Niedawny wyrok WSA w Białymstoku potwierdza, że stacja benzynowa musi płacić podatek od nieruchomości także od zbiorników paliwa i gazu. Według sądu są to budowle.

Zobacz więcej: Opodatkowanie budowli podatkiem od nieruchomości do pilnej poprawy >>

Ta sprawa, dotycząca opodatkowania tym razem dystrybutorów na stacji paliw, jest doskonałym przykładem na to, że w podatku od nieruchomości dziś nie wystarczy znajomość przepisów i co więcej orzecznictwa, ale trzeba jeszcze śledzić historię zmian przepisów i również zmian podejścia w orzecznictwie. Wszystko to powoduje, że tak na dobrą sprawę, przepisy te należałoby napisać od nowa, o co zresztą nie tylko ja, ale również inni eksperci apelujemy od dawna. A w sytuacji, wątpliwości co do ich wykładni dotyczącej absolutnie kluczowej kwestii, tj. dotyczącej zakresu opodatkowania – do czasu zmiany przepisów należy te wątpliwości rozstrzygać na korzyść podatników, na co tylko w kilku ostatnich latach w kontekście podatku od nieruchomości wielokrotnie zwracał uwagę Trybunał Konstytucyjny.

 

Stacja benzynowa szczególnym obiektem budowlanym

W tym kontekście, wracając do analizowanego wyroku co najmniej z kilku powodów można mieć wątpliwości co do stanowiska sądu, który uznał, że dystrybutory powinny być opodatkowane. Przede wszystkim sąd wyszedł tu z takiego założenia, że obiektem budowlanym jest stacja paliw i z perspektywy funkcji pełnionej przez ten obiekt dokonał oceny dystrybutorów. Już na tym etapie wydaje się, że sąd poszedł trochę na skróty. Stacja paliw nie jest bowiem jednorodnym obiektem, tylko składa się na nią wiele obiektów. Stąd nie można dystrybutorów jako urządzeń technicznych oceniać z perspektywy ich przydatności do „funkcji” całego obiektu – stacji paliw, lecz powinniśmy je oceniać z perspektywy przede wszystkim ich jako urządzeń technicznych.

Z kolei w przypadku urządzeń technicznych, opodatkowaniu podlegają wyłącznie części budowlane i fundamenty, a nie same urządzenia techniczne. To oznacza, że dystrybutory nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.

 


Dodatkowo, wywodzenie po zmianie przepisów od czerwca 2015 roku, że urządzenia takie jak dystrybutory stanowią tzw. całość techniczno-użytkową z budowlą jest nieuprawnione, a dowodem na to jest chociażby niedawna uchwała NSA z września 2021 r. o sygn. III FPS 1/21.

Ostatecznie, w mojej ocenie dystrybutory nie powinny być także uznane za urządzenia budowlane, gdyż do tej kwestii należy podchodzić bardzo ostrożnie. Nie można – szczególnie po wspomnianej zmianie przepisów – zaliczać wszelkich urządzeń technicznych do urządzeń budowlanych, gdyż przeczyłoby to zarówno wspomnianej definicji budowli, zgodnie z którą tylko fundamenty urządzeń technicznych podlegają opodatkowaniu oraz samemu katalogowi urządzeń budowlanych z art. 3 pkt 9 ustawy Prawo budowlane, gdzie wskazane są zupełnie innego typu obiekty, jak np. ogrodzenia, przejazdy, place postojowe, place pod śmietniki czy przyłącza.

 

Oczywiście w sprawach dotyczących podatku od nieruchomości brakuje spójnego podejścia i często orzecznictwo jest „branżowe”, ale patrząc po przepisach nie powinno to mieć miejsca, bo – raz jeszcze – urządzenia techniczne powinny podlegać opodatkowaniu tylko w zakresie ich części budowlanej bądź fundamentu. Inna wykładnia wyjątkowo skomplikowanych przepisów o podatku od nieruchomości, nawet jak na „standardy” prawa podatkowego, nie znajduje oparcia w zasadach z Konstytucji RP.

Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners