Z danych przekazanych serwisowi Prawo.pl przez Ministerstwo Finansów wynika, że od stycznia do końca czerwca br. podatnicy złożyli do Krajowej Informacji Skarbowej (KIS) 15729 wniosków o wydanie interpretacji. Było to o ok. 2800 wniosków więcej niż w pierwszym półroczu 2020 r. Wzrost liczby pytań nastąpił głównie w podatku dochodowym od osób fizycznych – o ok. 1700, ale również w podatku od towarów i usług – o ok. 680 wniosków. Nieznaczny wzrost zanotowano także w zakresie wniosków dotyczących podatku dochodowego od osób prawnych (o ok. 210 wniosków).

Najwięcej pytań do skarbówki trafiło w marcu (3181), maju (2691) i lutym (2670), najmniej – w styczniu (2192).

Pytania głównie dotyczyły podatku dochodowego od osób fizycznych. Było ich 6801. Na drugim miejscu jest podatek od towarów i usług z liczbą 6520 pytań. Pytań o podatek dochodowy od osób prawnych było z kolei 1560, o podatek od czynności cywilnoprawnych – 414, podatek od spadków i darowizn – 199, akcyzę – 143.

 

Więcej pytań od podatników, ale nieco dłuższy czas oczekiwania na odpowiedź

Od początku stycznia do końca czerwca KIS wydała 10723 interpretacji. Z danych MF wynika, że średni upływ czasu od wpływu wniosku do udzielenia podatnikowi odpowiedzi za okres pierwszego półrocza br. wyniósł 70,1 dnia. Resort finansów wyjaśnia, że to nieznaczne wydłużenie czasu oczekiwania na wydanie interpretacji ma związek ze wzrostem liczby wniosków. Procedurę wydłuża też fakt, że do KIS wpływa ostatnio także więcej wniosków wspólnych (ORD-WS), których obsługa, jak wskazuje MF, ze względu na liczbę składających je podmiotów jest bardziej czasochłonna. W I półroczu 2020 r. wniosków wspólnych o wydanie interpretacji wpłynęło ok. 860, a w I półroczu 2021 r. odnotowano wpływ ok. 1140 takich wniosków. Wpływ na termin wydawania interpretacji ma również charakter zagadnień zawartych we wnioskach. Są to wnioski często zawiłe, skomplikowane i wymagające indywidualnego podejścia czy też poszerzonych analiz, co wymaga znacznego nakładu pracy.

 


Dużo zmian w prawie, to i dużo pytań

Dr Grzegorz Keler, adwokat w kancelarii SPCG, zauważa, że wzrost liczby wniosków o interpretację można powiązać z licznymi zmianami legislacyjnymi w ostatnim czasie. Potwierdza to fakt, iż największą część stanowiły wnioski dotyczące PIT. Warto przypomnieć, że od 2021 r. na gruncie tego podatku nastąpiły daleko idące zmiany, związane przede wszystkim z opodatkowaniem spółek osobowych. Nie bez znaczenia, zdaniem naszego rozmówcy, pozostaje także fakt, że nowe regulacje często budzą wątpliwości interpretacyjne, które w sposób wiążący podatnik może wyjaśnić przede wszystkim w drodze interpretacji indywidualnej.

- Liczba wydawanych interpretacji indywidualnych nie mówi zbyt wiele o „kondycji” tej instytucji. To nie jest tak, ze im więcej wydawano interpretacji, to było lepiej, a gdy liczba interpretacji spadała, to na pewno było gorzej. Istotniejsza jest odpowiedź na pytanie: dlaczego liczba wydawanych interpretacji się zmieniała – twierdzi z kolei dr hab. Wojciech Morawski, prof. UMK, kierownik Katedry Prawa Finansów Publicznych UMK w Toruniu. Jego zdaniem, na pewno gwałtowny wzrost liczby wydawanych interpretacji do ok. 35-37 tys. w latach 2011-2015 to przykład degeneracji instytucji. - W tym okresie przy każdym problemie występowano o interpretację indywidualną. Z kolei gwałtowny spadek liczby wydawanych interpretacji w latach 2016-2020 do tylko 20 tys. rocznie wydaje mi się być efektem nie tylko ograniczeń prawnych, ale spadku zaufania do interpretacji, który był efektem masowego odmawiania podatnikom ochrony wynikającej z faktu posiadania interpretacji – podkreśla nasz rozmówca. Jego zdaniem, dane za 2020 i 2021 r. świadczą z kolei o pewnej stabilizacji liczby wydawanych interpretacji w okolicach 20 tys. rocznie. Można więc ostrożnie przyjąć, że kryzys zaufania do interpretacji indywidualnych chyba został przełamany.

