Od trzech lat piszemy w serwisie Prawo.pl o mankamentach składki zdrowotnej wprowadzonej Polskim Ładem. Poczynając od tego, że konstrukcja składki zdrowotnej, sposób ustalania jej podstawy, wysokości i sposobu poboru potwierdzają, że nowa składka zdrowotna nie ma nic wspólnego ze składką ubezpieczeniową i stała się podatkiem zdrowotnym. Na dodatek jest podatkiem niesprawiedliwym, bo bez kwoty wolnej dla osób najuboższych, która uwzględniałaby minimum egzystencji, i bez mechanizmu ograniczającego jej wysokość dla osób zamożniejszych, jest niesprawiedliwa i dla jednych, i dla drugich.

Czytaj również: 

Składka zdrowotna – niesprawiedliwy podatek, który powinien trafić do Trybunału>>

Przedsiębiorcy nie powinni mieć ani nadpłaty, ani dopłaty składki zdrowotnej>>

System zły, do pilnej zmiany

Świadomość tego, że system jest zły i wadliwy, i że wymaga pilnej zmiany mają też ugrupowania polityczne, które po wyborach parlamentarnych 15 października 2023 r. mają parlamentarną większość i przejmą władzę w Polsce. I taką zmianę zapowiedziały. Koalicja Obywatelska wprost deklarowała: - Wrócimy do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej. Skończymy z absurdem składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych.

Czytaj w LEX: Składka zdrowotna i rozliczenie składki zdrowotnej >

To, dlaczego ten system jest zły tłumaczy Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze Sp. z o.o. spółka doradztwa podatkowego. - W ramach podmiotów zobowiązanych do płacenia składek mamy takich, którzy płacą podatek dochodowy w formie karty podatkowej, w formie zryczałtowanego podatku od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, w formie podatku liniowego i wreszcie według zasad ogólnych. W przypadku karty podatkowej składka na ubezpieczenie zdrowotne już jest zryczałtowana i nie jest w ogóle zależna od wielkości uzyskanych przychodów lub dochodów kartowiczów. Z kolei w przypadku „ryczałtu” składka zdrowotna jest ustalana kwotowo w trzech przedziałach i waha się dziś od 376,16 zł w pierwszym z nich, do 1128,48 zł w ostatnim. Przy tym podatnicy opodatkowani zryczałtowanym podatkiem dochodowym i podatkiem liniowym mogą o część zapłaconej składki obniżyć podstawę opodatkowania, a „kartowicze” płaconą kartę podatkową. Natomiast osoby prowadzące działalność gospodarczą, które płacą podatek na zasadach ogólnych (czyli rozliczają się według skali podatkowej) płacą składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. od uzyskanych dochodów i jej nie odliczają w ogóle. U nich do podstawy oskładkowania wlicza się nawet sprzedaż środków trwałych kupionych wiele lat temu – wskazuje Przemysław Hinc.

Pytanie tylko, czy proste cofnięcie zmian wprowadzonych Polskim Ładem będzie możliwe i jeśli tak, to od kiedy. To też pytanie o to, jakie zmiany do obecnego systemu wprowadzić, jeśli okaże się, że przywrócenie zasad obowiązujących do 31 grudnia 2021 r. nie będzie jednak możliwe z uwagi na powiązanie przez państwo składki zdrowotnej z systemem podatkowym.  

Polecamy szkolenie: Rozliczanie umów cywilnoprawnych >

 


