Biura podróży muszą posiadać gwarancje ubezpieczeniowe lub bankowe po to, aby w razie niewypłacalności touroperatora było z czego pokrywać koszty zwrotu pieniędzy klientom oraz ich powrotu do kraju. Tym zajmuje się gwarant, dopiero w następnej kolejności Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (TFG). Problem w tym, że na rynku tylko kilka podmiotów udziela gwarancji ubezpieczeniowych, a gwarancje bankowe nie upowszechniły się w takich przypadkach. A niewielu graczy oznacza wyższe ceny, na czym cierpią niewielkie biura podróży. Stąd pojawił się pomysł uproszczenia życia touroperatorom i wprowadzenia możliwości kupowania kilku mniejszych gwarancji wystawianych przez różne podmioty, zamiast jednej dużej.

 

Pomysł dobry, wykonanie krytykowane

W projekcie nowelizacji ustawy z 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych (t. j. Dz. U. z 2023 r. poz. 2211), który ma numer RCL-UDER6, pojawia się zapis, że „podmiot udzielający gwarancji ubezpieczeniowej albo podmiot udzielający gwarancji bankowej, wskazany jako właściwy do przyjmowania zgłoszeń od podróżnych, jest obowiązany do obsługi zgłoszonych roszczeń, w tym do dokonywania uznanych wypłat, do łącznej wysokości wszystkich gwarancji udzielonych na ten sam okres”. Z kolei „w przypadku zapewnienia zabezpieczenia finansowego poprzez zawarcie więcej niż jednej gwarancji bankowej lub gwarancji ubezpieczeniowej, jeden z podmiotów udzielających gwarancji musi być wskazany w treści gwarancji jako podmiot przyjmujący zgłoszenia”.

Tu pojawia się problem. Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) zgłosiła zastrzeżenia do zmiany, podnosząc, że rozwiązanie jest nieprawidłowe, gdyż jest sprzeczne z istotą gwarancji ubezpieczeniowej. Zakład ubezpieczeń - jako gwarant - odpowiada z wystawionej przez siebie gwarancji wyłącznie do wysokości sumy gwarancyjnej, wynikającej z tejże gwarancji. Po wyczerpaniu sumy gwarancyjnej gwarancja wygasa i wygasają zobowiązania gwaranta.

 

Sprawdź również książkę: Gwarancje bankowe i ubezpieczeniowe >>


Zdaniem PIU, przyjęcie rozwiązania zawartego w projekcie ustawy oznaczałoby, że gwarant wyznaczony jako przyjmujący zgłoszenia od podróżnych, odpowiadałby ponad sumę wynikającą z wystawionej przez siebie gwarancji, do łącznej sumy gwarancyjnej wynikającej ze wszystkich wystawionych gwarancji bankowych i ubezpieczeniowych. W takiej sytuacji zapłata kwot przez wyznaczonego gwaranta po wyczerpaniu sumy gwarancyjnej i wygaśnięciu gwarancji byłaby dokonywana bez podstawy prawnej. Tym samym nie ma podstaw prawnych do wystąpienia o zaliczkę do pozostałych gwarantów ani podstaw prawnych roszczenia o zwrot wypłaconych kwot ponad kwotę własnej gwarancji. Gdyby jednak takie rozwiązanie - sprzeczne z istotą gwarancji i pozbawiające gwaranta skutecznego prawa do regresu lub skutecznego prawa żądania zaliczki - weszło w życie, przeniosłoby ono na gwaranta przyjmującego zgłoszenia zarówno ryzyko kredytowe (związane z wypłacalnością innych gwarantów), jak i znaczne ryzyko operacyjne (związane z obsługą roszczeń i zapewnieniem płynności).

W ocenie PIU rozwiązanie zaproponowane w projektowanym art. 16 ust. 2 ustawy może także rodzić poważne trudności z uzyskaniem reasekuracji, a nawet ją uniemożliwić. W praktyce ubezpieczeniowej gwaranci (ubezpieczyciele) udzielający gwarancji na wysokie sumy gwarancyjne korzystają z reasekuracji, aby rozłożyć ryzyko. Niepewność co do podziału odpowiedzialności między wielu gwarantów oraz ryzyko, że gwarant główny będzie musiał pokryć całość szkody, mogą zniechęcać reasekuratorów do obejmowania ochroną takich zobowiązań, a w konsekwencji uzyskanie gwarancji ubezpieczeniowej na rynku polskim może okazać się niemożliwe.

