Pani Janina Bielecka (dane osobowe zmienione) ma działkę koło Kocka na Lubelszczyźnie. Przejęła ją w spadku, a potwierdzeniem jej prawa własności był otrzymany w 1977 r. w miejskim ratuszu przez jej spadkodawcę jednostronicowy akt własności ziemi (AWZ). Akt miał błąd w numeracji działki, dlatego pani Janina wniosła o sprostowanie oczywistej omyłki pisarskiej i wpisane właściwego numeru. Powołała się na brzmienie art. 113 par. 1 kodeksu postępowania administracyjnego. Okazało się też, że spadkodawca miał i inne działki we wsi Talczyn. Na nie też były wystawione akty własności ziemi, a w jednym z nich odręcznie przerobiono długopisem cyfrę 1 na 2, w ślad za taką samą przeróbką dokonaną w protokole stwierdzenia stanu władania – czyli dokumentu będącego podstawą wystawienia AWZ. Ponadto ołówkiem dopisano areał – 1,44 hektara. Wyszło przy okazji na jaw, że jest jeszcze jeden akt wystawiony na działkę o tym samym numerze, który w swoim AWZ miała pani Janina. Skąd się wzięły te problemy?
Czytaj też w LEX: Partyk Tomasz, Znaczenie ostatecznego aktu własności ziemi w postępowaniu rozgraniczeniowym>
Cena promocyjna: 202.3 zł
|Cena regularna: 289 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 202.3 zł
Dał ziemię car, uwłaszczył i pierwszy sekretarz
Zaraz po dojściu do władzy ekipa Edwarda Gierka postanowiła wyjaśnić status prawny nieruchomości wchodzących w skład gospodarstw rolnych. Ziemia na wsi bowiem z pokolenia na pokolenie nieformalnie zmieniała właścicieli (bez wizyt w sądach bądź u rejentów), rzadko prowadzono postępowania spadkowe albo sprawy o zasiedzenie. Dotyczyło to zwłaszcza terenów byłej Kongresówki i Galicji. W latach 1971-1982 uwłaszczano masowo i w pośpiechu, podobnie jak w 1864 r. za cara Aleksandra II. Według różnych szacunków urzędnicy wystawili nawet ok. 3 mln aktów własności ziemi (AWZ) dla 2,6 milionów gospodarstw. Podstawa prawna wydawania „awuzetek” to ustawa z 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. z 1971 r. poz. 250). Jej przepisy przewidywały, że będące w samoistnym posiadaniu rolników nieruchomości nabyte, podzielone bądź odziedziczone nieformalnie (zwłaszcza bez formy aktu notarialnego albo orzeczenia sądowego) stają się z mocy prawa ich własnością. Decydował stan na dzień 4 listopada 1971 r., mimo, że najczęściej AWZ wystawiano bez wpisywania tej daty. Gdy rolnicy nie spełniali żadnego z powyższych warunków, to do nabycia własności wystarczało ich posiadanie samoistne przez minimum 5 lat w dobrej wierze (10 lat w złej wierze). -Chociaż AWZ nie są już wydawane, pozostają podstawą do zakładania ksiąg wieczystych i dokonywania w nich wpisów. Jeśli właściciel nieruchomości rolnej albo jego spadkobierca (bądź osoba mająca w tym interes prawny) nie ma kopii AWZ, to powinien zwrócić się ze stosownym wnioskiem do organu administracyjnego, który przejął kompetencje prezydium rady powiatowej lub do właściwego oddziału Archiwum Państwowego, jeśli akta nie znajdują się już w posiadaniu tego organu – tłumaczy Jarosław Frey, radca prawny.
Wpisany jeden, ale własność małżeńska
Inny częsty w praktyce problem, to brak uwzględnienia w AWZ stanu cywilnego uwłaszczanych rolników. Nawet gdy AWZ jest wystawione na jedną osobę, to gdy pozostawała ona we wspólności małżeńskiej, to nieruchomość powinna być wspólna. W przypadku małżeństw wiele spraw z AWZ udało się na szczęście wyprostować dzięki orzecznictwu sądowemu. -AWZ stwierdzający nabycie przez jednego z małżonków własności nieruchomości rolnej wraz z aktem małżeństwa stanowią podstawę wpisu w księdze wieczystej drugiego z nich, jeżeli 4 listopada 1971 r. pozostawali oni w ustawowej wspólności małżeńskiej - tłumaczy Wojciech Nowak, adwokat z Bielska-Białej. A co zrobić w sytuacji jeśli księga wieczysta już została założona na jednego małżonka? -Istnieje możliwość wytoczenia powództwa o ustalenie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym – przypomina mec. Nowak.
Czytaj też w LEX: Partyk Tomasz, Dopuszczalność podważenia ostatecznego aktu własności ziemi w postępowaniu sądowym>
Warto przypomnieć też, że w stanie wojennym Sejm PRL – przy okazji nowelizacji kodeksu cywilnego - zdecydował, aby zakończyć administracyjne uwłaszczanie i proces ten przekazał sądom powszechnym. To ich orzeczenia miały teraz zastąpić AWZ. Na przełomie lat 1991-1992 – czyli już po zmianie ustroju - zdecydowano zaś, żeby w ogóle zaprzestać weryfikowania „awuzetek” – nie tylko na ścieżce urzędowej, ale i sądowej. Niemożliwe stało się wznawianie postępowań ani stwierdzanie nieważności wydanych wcześniej dokumentów. Nierozwiązane problemy z wadami w AWZ mogą więc jeszcze długo utrudniać wpisy w księgach wieczystych i handel gruntami nie tylko na wsiach, ale i w miastach (gdyż o uwłaszczeniu decydował rolny charakter nieruchomości, a nie jej położenie).
Czytaj też w LEX: Partyk Tomasz, Konsekwencje wydania dwóch sprzecznych aktów własności ziemi co do tej samej nieruchomości>
Kłopoty z poprawieniem literówek
Właścicielka gruntu pod Kockiem argumentowała, że w obrocie prawnym obecnie funkcjonują dwie „awuzetki” wydane dwóm różnym osobom, a dotyczące tej samej działki. To niedopuszczalne, tym bardziej, że nie ma ona sporu z sąsiadem (posiadaczem drugiego AWZ) co do stanu faktycznego posiadania i użytkowania działek. Ona nie rości sobie żadnych praw do parceli sąsiada. Sprostowanie dokumentu rozwiązałoby więc jednocześnie problem dwóch osób.
Zarówno urzędnicy w gminie, jak i lubelskie Samorządowe Kolegium Odwoławcze odmówili pani Janinie sprostowania treści AWZ. Dlaczego? Po pierwsze, błąd pisarski lub oczywista omyłka to jedynie widoczne - niezgodne z zamierzonym - niewłaściwe użycie wyrazu, widocznie mylna pisownia czy też opuszczenie jakiegoś wyrazu. Natomiast wpisanie innego numeru działki w spornej „awuzetce” wykracza poza tak rozumiane granice sprostowania, gdyż prowadzi do merytorycznej zmiany i uwłaszczenia na innej nieruchomości. Do tego uprawniony jest obecnie wyłącznie sąd powszechny. Odmowy urzędników Naczelny Sąd Administracyjny uznał za zgodne z przepisami i właśnie oddalił skargę kasacyjną pani Janiny (wyrok z 4 lipca 2025 r., I OSK 1361/22).
Polecamy też w LEX: Górski Antoni (red.), Zasiedzenie nieruchomości w praktyce>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.












