Wczoraj po południu, ku zaskoczeniu wszystkich, Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wydłużeniu – z 1 do 5 czerwca - terminu na złożenie przez przedsiębiorców wniosku o zwrot nadpłaconej w 2022 r. składki zdrowotnej oraz wydłużeniu terminu na zwrot tej nadpłaty z 31 lipca do 3 sierpnia. - W związku z licznymi prośbami od przedsiębiorców ZUS zwrócił się do ministerstwa zdrowia o szczegółową interpretację niektórych przepisów. Resort dał zielone światło na wydłużenie terminu. Dzięki temu prowadzący działalność mają jeszcze kilka dni na złożenie wniosku o zwrot nadpłaty – wyjaśniała prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. Jednak ani w komunikacie prasowym, ani w informacji opublikowanej na stronie internetowej Zakładu nie podano podstawy prawnej tej decyzji. 

Czytaj również: ZUS-owi trudno będzie ścigać tych, którzy nie rozliczą składki zdrowotnej>>
 

ZUS po cichu konsultuje interpretację przepisów

Znowelizowana Polskim Ładem ustawa z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 2561, dalej: ustawa o ubezpieczeniu zdrowotnym) w art. 81 ust. 2m stanowi, że zwrot kwoty, o której mowa w ust. 2i (czyli nadpłaty), następuje na podstawie wniosku przygotowanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na profilu informacyjnym utworzonym w systemie teleinformatycznym udostępnionym przez ZUS po złożeniu rozliczenia rocznego przez płatnika składek. Wniosek składany jest wyłącznie w formie dokumentu elektronicznego opatrzonego kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym, podpisem osobistym albo wykorzystując sposób potwierdzania pochodzenia oraz integralności danych udostępniony bezpłatnie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w systemie teleinformatycznym.

Kadry i płace: O czym warto pamiętać w czerwcu >>

Z kolei ust. 2n przewiduje, że wniosek, o którym mowa w ust. 2m, może być złożony do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w bieżącym roku, w terminie miesiąca od upływu terminu do złożenia zeznania, o którym mowa w art. 45 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, za rok poprzedni. Zgodnie zaś z ust. 2o, wniosek, o którym mowa w ust. 2m, złożony po terminie pozostawia się bez rozpoznania.

Jak natomiast stanowi ust. 2s, Zakład Ubezpieczeń Społecznych dokonuje zwrotu kwoty, o której mowa w ust. 2i, po złożeniu wniosku, o którym mowa w ust. 2m, nie później niż w terminie 3 miesięcy od upływu terminu do złożenia zeznania, o którym mowa w art. 45 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, za rok poprzedni. Zgodnie zaś ze ww. art. 45 ust. 1, podatnicy są obowiązani składać urzędom skarbowym zeznanie, według ustalonego wzoru, o wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty) w roku podatkowym, w terminie od dnia 15 lutego do dnia 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym.

Co ciekawe, jeszcze 31 maja ZUS przypominał przedsiębiorcom, że termin na złożenie wniosku o zwrot nadpłaty składki zdrowotnej upływa 1 czerwca. To stanowisko zmieniło się w czwartek, 1 czerwca.

Z informacji serwisu Prawo.pl wynika, że parę dni wcześniej Zakład Ubezpieczeń Społecznych zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia w sprawie interpretacji przepisów określających terminy dotyczące rozliczenia składki zdrowotnej, które wprowadził Polski Ład do ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 2561, dalej: ustawa o ubezpieczeniu zdrowotnym). Chodziło o termin, w którym przedsiębiorcy powinni złożyć wniosek o zwrot nadpłaty oraz termin, w którym ZUS powinien im zwrócić nadpłatę.

Zobacz PROCEDURY krok po kroku:

 


MZ i ZUS wydłuża terminy ustawowe interpretacją przepisów

Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis Prawo.pl, w odpowiedzi, która wczoraj wpłynęła do ZUS z Ministerstwa Zdrowia, resort napisał: - W ocenie Ministerstwa Zdrowia, należy podzielić drugą zaprezentowaną w przedmiotowym piśmie ZUS interpretację, zgodnie z którą z uwagi na fakt, że w tym roku termin na złożenie urzędom skarbowym zeznania podatkowego upływał 2 maja (30 kwietnia i 1 maja były dniami wolnymi od pracy), to początek obliczania terminów wskazanych w art. 81 ust. 2n i ust. 2s u.ś.o.z. również powinien ulec przesunięciu z 1 na 3 maja. Tym samym terminy, o których mowa w art. 81 ust. 2n i ust. 2s u.ś.o.z. zgodnie z regulacją art. 57 par. 3 i par. 4 K.p.a. upływałyby odpowiednio z dniem 5 czerwca i 3 sierpnia.

