Obowiązujący od 1 stycznia 2022 r. podatkowy Polski Ład, mimo wprowadzonych w trakcie roku podatkowego (czyli od 1 lipca) zmian, nie daje o sobie zapomnieć. Skutki zmiany zasad opłacania składki zdrowotnej, wprowadzonej tą regulacją, już w kwietniu tego roku boleśnie odczują osoby prowadzące działalność gospodarczą, które w ub. roku płaciły ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, zgodnie z ustawą z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, ale od 1 stycznia 2023 r. zmieniły formę opodatkowania i z ryczałtu przeszły na zasady ogólne, czyli rozliczanie według skali podatkowej.

- Te przepisy trzeba szybko zmienić. Taki powinien być wniosek de lege ferenda. Bo nie powinno być tak, żeby osoby, które przez cały rok były ryczałtowcami i opłacały składkę zdrowotną na zasadach przewidzianych dla tej grupy podatników i teraz muszą dopłacić składkę za okres, gdy podatek dochodowy opłacały w formie zryczałtowanej, zostaną pozbawione prawa do obniżenia swoich przychodów o dopłacane składki, tylko dlatego, że w nowym roku zmieniły formę opodatkowania i z ryczałtu przeszły na zasady ogólne – mówi Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. I dodaje: - Obecnie obowiązujące przepisy tworzą nierówność opodatkowania podmiotów gospodarczych znajdujących się w danym roku podatkowym, za który następuje rozliczenie, w takiej samej sytuacji. Są też zwyczajnie niesprawiedliwe, bo z jednej strony wymaga się, by tacy przedsiębiorcy dopłacili składkę zdrowotną za rok 2022, kiedy byli na ryczałcie, ale teraz, w roku 2023, nie daje się im możliwości obniżenia podstawy opodatkowania o dopłacane składki zdrowotne za rok 2022, bo… nie są na ryczałcie. Gdyby jednak byli wciąż opodatkowani ryczałtowo, to mogliby obniżyć swoją podstawę opodatkowania o 50 proc. dopłaconych składek. 

Zobacz procedurę w LEX: Obliczanie składki zdrowotnej w ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych >

Czytaj również: Składka zdrowotna – niesprawiedliwy podatek, który powinien trafić do Trybunału>>

Przychody pomniejszone o 50 proc. składek zdrowotnych

Chodzi o art. 5 ustawy z 9 czerwca 2022 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2022 r., poz. 1265), który zmienił ustawę z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 2540). Zmiana polegała m.in. na dodaniu do art. 11 nowego ust. 1a i 1b. Pierwszy z nowo dodanych przepisów stanowi, że przychody, o których mowa w art. 6 ust. 1 (czyli przychody ewidencjonowane), mogą być pomniejszone o 50 proc. składek na ubezpieczenie zdrowotne zapłaconych w roku podatkowym na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2021 r. poz. 1285, z późn. zm. 8 ) z:

  1. z tytułu pozarolniczej działalności gospodarczej opodatkowanej w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych,
  2. za osoby współpracujące z podatnikiem opodatkowanym w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych

- jeżeli nie zostały zwrócone podatnikowi w jakiejkolwiek formie.

Wysokość tych wydatków, w myśl ust. 1b, ma być ustalana na podstawie dokumentów stwierdzających ich poniesienie.