 

Pogłoski o śmierci interpretacji przesadzone

Okazuje się więc, że pogłoski o śmierci interpretacji indywidualnych są mocno przesadzone. Liczba wniosków nie tylko ustabilizowała się, ale po kilkuletnim okresie spadków ponownie wzrosła. Wzrost ten, a zarazem odwrócenie trendu, nastąpił mimo jednoczesnej dostępności innego (i w pewnych obszarach komplementarnego) instrumentu ochrony zaufania: wiążących informacji stawkowych. Nota bene wniosków o wydanie WIS było także sporo. Z danych udostępnionych serwisowi Prawo.pl wynika, że było ich 2676.

- Być może za wzrost odpowiada zalew nowych przepisów, których ustawodawca bynajmniej nam nie oszczędził w dobie pandemii. Jak by nie było, z danych wynika, że podatnicy wciąż garściami czerpią z możliwości zapewnienia sobie choćby odrobiny bezpieczeństwa prawnego w gąszczu przepisów. Staje się tak mimo rosnącej rezerwy doktryny prawa podatkowego wobec interpretacji indywidualnych (a także sceptycyzmu co do sensu mnożenia instytucji ochrony uzasadnionych oczekiwań), „trudnej przyjaźni” z nimi doradców podatkowych i sabotujących niekiedy tę instytucję działań administracji skarbowej. Jest to wyraz bezradności adresatów prawa, które jest zmienne i legislacyjnie marne. Można powiedzieć, że podatnicy „głosują wnioskami” za tą instytucją – twierdzi dr hab. Hanna Filipczyk z Katedry Prawa Podatkowego na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

 

Odmowy i brak udzielenia odpowiedzi

Trzeba w tym miejscu także przypomnieć, że w latach poprzednich rósł udział aktów nieefektywnie załatwiających wniosek podatnika o wydanie interpretacji. Chodzi tu przede wszystkim o rozmaite odmowy, postanowienia o pozostawieniu wniosku bez rozpatrzenia itp. Potwierdzają to nasi rozmówcy. Dr Grzegorz Keler wskazuje, że nadal widoczna jest tendencja do odmawiania wydawania interpretacji indywidualnych. Przyczyny są różne – czasem jest to dostrzeżona przez organ możliwość zastosowania klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, innym razem braki formalne, które często polegają na nieuzupełnieniu przez podatnika opisu stanu faktycznego w sposób oczekiwany przez organ. Prawdziwą plagą są właśnie próby zmuszenia podatnika do przedstawienia opisu stanu faktycznego w taki sposób, by już w tej części podatnik przedstawił swoją ocenę co do zastosowania określonych przepisów. W takim przypadku walor ochronny uzyskanej interpretacji będzie nikły. Z kolei niezamieszczenie w tej części informacji, a często po prostu ocen, żądanych przez organ, skutkuje odmową wydania interpretacji. O problemie pisaliśmy m.in. w tekście pt. Skarbówka komplikuje wydawanie interpretacji podatkowych >>

Zobacz również: Interpretacja podatkowa to nie porada prawna - lepiej nie pytać o zdarzenia przyszłe i hipotetyczne >>

 

Interpretacje podatkowe trzeba znać

Dr hab. Hanna Filipczyk spotkała się z kolei z poglądem, że masa aktów interpretacyjnych, wraz z licznymi wyrokami zapadającymi w sprawach ze skarg na te akty, rykoszetem uderza w ogół podatników. Ekspertka zwraca uwagę, że interpretacje i orzeczenia pełnią obecnie w systemie prawa rolę tak ważną, że niejako obowiązkiem podatników i ich doradców staje się zapoznawanie się z nimi i to na bieżąco. - Z pewną retoryczną przesadą można stwierdzić, że to z nich dopiero podatnik dowiaduje się, co właściwie stanowi prawo. Tymczasem ich mnogość czyni to zapoznawanie się zadaniem bardzo trudnym, co rodzi dodatkowe obciążenia. Moim zdaniem to interesujący punkt widzenia, pomijany zwykle w ocenie interpretacji – wskazuje nasza rozmówczyni.