Partia rządząca w programie wyborczym podkreśla, że „służba zdrowia pozostaje w dalszym ciągu wielkim wyzwaniem”. PiS zauważa, że „potrzeba naprawy publicznego sektora opieki zdrowotnej jest sprawą pilną”. Jednak wśród różnych obietnic na jej poprawę nie ma żadnych nowych pomysłów, brakuje także odważnych rozwiązań dotyczących fatalnej sytuacji finansowanej szpitali, braków kadr medycznych czy fatalnej sytuacji w psychiatrii dla dzieci i młodzieży.

PiS zapowiada, że powstanie Fundusz modernizacji szpitali w wysokości 2 mld zł. To ma pomóc poprawić dostępność architektoniczną przychodni  i szpitali, które będą wyposażone w sprzęt ułatwiający komunikację oraz swobodne poruszanie się.

- Wreszcie będziemy mieli możliwość inwestowania w budynki, w sale operacyjne, sale dla chorych, to jest niezwykle ważne – powiedział w ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej w Warszawie szef resortu zdrowia. - Szpitale powinny takie inwestycje – w sale operacyjne, w bezpieczeństwo, komfort i pacjentów, i pracowników uzyskać – dodał minister Łukasz Szumowski.

Pytany, skąd będą pochodziły środki zasilające fundusz, minister zdrowia powiedział, że "szczegóły wszystkie nie są dopięte, więc trudno w tej chwili określić strumień finansowania". "W momencie gdy będziemy mieli akty prawne, będziemy mogli powiedzieć dokładnie, skąd pochodzą środki" – powiedział.

Zespół oceni, co zrobić z nadwyżkami polskiego osocza - czytaj tutaj>>

Zbudują fabrykę osocza

Dużym zaskoczeniem jest deklaracja, że PiS zbuduje fabrykę do frakcjonowania osocza. W Polsce dotychczas nie zapewniono samowystarczalności w zakresie produktów krwiopochodnych. Przetwarzanie nadwyżek osocza niewykorzystanego do celów klinicznych i produkcja na jego bazie leków odbywa się zagranicą. PiS podkreśla, że dostępność do leków krwiopochodnych w Europie może być zagrożona, dlatego zapowiada rozpocznie budowę polskiej fabryki leków osoczopochodnych. Jednak nie podaje szczegółów, kiedy, gdzie i kto za to zapłaci.

Temat budowania takiej fabryki wraca jak bumerang od lat. Kolejne próby utworzenia takiej inwestycji, kończyły się aferami. W Ministerstwie Zdrowia został już powołany zespół do przygotowania rekomendacji w zakresie koncepcji frakcjonowania osocza w Polsce. Jednak eksperci podkreślali, że w ciągu ostatnich lat frakcjonowanie osocza przekształciło się w ogromny światowy przemysł. Białka otrzymywane na drodze frakcjonowania osocza ludzkiego są stosowane w terapii wielu chorób.

Choć za własną fabryką przemawiają kwestie bezpieczeństwa, bo Polska ma nadwyżki osocza, które mogłaby wykorzystać, to jednak eksperci mają wątpliwości czy taka inwestycja byłaby opłacalna ekonomicznie. Rynek frakcjonowania osocza jest podzielony między fabryki non-profit oraz komercyjne. Na świecie jest pobierane więcej osocza niż jest potrzebne do produkcji leków. Zatem tort związany z lekami osoczopochodnymi został już podzielony między dużych, zagranicznych graczy i dlatego trudno, by było zaistnieć na tym rynku fabryce z Polski. By fabryka była opłacalna ekonomicznie powinna przetwarzać ok. 400 tys. litrów osocza, zatem same nadwyżki osocza z Polski w wysokości 200 tys. litrów to za mało, by miała ona uzasadnienie ekonomiczne. Polska, żeby uruchomić taką fabrykę musiałaby kupić drogie licencje na wytwarzanie leków. Sam ten fakt pogorszyłby konkurencyjność naszych produktów.