Co dalej ze składką zdrowotną - możliwe scenariusze i zmiany

Zdaniem dra Tomasza Lasockiego, adiunkta na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, odpowiedź na tak postawione pytanie wcale nie jest prosta. – Przede wszystkim dlatego, że zmian wprowadzonych Polskim Ładem było bardzo dużo i nie dotyczyły one tylko zasad ustalania i opłacania samej składki na ubezpieczenie zdrowotne (choć to w tym zakresie spowodowały największe rozchwianie systemu, uzależniając wysokość płaconej składki od formy opodatkowania), ale także obejmowały inne zmiany w zakresie przepisów podatkowych, w tym m.in. podwyższenie do 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku, obniżenie stawki podatkowej do 12 proc. czy likwidację prawa do odliczenia od podatku 7,75 proc. z 9 proc. zapłaconej składki zdrowotnej. Z wielu tych zmian nie byli zresztą zadowoleni sami autorzy Polskiego Ładu i zapowiadali dalsze zmiany – mówi dr Tomasz Lasocki. I dodaje: - Pytanie, co będziemy chcieli osiągnąć: utrzymać obecne reguły czy też zmienić je, a jeśli tak, to jak głęboko. To decyzja, która stoi przed nowym rządem, ale uzależniona jest od sytuacji finansów publicznych.

Przyznaje, że nawet to, co wydaje się najprostsze, czyli powrót do ryczałtowej stawki zdrowotnej, wcale takie proste już nie jest z uwagi na zmiany podatkowe. Nawet gdyby rząd zdecydował się na przywrócenie prawa do odliczenia składki od podatku tylko przedsiębiorcom, byłoby rozwiązaniem dalece niesprawiedliwym. Przyznanie zaś tego prawa wszystkim podatnikom PIT byłoby z kolei kosztowne dla budżetu państwa, zwłaszcza w obliczu zapowiedzi podniesienia do 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku.

- Prosto to było tylko zepsuć system. Jego naprawienie będzie bardzo trudne – zauważa dr Lasocki.    

Sprawdź w LEX: Czy różnice remanentowe mają wpływ na wysokość składki zdrowotnej? >

Także w opinii Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, to jest pytanie o kierunek, w którym pójdą decyzje przyszłych koalicjantów. – Programy wyborcze sugerowały, choć nie wprost, że zostaną przywrócone poprzednie zasady – zauważa. I przyznaje, że nie jest w stanie przewidzieć, w którym kierunku pójdą efekty uzgodnień koalicjantów czy jakie będą projekty. Choć teoretycznie proste odwrócenie zmian Polskiego Ładu możliwe byłoby jedną, nieskomplikowaną ustawą.

Sprawdź w LEX: Czy składka zdrowotna za grudzień rozliczana w styczniu podlega odliczeniu, jeśli podatnik zmienił formę opodatkowania? >

Według Kozłowskiego, trudno jednak spodziewać się zmian od 1 stycznia 2024 r. Zwłaszcza, że – jak twierdzi – ZUS standardowo potrzebuje co najmniej sześciu miesięcy na dostosowanie systemów informatycznych do nowego stanu prawnego. – Myślę, że realnie możemy mówić o roku 2025. Tym bardziej, że składka zdrowotna została w Polskim Ładzie powiązana z systemem podatkowym i każda jej modyfikacja musi pociągać za sobą zmiany podatkowe – podkreśla Łukasz Kozłowski. Pytany zaś o możliwość przywrócenia dla wszystkich odliczenia 7,75 proc. zapłaconej składki od podatku mówi wprost: - Dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej składka zdrowotna od 2022 r. się nie zmieniła, choć nie ma już możliwości jej odliczenia od podatku. Jednocześnie, zwiększono kwotę wolną od podatku i obniżono stawkę podatkową w pierwszym przedziale skali. Przywrócenie teraz możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku na zasadach sprzed 2022 r. to byłby koszt rzędu 70 mld zł rocznie dla budżetu państwa – podkreśla Łukasz Kozłowski.

