeniach. – Nie podzielam takiego poglądu, bo byłoby to wprost sprzeczne z zasadami konstytucyjnymi, w tym z zasadą sprawiedliwego opodatkowania, ale wątpliwości i w tym obszarze wymagają wydania wykładni przez ministra finansów lub prezesa ZUS. Co więcej, składka zdrowotna powinna podlegać odliczeniu od podstawy opodatkowania lub zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów, tak jak ma to miejsce w przypadku składek na ubezpieczenia społeczne – mówi Hinc. Także dlatego, że – jak przekonuje – nie należy nakładać ciężarów ponad miarę i bez ustawowej podstawy. A danina składkowa będąca de facto podatkiem zdrowotnym, stanowi - jak podkreśla - podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym.

- Innymi słowy najpierw obliczana, pobierana i odprowadzana jest do ZUS składka zdrowotna, a potem niepomniejszony o kwotę składki dochód stanowi podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym. To kuriozalna sytuacja, w której dochodzi do tego, że od tej samej podstawy najpierw pobierana jest składka zdrowotna, a potem płacony jest podatek (PIT) – podkreśla Przemysław Hinc. I mówi: -  To wygląda tak, jakby po zapłaceniu składki podatnik udawał, że nadal ma te pieniądze i od nich liczył podatek. To przy niewielkich kwotach może się wydawać nieistotne, ale już nawet tylko przy 10 tys. złotych miesięcznego dochodu rocznie podatnicy zapłacą podatek o ponad 1.800 zł wyższy.

- W przypadku zaliczki na podatek dochodowy obowiązuje zasada, że podatnik, który nie miał dochodu w danym miesiącu, nie ma też obowiązku zapłaty zaliczki na podatek. Tu wprowadzono zasadę, że przedsiębiorcy nie osiągający dochodu muszą zapłacić minimalną składkę zdrowotną. W efekcie będą mieli nadpłatę, która zostanie wykazana w rocznym rozliczeniu, składanym w maju, a zwrot dostaną do końca lipca następnego roku. Pod warunkiem, że w terminie złożą do ZUS wniosek o zwrot nadpłaty – mówi Radomir Szaraniec, doradca podatkowy.