Nie będzie większego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia

PiS podaje, że do ochrony zdrowia nie podchodzono do tej pory z należytą starannością, nie traktowano jej jak jednej z najważniejszych polityk publicznych, a często jedynie jako źródło oszczędności budżetowych, za które ostatecznie płacili pacjenci. U podstaw niezadowalającej sytuacji w ochronie zdrowia leżał zatem niedostateczny poziom finansowania. Partia podkreśla, że przyjęła ustawę gwarantującą systematyczny wzrost nakładów na ochronę zdrowia do poziomu co najmniej 6% PKB w 2024 roku – około 160 mld złotych. - Ta ustawa już jest z naddatkiem realizowana, dzięki czemu w roku 2019 publiczne nakłady na ochronę zdrowia (tj. przede wszystkim z budżetu państwa i z powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, a także ze środków europejskich) wyniosą ponad 102 mld zł. Dla porównania jeszcze w 2014 roku było to niespełna 73 mld zł – czytamy w programie.

W latach 2018–2024 nakłady na ochronę zdrowia wyniosą około  830 mld zł, podczas gdy w okresie 2008–2014 było to około 460 mld zł. Mimo apeli samorządu lekarskiego w programie nie ma słowa o tym, by te nakłady mogły jeszcze wzrosnąć.

 


Narzędzia do oceny jakości

PiS podaje, że trzeba stworzyć narzędzia do oceny jakości opieki, leczenia i mierzyć wyniki działań w systemie ochrony zdrowia (tzw. Value Based Healthcare). - Potrzebna jest rozbudowa mechanizmów zapewnienia bezpieczeństwa  w lecznictwie, wykrywania zdarzeń niepożądanych i poszukiwania sposobów zmniejszenia ryzyka takich zdarzeń w przyszłości,  a także premiowania właściwych standardów opieki – czytamy w programie. Ten kierunek zostanie wdrożony w polityce publicznego płatnika, a także znajdzie instytucjonalne odzwierciedlenie w jego strukturze. Oznacza to, że powinniśmy premiować dobre, bezpieczne i efektywne leczenie oraz skuteczną profilaktykę.

Problem polega na tym, że resort zdrowia za rządów PiS zaproponował projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia, ale trafiła ona do szuflady ministra zdrowia. Ustawa zakładała utworzenie krajowego systemu monitorowania zdarzeń niepożądanych. Szpitale musiałyby prowadzić wewnętrzny rejestr takich zdarzeń i je analizować.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski nieraz podkreślał, że musimy zmienić system na no fault, niestety nic się w tej kwestii nie zrobił. Zatem ta obietnica już była i nie została zrealizowana.

 

50 tysięcy za studia lekarskie, ale chętnych coraz więcej - czytaj tutaj>>

Więcej miejsc na studiach

Rząd Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że braki kadrowe są jedną z podstawowych przyczyn długich okresów oczekiwania na niektóre świadczenia zdrowotne. Podaje, że obserwowana jest poprawa warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia dzięki czemu udało się zahamować liczbę odejść z zawodów medycznych. Świadczą o tym m.in. dane o liczbie pielęgniarek i położnych wykonujących zawód. Potwierdzają one, że nie tylko coraz więcej młodych osób rozpoczyna pracę w tych zawodach, lecz także to, że cześć osób, które odeszły do innych branż lub wyjechały zagranicę, powraca do zawodu.

Kierunki medyczne znowu zyskują na popularności wśród studentów. Dowód: w roku akademickim 2014/2015 limity miejsc na studia medyczne ogółem wynosiły 6,8 tys., a już w roku akademickim 2019/2020 wzrosną o blisko 3 tys. i będą wynosić 9,5 tys. miejsc. Jednocześnie trzeba upraszczać proces uzyskiwania specjalizacji, dbając o jakość kształcenia i inwestując w infrastrukturę dydaktyczną na uczelniach medycznych.

Niestety nowelizacja projektu o zawodzie lekarza przygotowana przez zespół ekspertów, zakładająca m.in. zamiany w specjalizacji, utknęła także na Miodowej.