- Najwyraźniej uznano, że skoro w tym roku termin na złożenie PIT, czyli 30 kwietnia wypadł w niedzielę, więc termin upływał 2 maja, a upłynął 3 maja. W takim razie pierwszy termin kończyłby się 3 czerwca, ale ponieważ jest to sobota, to pierwszym dniem pracującym będzie poniedziałek, 5 czerwca. Będzie to więc ostatni dzień, w którym można złożyć wniosek o zwrot nadpłaty. Natomiast termin na zwrot nadpłaty przez ZUS to trzy miesiące liczone od upływu terminu na złożenie PIT. Skoro on upłynął 2 maja, to liczymy trzy miesiące, które skończą się 3 sierpnia – mówi dr Tomasz Lasocki, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, wyjaśniając interpretację przepisów przyjętą przez MZ i ZUS.

Sprawdź w LEX: Rozliczenie składki zdrowotnej - PORADNIK >>

- Zgodnie z art. 57 par. 4 K.p.a., jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy lub na sobotę, termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą. Wygląda na to, że jako termin wskazany w art. 81 ust. 2n i ust. 2s u.ś.o.z. uznano dzień, który faktycznie wypadał w tym roku na rozliczenie, przy uwzględnieniu przepisów K.p.a., czyli 2 maja. Licząc od tego dnia, upływ miesiąca na złożenie wniosku o zwrot z art. 81 ust. 2n należy naliczać od 3 maja. Termin miesięczny upływałby w takim przypadku 3 czerwca, czyli w sobotę, a zatem z uwzględnieniem art. 57 par. 4 K.p.a. ulega przesunięciu na 5 czerwca (poniedziałek). Natomiast trzymiesięczny termin na zwrot składek z  art. 81 ust. ust. 2s u.ś u.o.z. naliczany od 3 maja upłynie 3 sierpnia. Jest to czwartek, a zatem nie ma podstaw w K.p.a. do jego przesunięcia – podkreśla z kolei Magdalena Januszewska, radca prawny, należąca do Polskiej Sieci Naukowej Prawa Pracy i Zabezpieczenia Społecznego COOPERANTE. I dodaje: - Przyjęta interpretacja jest korzystna dla przedsiębiorców, którzy nie poradzili sobie do 1 czerwca z rozliczeniem składki zdrowotnej za 2022 r.

Zapytaliśmy wczoraj Ministerstwo Zdrowia o podstawę prawną i powody wydłużenia terminów. Na odpowiedź czekamy.

 


Niebezpieczny precedens

Przysłowiowej suchej nitki na takiej interpretacji Ministerstwa Zdrowia i ZUS nie pozostawiają jednak prawnicy specjalizujący się głównie w prawie podatkowym. Przemysław Hinc, doradca podatkowy i członek zarządu w kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze, mówi wprost: - Terminy prawa podatkowego i ubezpieczeniowego wprowadzone nowelizacją ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym nie podlegają interpretacji, a jeśli organy zamierzają je przedłużyć, to powinny wskazać podstawę prawną, która im na to pozwala.

Nie ma wątpliwości, że jeśli nie ma delegacji ustawowej dla ministra właściwego do spraw zdrowia lub dla prezesa ZUS do przedłużenia terminów ustawowych, które są przecież terminami zawitymi, to resort zdrowia czy ZUS sam z siebie nie może ich wydłużyć, tym bardziej w drodze interpretacji, a nie poprzez odpowiedni do tego akt prawny. – Organy władzy działają wyłącznie na podstawie prawa i w granicach prawa – podkreśla. I dodaje: - Ani minister, ani prezes ZUS nie mogą sobie sami przyznawać kompetencji do przedłużania terminów ustawowych, jeśli takie uprawnienie nie zostało im wyraźnie przyznane ustawą. Zwraca przy tym uwagę, że nawet w prawie podatkowym tak nie jest, aby termin na zwrot nadpłaty podatku ulegał przedłużeniu, jeżeli przesuwa się termin złożenia deklaracji podatkowej. Jak tłumaczy, to, że wynikający z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych termin na złożenie zeznania PIT przypadł na dzień wolny od pracy, nie oznacza, że ulega on przesunięciu, a tym bardziej nie ma żadnego wpływu na termin zwrotu nadpłaty podatku. - To co robi w tej sprawie ZUS jest nieuprawnioną nadinterpretacją nie znajdująca żadnego oparcia w obowiązujących przepisach, a właściwie ta wykładnia dokonana jest contra legem – uważa Przemysław Hinc. Przyznaje jednak, że jeszcze bardziej niepokoi go przyznanie sobie przez ZUS prawa do zwrotu nadpłaty składek zapłaconych na ubezpieczenie zdrowotne po upływie terminu wyraźnie zakreślonego w ustawie. Z wielu powodów jest bowiem bardzo niepokojące, co stoi za tym, że Zakład chce przetrzymać pieniądze do następnego miesiąca. - To jest o wiele bardziej niebezpieczne, bo stanowi wyłom w całej dotychczas obowiązującej konstrukcji demokratycznego państwa prawnego i jest naruszeniem zasady stanowiącej, że organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Na tym przykładzie wyraźnie widać, jak niebezpieczne może być przymknięcie oka na „prawotwórczość” uprawianą w gabinetach władzy - wskazuje. 