Sprawdź w LEX: Czy wlicza się do podstawy składki zdrowotnej sprzedany samochód osobowy, który był leasingowany i został wykupiony? >

Przemysław Pruszyński, dyrektor Departamentu Podatkowego Konfederacji Lewiatan, sekretarz Rady Podatkowej, nie ma wątpliwości, że system składki zdrowotnej należy poprawić powracając do składki zryczałtowanej, bo dziś – jak twierdzi – przedsiębiorcy uzyskujący wyższe dochody płacą nawet po 10 tys. zł miesięcznie składki zdrowotnej. Powrót do składki zryczałtowanej stanowiłby dla nich istotne zmniejszenie obciążeń. – System ubezpieczenia zdrowotnego służy do finansowania opieki zdrowotnej, a ponieważ wszyscy możemy otrzymać taką samą usługę, to też wszyscy powinniśmy płacić taką samą, stałą składkę zdrowotną, np. w wysokości 500 zł miesięcznie – przekonuje Przemysław Pruszyński. Jak podkreśla, jeżeli ktoś miałby płacić więcej, to od tego jest system podatkowy, progresywny i wyższe stawki podatkowe. – PiS dokonał oszustwa twierdząc, że zwiększa nakłady na służbę zdrowia. Zrobił to ze sprytem legislacyjnym, bo poprzez zwiększenie obciążeń składką zdrowotną mógł powiedzieć, że nie podnosi podatków. Tymczasem zepsuł system ubezpieczenia zdrowotnego – mówi Pruszyński. I dodaje: - Moim zdaniem, celem jest prosty system podatkowy i możliwie najprostsza, niepowiązana z tym systemem składka zdrowotna. Patrząc zaś na to, jak trudno będzie to naprawić, to należy dać pół roku na dyskusję o potrzebnych zmianach, kolejne trzy miesiące na przygotowanie rozwiązań legislacyjnych i co najmniej trzymiesięczne vacatio legis na wdrożenie. Najważniejsze, żeby od początku roku ruszyć z pracami, żeby na jesieni mieć gotowe, uchwalone przepisy.    

Sprawdź w LEX: Jak rozliczyć nadpłatę składki zdrowotnej? >

W opinii Przemysława Hinca, obecnego, złego systemu rozliczania składki zdrowotnej nie można naprawić. - Myślę, że odejście od mechanizmu wykreowanego przez Polski Ład, który w swojej konstrukcji powoduje, że składka zdrowotna jest de facto podatkiem zdrowotnym, od którego jest jeszcze płacony podatek dochodowy i powrót do składki ryczałtowej, którą wcześniej przedsiębiorcy opłacali, będzie dla nich rozwiązaniem nawet nie tyle atrakcyjnym, co będącym wręcz warunkiem sine qua non powrotu do względnej stabilności i przewidywalności systemu ubezpieczeniowego – podkreśla Hinc. W jego ocenie, na pewno najlepszym i najbardziej pożądanym krokiem byłaby zmiana rozliczenia składek na ubezpieczenie zdrowotne jeszcze za rok 2023 według zasad sprzed Polskiego Ładu. Jak jednak twierdzi, rząd jeszcze nie został powołany i może nie mieć czasu na taką radykalną zmianę, bo rok budżetowy się kończy i byłoby to działanie wstecz – możliwe, ale też wymagające szybkiej ścieżki legislacyjnej.

- W przypadku budżetu na rok 2024 jest więcej możliwości, choć tu czas też może nie sprzyjać nowemu rządowi. Jeśli stan finansów państwa nie pozwoli na taką zmianę od stycznia przyszłego roku, to obawiam się, że wprowadzenie zmian w zakresie rozliczania składki zdrowotnej możliwe będzie najwcześniej dopiero od 1 stycznia 2025 r. Jednak zapowiedzi polityków zawiązującej się koalicji rządowej brzmią optymistycznie i istnieje szansa na to, że już w przyszłym roku ubezpieczeni zapłacą składki według wcześniejszych zasad – mówi Przemysław Hinc. I dodaje: - Im szybciej uda się odwrócić zmiany wprowadzone przez Polski Ład, tym szybciej uda się przywrócić normalność.

Cała rozmowa o składce zdrowotnej z Przemysławem Hincem, we wtorek, 7 listopada.

Polecamy nagranie szkolenia: Rozliczenie składki zdrowotnej - ustalenie danych liczbowych >