Sprawdź też w LEX: Kiedy powstaje obowiązek podatkowy agenta prowadzącego biuro podróży, otrzymującego wynagrodzenie w formie prowizji od sprzedaży? >


Ryzyko spadnie na jeden podmiot

Zastrzeżenia zgłosił też Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF), który wskazał, że w przypadku, gdy pozostałe podmioty nie udzielą w terminach ustawowych zaliczek na poczet należnych wypłat albo nie dokonają zwrotu wypłaconych roszczeń, podmiot przyjmujący zgłoszenie ponosi ryzyko finansowe wypłaty gwarancji całkowitej kwoty roszczeń do łącznej kwoty udzielonych gwarancji przez wszystkie podmioty udzielające zabezpieczenia finansowego, mimo że sam udzielił gwarancji ubezpieczeniowej lub gwarancji bankowej na niższą kwotę.

Sprawdź też w LEX: Czy biuro podróży jest zobligowane wystawić fakturę VAT marża do paragonu osobom fizycznym, które zażądają wystawienia faktury? >

Uwaga jednak nie została uwzględniona, gdyż autor projektu tego problemu nie dostrzega i uważa, że zasady współpracy podmiotów działających na wspólnym rynku finansowym, wynikające z praktyki, są wystarczające do przyjęcia, że podmioty, które udzielą zabezpieczenia temu samemu przedsiębiorcy, będą ze sobą współpracować. „Współpraca rynkowa będzie prowadzona w ramach swobody umów, natomiast podmiot wskazany w gwarancji jako przyjmujący zgłoszenia od podróżnych oraz udzielający wypłat przyjmie na siebie największe ryzyko, ale zakładamy również, iż będzie to odpowiednio skalkulowane w cenie gwarancji. Nie można z góry zakładać, iż gwaranci, którzy obecnie operują na rynku, nie będą wykonywali swoich zobowiązań, skoro już dziś je muszą wykonywać, w zakresie chociażby wypłat zaliczek dla marszałków województw związanych ze sprowadzeniem turystów do kraju w przypadku niewypłacalności i sprowadzenia podróżnych do kraju” - ocenia Ministerstwo Sportu i Turystyki.

 

PIU wskazuje, że planowane rozwiązanie stwarza zagrożenie dla ochrony klientów biur podroży - w przypadku udzielenia gwarancji przez podmioty zagraniczne od tych podmiotów marszałek województwa będzie żądał zapłaty w terminie trzech dni roboczych zaliczki na pokrycie kosztów kontynuacji imprezy turystycznej lub kosztów repatriacji podróżnych.

- Wyegzekwowanie tego żądania może wiązać się z rozlicznymi komplikacjami natury prawnej i faktycznej i może skutkować poważnymi problemami z repatriacją podróżnych z odległych destynacji. W przypadku niewypłacalności biura podróży jego klienci będą zmuszeni kontaktować się z gwarantami zagranicznymi, prowadzącymi działalność w innym języku - zaspokojenie ich roszczeń może wiązać się z licznymi utrudnieniami, być długotrwałe, a nawet być może nieskuteczne – tłumaczy Artur Dziekański, rzecznik prasowy PIU.

Sprawdź też w LEX: Czy biuro podróży może rozliczać sprzedaż gadżetów z logiem firmy stosując procedurę VAT marża? >

Projekt ustawy o imprezach turystycznych w pierwotnej wersji przewidywał dodanie w art. 16 ustępu 3, zgodnie z którym podmioty udzielające gwarancji są zobowiązane do współdziałania i informowania się o wszelkich okolicznościach i zdarzeniach związanych z udzielanym przez te podmioty zabezpieczeniem. Przepis ten wzbudził wątpliwości nie tylko PIU, ale też i resortu finansów i KNF, którzy wnosili o jego doprecyzowanie. Zapis ostatecznie jednak całkowicie zniknął z kolejnej wersji projektu, co w opinii PIU tylko pogłębia wątpliwości. Rozmowy i wymiana informacji - także finansowych - między potencjalnymi gwarantami wiążą się z ryzykiem naruszenia przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów, gdyż ustalenia poczynione między gwarantami z konieczności będą prowadzić do koordynacji działań konkurentów na poziomie rynkowym, co do sposobu zarządzania ryzkiem biznesowym i prawnym.

Sprawdź też w LEX: Czy niezrealizowane imprezy turystyczne przez biuro podróży, należy ująć w remanencie? >