 


Pożyczkę student będzie mógł odpracować

Partia rządząca zapowiada, że chce wprowadzić zachęty dla tych, którzy chcą iść na studia z zakresu nauk medycznych, ale z powodów finansowych nie są w stanie tego robić teraz. Rozwiązaniem ma być system pożyczek studenckich, nie tylko na same studia, ale sprawy związane z utrzymaniem, pobytem w akademiku, sprawami socjalnymi. Nowością będzie to, że taką pożyczkę będzie można spłacić, uzyskać jej umorzenie, ale także ją odpracować świadcząc usługi pacjentom, jako lekarz lub inny pracownik medyczny, w systemie publicznej ochrony zdrowia.

Lekarz rodzinny ma zlecać więcej konsultacji i diagnostyki

Program wyborczy zapowiada rozszerzane o dodatkowe uprawnienia podstawowej opieki zdrowotnej, czyli tzw. praktyk lekarzy rodzinnych. Taka opieka ma zmierzać w kierunku modelu opieki koordynowanej, obejmującego profilaktykę dostosowaną do wieku i płci pacjenta, działania edukacyjne, przeciwdziałanie najbardziej rozpowszechnionym chorobom przewlekłym.

- Przyszły model funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej będzie oznaczał łatwiejszy i szybszy dostęp do badań specjalistycznych już na poziomie placówek POZ. Ponadto będziemy wprowadzać zachęty dla świadczeniodawców do rozszerzania działalności, w tym udzielania świadczeń w dodatkowych godzinach,  w celu zwiększania dostępności do lekarzy pierwszego kontaktu – czytamy.


Zaćma, rezonans i tomografia bez limitów od kwietnia - czytaj tutaj>>

Brak limitów do wszystkich specjalistów

Zmiany mają dotyczyć także ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Zdaniem PiS konieczne jest dalsze, istotne podnoszenie liczby udzielanych świadczeń z tego zakresu. - To, co udało się osiągnąć w najpilniejszych obszarach diagnostyki  i terapii (tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny, leczenie zaćmy) dzięki nielimitowanemu finansowaniu tych świadczeń i wzroście nakładów, wprowadzimy w zakresie dostępu do wszystkich specjalistów – podaje program.

Zniesienie limitów przy operacji zaćmy miało spowodować o połowę skrócenie kolejki, w której oczekiwało ponad pół miliona osób. - W Polsce około sto placówek, w których terminy oczekiwania na leczenie zaćmy są krótsze niż 3 miesiące, podczas gdy dawniej czekano w nich nawet półtora roku – chwali się PiS.

 

Telewizyty i czaty z lekarzami - co zrobić, by telemedycyny było więcej w polskiej służbie zdrowia - czytaj tutaj>>

W końcu telemedycyna w koszyku

PiS zapowiada, że porady i konsultacje telemedyczne zostaną w końcu włączone do koszyka świadczeń na równi z tymi, które są świadczone stacjonarnie. O takie rozwiązanie od lat apelują eksperci. Niestety dziś Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za telekonsultacje kardiologiczne i geriatryczne. Brak ustalonej formy finansowania świadczeń z zakresu telemedycyny blokuje jej rozwój.

Opieka długoterminowa w szpitalach

W celu ułatwienia dostępu do opieki długoterminowej w różnych formach, ma być promowane rozszerzanie działalności o tego typu świadczenia w szpitalach powiatowych. - Rozwinięcie systemu opieki długoterminowej świadczonej w zróżnicowanych formach nie tylko ułatwi w przyszłości osobom niesamodzielnym podejmowania różnych aktywności, ale także będzie wspierał opiekunów osób niesamodzielnych – czytamy w programie. - System opieki długoterminowej – szczególnie dzienne domy opieki, będzie ich wspierał i pomoże im w tej misji ułatwiając pogodzenie jej z innymi obowiązkami, także ułatwiając rozpoczęcie pracy zawodowej.


Reforma w SOR-ach - pacjenta będzie można odesłać do nocnej przychodni - czytaj tutaj>>

Stare zmiany na SOR

W programie opisane są zmiany, do których już doszło. W kwestii poprawy opieki w szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR) PiS zapowiada wprowadzenie we wszystkich oddziałach w kraju systemu klasyfikacji pacjentów oraz ujednolicenie standardów obsługi. Problem w tym, że taki system  jest już testowany jako pilotaż w wybranych SOR-ach, a zgodnie z już uchwalonymi przepisami ma być wprowadzony w całej Polsce.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada także, że skoordynuje relacje między lekarzem rodzinnym, nocną i świąteczną pomocą lekarska i SOR. Niestety takie zamierzenia już padały wcześniej, ale nie zostały zrealizowane.