- Dla przedsiębiorców rozliczających się według jednolitej, 19 proc. stawki podatku proponuje się wprowadzenie odliczenia od dochodu lub zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów z działalności gospodarczej - zapłaconej przez podatnika składki na ubezpieczenie zdrowotne związanej z działalnością opodatkowaną w tej formie. Wysokość rocznego odliczenia składek będzie limitowana. Limit będzie wynosił 8700 zł. Wysokość tej kwoty będzie podlegała corocznie podwyższeniu o wskaźnik odpowiadający ilorazowi rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ogłoszonej w roku poprzednim na podstawie art. 19 ust. 10 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz rocznej podstawy wymiaru tych składek ogłoszonej dwa lata wstecz, po zaokrągleniu do pełnych 100 złotych w górę. Ponadto minister finansów zostanie zobowiązany do ogłaszania, do końca roku podatkowego, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” wysokości tak zwaloryzowanej kwoty.  Oprócz podatników prowadzących działalność gospodarczą opodatkowaną tzw. podatkiem liniowym (19 proc.), prawo do odliczenia części zapłaconych składek zdrowotnych przysługiwać będzie podatnikom, którzy opodatkowują przychody z działalności gospodarczej ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. Ponadto w projekcie ustawy przewiduje się również odliczenie 19 proc. zapłaconej składki zdrowotnej od karty podatkowej – czytamy w uzasadnieniu rządowego projektu (druk sejmowy nr 2186).

Sprawdź w LEX: Czy z każdej działalności trzeba opłacać składkę zdrowotną jeśli wspólnik spółki jawnej wybrał formę opodatkowania ryczałt a z JDG podatek liniowy? >

Jak podkreślają  dalej projektodawcy, odliczenie składki zdrowotnej od dochodu nie obejmuje podatników opłacających podatek dochodowy na ogólnych zasadach według skali podatkowej. Wynika to z faktu, że w skali podatkowej zastosowano inną preferencję, tj. obniżenie z 17 proc. do 12 proc. stawkę podatku. - Częściowe odliczenie składki zdrowotnej stanowi rekompensatę za brak możliwości korzystania z obniżonej stawki podatku w skali podatkowej z 17 proc. do 12 proc. Z tego względu możliwość takiego odliczenia składki zdrowotnej w podatku dochodowym obejmuje przedsiębiorców opłacających tzw. podatek liniowy, ryczałt od przychodów ewidencjonowanych albo kartę podatkową – dodają autorzy rządowego projektu.

Sprawdź w LEX:  Na jakich zasadach ma opłacać składki osoba na ryczałcie, jeśli w trakcie roku działalność była zawieszona na pewien czas?  >

 


Bez prawa do odliczenia

Zdaniem Przemysława Hinca, obowiązujący od 1 lipca 2022 r. przepis nie przewiduje możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym połowy składek na ubezpieczenie zdrowotne przez osoby, które były na ryczałcie w 2022 r. i płaciły składki zdrowotne albo w formie uproszczonej, albo narastająco, ale od 1 stycznia 2023 r. zmieniły formę opodatkowania i wybrały opodatkowanie na zasadach ogólnych, ale po zakończeniu roku podatkowego muszą dopłacić składki za rok 2022. – Osoby te w „zeznaniu składkowym” za rok 2022, które wraz z deklaracją za kwiecień 2023 r. będą musiały złożyć do ZUS do 20 maja, wykażą kwotę składki obowiązującą dla odpowiedniego, osiągniętego przez nie przedziału przychodowego. Jeśli osiągnęły przychód w przedziale wyższym, niż przyjęty do ustalania wysokości składek, muszą składki na ubezpieczenie zdrowotne dopłacić – tłumaczy.

Sprawdź w LEX: Czy roczne rozliczenie składek zdrowotnych może być dokonane w lutym? >

Kiedy tak się stanie? Według Przemysława Hinca, są dwa przypadki. Pierwszy, gdy przedsiębiorca płacił składki w sposób uproszczony – według przychodu osiągniętego za rok 2021, a przychód, który osiągnął w roku 2022 mieścił się w wyższym przedziale przychodowym, branym pod uwagę dla ustalania wysokości składek. Drugi przypadek dotyczy tych przedsiębiorców, którzy składki opłacali od przychodów liczonych narastająco, a ich roczny przychód też znalazł się w wyższym przedziale służącym do ustalania wysokości składek na ubezpieczenie zdrowotne.

