Chodzi o postanowienie TSUE z 10 listopada 2025 r. (C-137/25), do którego właśnie opublikowano obszerne uzasadnienie. Sprawa dotyczyła kredytu frankowego obsługiwanego obecnie przez Bank BPH (a zaciągniętego w GE Money Bank). Małżeństwo zaciągnęło kredyt hipoteczny w 2007 r. Umowa ta została zawarta na okres 360 miesięcy i była wyrażona w złotych, lecz indeksowana do franka szwajcarskiego (CHF). Miesięczne raty były wyrażone w złotych, a obliczane po kursie sprzedaży CHF, wynikającym z oferty banku obowiązującej w dniu operacji w odniesieniu do kredytów hipotecznych. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu było wyrażone w CHF i obliczane według kursu kupna tej waluty wskazanego w tej ofercie. Kursy sprzedaży i kupna CHF były zdefiniowane jako średnie kursy PLN/CHF ogłoszone w tabeli kursów średnich Narodowego Banku Polskiego (NBP) obowiązującej w danym dniu roboczym plus marża sprzedaży lub, odpowiednio, minus marża kupna. Kursy te były ustalane przez bank w poprzednim dniu roboczym, wyświetlane w siedzibie banku i publikowane na jego stronie internetowej.
Kredytobiorcy wystąpili do sądu domagając się – po pierwsze - stwierdzenia nieważności rozpatrywanej umowy w całości, ze względu na nieuczciwy charakter. Zarzucali bankowi indeksację miesięcznych rat do kursu CHF, skutkującą ustaleniem ich kwot na podstawie równowartości CHF kwoty kredytu wyrażonej w złotych. Po drugie, kwestionowali zasadę przeliczania PLN/CHF po kursie sprzedaży ustalonym przez bank (choć opartym na tabeli NBP).
Cena promocyjna: 125.1 zł
|Cena regularna: 139 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 97.3 zł
Kodeks obowiązuje, ale nie zawsze
TSUE odpowiadał na pytania Sądu Okręgowego w Warszawie, który chciał poznać zdanie europejskich sędziów o art. 386 par. 6 kodeksu postępowania cywilnego. Co wynika z tego przepisu? Ocena prawna wyrażona w uzasadnieniu wyroku sądu II instancji wiąże zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd odwoławczy przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Zasada ta nie dotyczy tylko przypadków, gdy nastąpiła zmiana stanu prawnego lub faktycznego, albo - po wydaniu wyroku sądu II instancji - Sąd Najwyższy w uchwale rozstrzygającej zagadnienie prawne wyraził odmienną ocenę prawną.
Sąd w I instancji ustalił przede wszystkim, że klauzule indeksacyjne i przeliczeniowe, które dotyczyły głównych świadczeń stron, nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, co poważnie naruszało interesy konsumentów, którzy nie zostali prawidłowo poinformowani o ryzyku kursowym. Następnie, opierając się na wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021 r. (C‑19/20) wydanym zresztą w sprawie Banku BPH, sąd I instancji orzekł, że utrzymanie tych klauzul w mocy, poprzez usunięcie jedynie elementu nieuczciwego, nie jest możliwe, ponieważ wzmianka dotycząca marży banku nie stanowi odrębnego zobowiązania umownego, które mogłoby być przedmiotem zindywidualizowanego badania jego nieuczciwego charakteru. Dlatego sąd stwierdził nieważność spornej umowy w całości.
Czytaj też w LEX: Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH) >
Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Nakazał - w ramach ponownego rozpoznania sprawy - uznanie, że rozpatrywana umowa jest ważna po usunięciu części klauzul indeksacyjnych dotyczącej marży kupna i sprzedaży stosowanej przez bank. Sąd Okręgowy spytał TSUE, gdyż miał wątpliwości, czy te wytyczne są zgodne z unijnym orzecznictwem i dyrektywą 93/13/EWG.
Czytaj też w LEX: Kredyty frankowe: "polskie" pytania prejudycjalne (grudzień 2024 r. – kwiecień 2025 r.). Sprawy C-901/24, C-902/24, C-903/24, C-23/25, C-246/25 i C-262/25 >
Oczywista oczywistość, a nie żadna nowość
TSUE uznał – a właściwie jedynie przypomniał – że ocena prawna dokonana przez sąd odwoławczy nie wiąże sądu pierwszej instancji ponownie rozpoznającego sprawę, jeżeli uzna on, że te wskazówki są sprzeczne z obowiązującą wykładnią prawa UE. Co więcej, przed takim zignorowaniem wytycznych wyższej instancji sąd krajowy nie musi występować do TSUE, jeśli jest pewny swojego poglądu co do prokonsumenckiej wykładni przepisów.
Dlaczego TSUE nie wydał wyroku w tej sprawie, a jedynie postanowienie? Sędziowie powołali się na brzmienie art. 99 regulaminu TSUE, który przewiduje, że Trybunał może w każdej chwili (na wniosek sędziego sprawozdawcy i po zapoznaniu się ze stanowiskiem rzecznika generalnego) orzec w formie postanowienia z uzasadnieniem:
- jeżeli pytanie skierowane w trybie prejudycjalnym jest identyczne z pytaniem, w którego przedmiocie TSUE już orzekał, albo
- jeżeli odpowiedź na pytanie prejudycjalne można wywieść w sposób jednoznaczny z orzecznictwa lub
- jeżeli odpowiedź na pytanie prejudycjalne nie pozostawia żadnych uzasadnionych wątpliwości.
W tej konkretnej sprawie TSUE powołał się już na dwa wcześniejsze swoje orzeczenia: „bułgarski” wyrok z 5 października 2010 r. (C‑173/09) oraz „węgierski” wyrok z 11 stycznia 2024 r. (C‑537/22). Żaden z tych wyroków nie dotyczył jednak sektora finansowego, a tym bardziej kredytów konsumenckich i dyrektywy 93/13/EWG. Pierwszy wydano w sprawie ochrony zdrowia, a drugi w sprawie podatkowej.
Należy wyrzucić całą klauzulę
TSUE przypomniał również, że klauzula uznana za nieuczciwą (abuzywną) nie może zostać częściowo utrzymana w mocy poprzez usunięcie tylko jej nieuczciwych elementów, jeśli to usunięcie sprowadza się do zmiany treści i istoty warunku (klauzuli indeksacyjnej). Sąd powinien ją więc po prostu usunąć z umowy. Postanowienie TSUE ma pozwolić sądom orzekać w zgodzie z korzystną dla konsumentów dyrektywą 13/93/EWG oraz ukształtowaną w oparciu o jej regulacje linią orzeczniczą TSUE, nawet jeżeli wyroki polskich sądów drugoinstancyjnych je ignorują, albo rozumieją inaczej.
Zobacz też w LEX: Teoria dwóch kondykcji a dyrektywa 93/13 >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.

