Nadal bez konkretów w sprawie leków dla kobiet w ciąży

Wśród obietnic wyborczych znalazło się także zainicjowanie w najbliższym czasie programu darmowych leków dla kobiet w ciąży. Projekt, który miał wprowadzić takie leki trafił do konsultacji i w nich utknął. Nadal dokładnie nie wiemy, jakie leki i kiedy będą mogły za darmo otrzymać kobiety ciężarne. Za to jest nowa deklaracja.

Projekt zakładał, że 10 mln złotych ma wydać budżet państwa w pierwszym roku na bezpłatne leki dla kobiet w ciąży. Jakie to będą leki, jeszcze nie wiadomo. Na razie jest projekt ustawy, który przewiduje, że powstanie specjalna lista bezpłatnych leków dla ciężarnych. Lekarze zauważają, że będzie można zrefundować tylko leki wydawane na receptę, a te przyjmuje niewielki procent kobiet w ciąży.

PiS zapowiada jeszcze, że wprowadzi premiowanie oddziałów położniczych, w których będzie dostępność do znieczulenia porodu.

 

Jesienią ma być gotowa Narodowa Strategia Onkologiczna - czytaj tutaj>>

 


W sprawie kardiologii i onkologii bez nowości

Choroby układu krążenia oraz nowotwory są przyczyną około 70% wszystkich zgonów w Polsce. Partia rządząca przypomina, że by poprawić jakość opieki po wyjściu ze szpitala powstały dwa programy: kompleksowej opieki nad pacjentami po zawale serca (KOS-zawał) oraz kompleksowej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca.

PiS podaje, że chce ukończyć proces budowy Krajowej Sieci Onkologicznej. Na razie w dwóch województwach trwa jej pilotaż. Powstać ma także 10-letni plan działań – Narodowa Strategia Onkologiczna, gwarantująca stabilność i dalszy rozwój opieki nad pacjentami onkologicznymi. Te wszystkie projekty to nic nowego, są już w toku. Zatem w kwestii kardiologii i onkologii nie zapowiadają się duże zmiany.

Rozszerzanie listy leków 75+

Przez dwa lata, od początku programu darmowych leków dla seniorów – Leki 75+, od 1 września 2016 roku do końca września 2018 roku skorzystało z niego już ponad 2,4 mln seniorów. Nakłady na ten cel przekroczyły 1 mld złotych. - Zgodnie z założeniami projektu 75+ kwota przeznaczona na finansowanie będzie wzrastała z każdym kolejnym rokiem. Umożliwi to dalsze rozszerzanie listy bezpłatnych leków dla seniorów, która zawiera już ponad 2 tys. pozycji - zapowiadają.

Nieudana walka z mafią lekową

Partia rządząca podkreśla, że w Polsce od wielu lat działały tzw. mafie lekowe, zajmujące się nielegalnym wywozem leków refundowanych za granicę, na czym cierpią przede wszystkim pacjenci. Z tego powodu brakuje leków, często ratujących życie. Choć rząd po roku 2015 wypowiedział wojnę takim wyspecjalizowanym grupom przestępczym i sprzeciwił się wszystkim nadużyciom w zakresie handlu lekami, m.in. przez wprowadzenie nowych przepisów obejmujących przewóz leków oraz monitorowanie przewozu towarów (podobnie jak przy walce z mafią paliwową), niestety efektów nie ma. Na ostatniej wrześniowej liście leków zagrożonych dostępnością znajduje się 350 pozycji leków, czyli blisko o sto więcej niż rok temu.

- Te działania muszą być kontynuowane, a nadzór farmaceutyczny będzie dalej konsekwentnie wzmacniany. Stworzymy Urząd Nadzoru Farmaceutycznego oparty na połączeniu Inspekcji Farmaceutycznej i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Instytucja ta zapewni dalszą poprawę nadzoru nad rynkiem farmaceutycznym, wytwórcami, hurtowniami, aptekami oraz nad przepływem leków do ostatecznych odbiorców – czytamy w programie.