- Wystarczyło, że w trakcie ubiegłego roku przekroczyli choćby jeden z dwóch progów przychodowych – i to wcale nie z powodu tego, że odnieśli sukces w biznesie i mieli wyższe przychody, ale dlatego, że na przykład z powodu inflacji zmuszeni byli podnieść ceny. Podatnicy ci będą musieli nie tylko liczyć się z dopłatą składki zdrowotnej, ale też z tym, że połowy składki dopłacanej za rok 2022 już nie odliczą – zauważa Przemysław Hinc. Jak twierdzi, gdyby natomiast osoby te nie zmieniły w tym roku formy opodatkowania i nadal pozostały ma ryczałcie, to o połowę dopłaconych składek zdrowotnych mogłyby obniżyć przychód do opodatkowania.

Jego zdaniem, przepisy w tym kształcie mają charakter dyskryminujący dla części podatników. - Wprowadzenie rozwiązań w obszarze prawa daninowego – w tym przypadku zarówno podatkowego, jak i obejmującego ubezpieczenie zdrowotne – bez odpowiedniego skalkulowania skutków zmian, bez odpowiedniego vacatio legis i bez wysłuchania głosów płynących ze strony przedsiębiorców i ekspertów prawa podatkowego, skutkuje tym, że powstał przepis, który rodzi również wątpliwości natury konstytucyjnej, gdyż niewątpliwie podatników w tej samej sytuacji różnicuje bez uzasadnionego powodu. Najlepiej więc by było, żeby został zmieniony zanim jeszcze dojdzie do rozliczenia „roku składkowego” - mówi Hinc.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Rozliczenie składki zdrowotnej - ustalenie danych liczbowych >

Ile będą przedsiębiorcy ci musieli dopłacić? Jak szybko liczy Radomir Szaraniec, doradca podatkowy, maksymalnie będzie 4400 zł.   

 


Niedoróbka legislacyjna

Zdaniem Radomira Szarańca, to jest pewna niekonsekwencja ustawodawcy. – Osoby, które cały 2022 rok były na ryczałcie, ale od 1 stycznia 2023 r. zdecydowały się przejść na zasady ogólne, są poszkodowane w stosunku do tych, które na ryczałcie pozostały i będą mogły odliczyć 50 proc. składki zdrowotnej – uważa Radomir Szaraniec. I dodaje: - To jest luka techniczna, niedoróbka legislacyjna, bo ustawa nie przewiduje możliwości odliczenia połowy składki przy zmianie formy opodatkowania od początku nowego roku. To jest tak, jakby ustawodawca powiedział: można odliczyć połowę składki będąc ryczałtowcem, ale ty podatniku jej nie odliczysz, bo przecież już nie jesteś na ryczałcie. A to, że przez cały 2022 rok płacił ryczałt nie ma znaczenia, gdy będzie musiał wyrównać składkę zdrowotną.

W opinii Radomira Szarańca, nie ma przeszkód, by przepisy w tym zakresie zmienić choćby w trakcie roku, bo zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, w trakcie roku podatkowego można wprowadzać zmiany korzystne dla podatników. A taka zmiana, jak mówi, jest zmianą korzystną dla podatnika.

Podobnego zdania jest dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. - To kolejna niedoróbka legislacyjna i dziwnym trafem kolejna na korzyść Skarbu Państwa – mówi dr Lasocki. I dodaje: - Konglomerat klejonych na „chleb i pajęczynę” danin nazywany składką zdrowotną, nie powinien w ogóle istnieć, lecz być zastąpiony spójnym i sprawiedliwym podatkiem zdrowotnym. Ulepek imienia Morawieckiego i Kościńskiego był robiony byle jak i co chwilę wychodzą kolejne niedoróbki, których rząd udaje, że nie widzi, a przedsiębiorcy muszą się z nimi borykać – od konieczności comiesięcznego wyspowiadania się z każdej składki poczynając. Niechże to szaleństwo skończy się jak najszybciej! - kwituje.