Zobacz nagranie szkolenia w LEX:

Rozliczenie składki zdrowotnej - ustalenie danych liczbowych >

Według Hinca, zgoda na manipulowanie terminami składania wniosków o zwrot i zwrotu nadpłaty może być tylko preludium do kolejnych takich pomysłów, które - jak podkreśla - zdestabilizują i tak już niezwykle wątłe podstawy, na których opiera się ład demokratyczny. Co więcej, w jego opinii, jest to zagrożeniem dla wolności obywatelskich, w tym wolności ekonomicznych, a zwłaszcza bezpieczeństwa prowadzenia działalności gospodarczej.

Czytaj również: Nadpłata składki zdrowotnej będzie trudna do odzyskania>>
 

Nowatorska i niespotykana interpretacja terminu

- Sądzę, że jest to bardziej próba dania przedsiębiorcom więcej czasu na przebrnięcie przez te przepisy, niż autentyczna nagła zmiana linii interpretacyjnej. Przyznam, że nigdy nie interpretowałem tego w ten sposób – mówi z kolei dr Bartosz Kubista, adwokat, doradca podatkowy, partner w kancelarii GLC, asystent w Katedrze Prawa Finansowego Uniwersytetu Śląskiego. I dodaje: - Artykuł 57 K.p.a. odnosi się do przedłużenia terminu, jeżeli ostatni dzień przypada na sobotę lub dzień wolny od pracy. Po to przesuwa się termin z soboty i niedzieli na poniedziałek, bo w sobotę nie wyślemy korespondencji do sądu albo do organu, bo – mówiąc kolokwialnie – poczta nie chodzi. Zatem, żeby nie wpływało to negatywnie na strony wprowadzono zasadę, że przedłuża się ten termin do następnego.

W opinii dr Kubisty, analogiczne stosowanie tych postanowień do początkowego dnia terminu to raczej nowatorski kierunek wykładni, zwłaszcza, że przepisy regulujące składkę zdrowotną upatrują ten początek terminu w dniu „upływu terminu do złożenia zeznania, o którym mowa w art. 45” ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. - Tam widnieje 30 kwietnia, a nie „pierwszy dzień roboczy po 30 kwietnia”. Uważam, że interpretacja ministerstwa - choć korzystna dla podatników - nagina dyspozycję art. 57 K.p.a. Widzę tu też zagrożenie - oczywiście, taka interpretacja daje podatnikom więcej czasu… jednak nie jest wiążąca, a informacja na stronie ZUS nie gwarantuje ochrony. Co będzie, jeżeli płatnicy zastosują się do niej, a ZUS zmieni zdanie – pyta dr Bartosz Kubista.

- To jest jakaś aberracja interpretacyjna, a nie rzetelna wykładnia obowiązującej normy prawnej – twierdzi Przemysław Hinc. I tłumaczy: - Nawet jeśli (co jest wprost sprzeczne z brzmieniem przepisu), z uwagi na przesunięcie terminu złożenia zeznań podatkowych, ZUS chce swoje terminy zmienić, to w powoływanych przepisach mowa jest o miesiącach a nie o dniach. Zgodnie więc z tą zwichrowaną logiką terminy te powinny być przedłużone odpowiednio do 30 czerwca i 31 sierpnia 2023 r. Oczywiście tak nie można, bo czym innym jest termin z art. 45 ust. 1 ustawy o PIT, a czym innym uprawnienie podatników do złożenia zeznania w pierwszym dniu roboczym po dniach wolnych, jeśli termin wykonania zobowiązania przypada na dzień ustawowo wolny od pracy lub święto.

 

Przedsiębiorcy, którzy się zastosują - unikną odpowiedzialności

Według Hinca, w przepisach ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych nie ma delegacji dla żadnego ministra lub prezesa ZUS do przedłużania omawianych terminów - ani jednego (do złożenia wniosku o zwrot nadpłaty po 1 czerwca), ani drugiego (do wydłużenia terminu do zwrotu nadpłaconej składki aż do 3 sierpnia). 

Mimo to, jak twierdzi, przedsiębiorcy, którzy zastosują się do tej interpretacji, działając w zaufaniu do władzy, unikną odpowiedzialności za złożenie po terminie wniosku o zwrot po terminie, ale do 5 czerwca i będą mieli prawo do domagania się zwrotu nadpłaty. A to dlatego, że obywatel ma prawo żywić zaufanie do organów państwa, a więc zakładać, że ich postępowanie zgodne jest z obowiązującym prawem, a także oczekiwać, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. - Obywatel przecież nie musi wiedzieć, że mający stać na straży przestrzegania prawa ten czy inny minister lub prezes takiej lub innej instytucji, przekraczając swoje uprawnienia, dokonuje niemającej podstaw i wadliwej w stopniu rażącym i ciężkim interpretacji prawa. Skoro więc dostosuje swoje zachowanie do wynikającego z ram wyznaczonych w „prawie powielaczowym”, to mimo że z faktycznie obowiązującym prawem będzie to na bakier, może oczekiwać, że jego zachowanie zostanie uznane za prawidłowe – zaznacza.