Jednocześnie w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa w zakresie posiadania niezbędnych pacjentom leków umożliwimy realizację zakupów interwencyjnych. Dotyczy to przede wszystkim tych leków, które są niezbędne do codziennego funkcjonowania i zabezpieczenia potrzeb życiowych Polaków.

Nowy model opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży w oparciu o poradnie - czytaj tutaj>>

W psychiatrii bez zmian, ciągłe obietnice

Partia rządząca twierdzi, że planowana jest reforma opieki psychiatrycznej, której podstawowym założeniem będzie odejście od dawnego modelu opartego o duże, monoprofilowe szpitale psychiatryczne, na rzecz nowoczesnego modelu opartego o kompleksową opiekę ambulatoryjną, środowiskową i domową. To tak jakby zapomniała, że pilotaż właśnie takiego nowego modelu opieki już jest prowadzony w ponad 20 ośrodkach w Polsce.

Program zakłada także wprowadzenie nowego, bardziej przyjaznego modelu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. Jego podstawą mają być poradnie psychologiczno-pedagogiczne, współdziałające w razie potrzeby ze specjalistami. Niestety o założeniach reformy psychiatrii dziecięcej słyszymy od dawna i podano już kilka terminów, od kiedy miał ruszyć, ale nadal nie został wprowadzony.

Do lekarza na wizytę przez internet

W celu odciążenia POZ oraz poradni specjalistycznych, wzorem Wielkiej Brytanii, portal pacjenta ma być wzbogacony o wiarygodne informacje pomagające odpowiedzieć na podstawowe pytania i stanowiące przewodnik po systemie ochrony zdrowia.

W programie czytamy, że dzięki wprowadzeniu e-recepty pacjent wprost z gabinetu może udać się do dowolnej apteki i zakupić leki przepisane przez lekarza bez obawy, że papierową receptę zgubi, zniszczy, zapomni lub że zostanie mu ona skradziona. Ponadto informatyzacja służby zdrowia ma pozwolić łatwiej premiować najlepsze ośrodki leczące bezpiecznie i skutecznie oraz znaleźć najszybszy termin wizyty czy zabiegu. - Docelowo zapisy do lekarza powinny być możliwe z domu przez internet – zapowiada partia rządząca.


Zmiany w ustawie mają ułatwić niekomercyjne badania kliniczne - czytaj tutaj>>

Agencja i sieć badań klinicznych

PiS chwali się, że powołał Agencję Badań Klinicznych, która ma koordynować niekomercyjne badania kliniczne wśród pacjentów, którzy nie są w kręgu zainteresowania dużych koncernów farmaceutycznych, a program badań klinicznych koordynowany przez tą Agencję ma umożliwić dostęp do najnowszych terapii dla polskich pacjentów.

 

Profilaktyka obowiązkowa w medycynie pracy - czytaj tutaj>>

Więcej diagnostyki w medycynie pracy

Działania na rzecz profilaktyki zdrowotnej mają być systematycznie rozszerzane  i intensyfikowane. – W programie czytamy, że jednym z najważniejszych obszarów profilaktyki jest walka z otyłością i nadwagą od najmłodszych lat. Innym niezwykle ważnym obszarem są wady postawy u młodych Polaków, a profilaktyka chorób nowotworowych u starszych.

Niestety w kwestii profilaktyki obecny rząd nie zaproponował żadnych istotnych zmian. Program wyborczy też nie zwiera konkretów. Za to jest w nim zapowiedź rozszerzenia diagnostyki w ramach obowiązkowych badań pracowniczych wprowadzimy szerszy zakres diagnostyki. Dzięki czemu wcześniej można diagnozować wymagające leczenia choroby, tym samym zwiększać skuteczność leczenia oraz zmniejszać jego koszt. Niestety o zmiany w medycynie pracy organizacje zrzeszające pracodawców apelują od lat, ale do tej pory nikt ich apeli nie wcielił w życie.