Jak wynika z danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), w ramach wsparcia HoReCa ze środków KPO podpisano 3005 umów z przedsiębiorcami (każda umowa z inną firmą). Wypłacono już 110 mln zł z całkowitej kwoty wsparcia 1,24 mld zł. Minister Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiada, że żadne środki nie zostaną przekazane na wypłaty dla beneficjentów, dopóki poszczególne umowy nie zostaną skontrolowane i uznane za zgodne z zasadami programu. W razie wykrycia nieprawidłowości co do rozliczonych umów, jest możliwość zażądania zwrotu środków już wypłaconych. W interesie społecznym jest szybkie wyjaśnienie kontrowersji związanych z Krajowym Programem Odbudowy, na który składa się 57 inwestycji i 54 reformy. Przewiduje dla Polski 59,8 mld euro ze środków UE, w tym 25,27 mld euro dotacji i 34,54 mld euro w formie preferencyjnych pożyczek. Polska otrzymała z niego dotychczas 67 mld złotych. Kolejna transza pieniędzy ma wpłynąć jesienią.

- KPO to nie jest przekręt, a sama idea wzięcia pożyczki przez państwa członkowskie UE jest bardzo cenna i potrzebna, zwłaszcza gdy przed nami duże potrzeby inwestycyjne, dotyczące obronności, konkurencyjności gospodarki czy innowacyjności – mówi Piotr Wolejko, dyrektor ds. Komitetów z Polskim Związku Pracodawców Budownictwa. -Jako członek Komitetu Monitorującego KPO, czyli gremium rządowo-pozarządowego, w którym oprócz przedstawicieli ministerstw, obecni są pracodawcy, związki zawodowe i organizacje pozarządowe (NGO), mogę powiedzieć, że nasze dyskusje na posiedzeniach dotyczą kwestii horyzontalnych. Z rzadka, bo posiedzenia odbywają się co kilka miesięcy, patrzymy na KPO z lotu ptaka, a dopiero gdy dostaniemy sygnał od przedsiębiorców, możemy - i robimy to - pytać o szczegóły konkretnych projektów. Trudno sobie wyobrazić, żeby na kolejnym spotkaniu Komitetu Monitorującego KPO temat środków dla branży HoReCa nie został przedstawiony w najmniejszych detalach – zapowiada dyrektor Wolejko.

Sprawdź też w LEX: Czy środki z KPO podlegają opodatkowaniu? >

 

Narzędzia są, potrzebna wola ich użycia

Prawnicy podkreślają, że państwo ma wiele różnych instrumentów prawnych, aby zweryfikować KPO.
- Należy pamiętać o często niedocenianym narzędziu, jakim jest audyt prawidłowości wydatkowania środków publicznych dokonywany przez Krajową Administrację Skarbową. KAS nie tylko ma w takim audycie bardzo szerokie uprawnienia (przy - w zasadzie - zerowych uprawnieniach podmiotu audytowanego), ale i często kończy je zawiadomieniami do prokuratury – podkreśla Michał Szałas, adwokat prowadzący kancelarię Szałas Legal.

- Obserwacja praktyki pokazuje, że w sprawach, w których wywierany jest nacisk polityczny, działania organów ścigania mogą przyjmować formę ponadstandardową i niekonwencjonalną. A jeżeli tak, to de facto na przedsiębiorcy będzie ciążyło wykazanie, że dotacja była wnioskowana rzetelnie i tak samo została wykorzystana. Albo może inaczej, jeżeli przedsiębiorca nie zadba o takie wykazanie, ryzykuje w praktyce, że prokurator przyjmie pogląd przeciwny – zauważa mec. Szałas. Kontrolę samych kontrolujących zapowiada też min. Pełczyńska-Nałęcz: -Po pierwsze, kontrola PARP w jednostkach, które udzielały dotacji. Po drugie, kontrola ministerstwa funduszy w PARP. Żadne środki nie zostaną przekazane na wypłaty dla beneficjentów, dopóki poszczególna umowa nie zostanie skontrolowana i uznana za zgodną z zasadami HoReCa – informuje szefowa MFiPR.

- W przypadku KPO dla branży HoReCa mówimy o podejrzeniach wyłudzeń środków publicznych, które – jeśli zostaną potwierdzone – powinny skutkować szybką reakcją prokuratury i Krajowej Administracji Skarbowej – uważa Tomasz Prokurat, radca prawny partner w kancelarii Litigato Pławiak Prokurat Karcz Sp. k. Wskazuje on m.in. na blokadę rachunków bankowych. -To narzędzie "znane i lubiane" przez organy ścigania, stosowane w przeszłości w dużo mniej oczywistych sprawach. Służby wiedzą na jakie rachunki poszły przelewy z KPO. Jedno kliknięcie i są zablokowane całe pieniądze firmy, mają pół roku na wyjaśnienie czy zasadnie. Znamy przecież sytuacje, gdzie w dużo drobniejszych sprawach, często niezasadnie, organy ścigania lub organy podatkowe blokują finanse firm i ich działalność – zauważa mec. Prokurat. Inne rozwiązanie to zabezpieczenie majątkowe – też możliwe i często używane. -Jeśli władza wykonawcza, w tym przypadku prokuratura, KAS i inne służby, pozostaje bierna, mając przecież stosowne instrumenty prawne, to tu nie ma już miejsca na żadne usprawiedliwienie – zaznacza mec. Prokurat.

 


Są paragrafy na ewentualnych oszustów

Blokady rachunków i zabezpieczenie majątkowe to tylko wstęp do odpowiedzialności karnej. Mecenas Szałas podkreśla, że przy ewentualnych nieprawidłowościach w procesie przyznawania i rozliczania wsparcia publicznego w grę wchodzą m.in. art. 297 i 286 kodeksu karnego oraz art. 82 kodeksu karnego skarbowego. - Artykuł 297 k.k. (tradycyjnie zwany oszustwem bankowym, lecz nie dotyczący wyłącznie banków) ma zastosowanie w przypadku przedłożenia (np. jako załącznika do wniosku KPO) podrobionego, przerobionego, poświadczającego nieprawdę lub nierzetelnego dokumentu albo nierzetelnego pisemnego oświadczenia, jeżeli ma to istotne znaczenie dla uzyskania dotacji – wyjaśnia mec. Szałas. Tylko więc wskazanie we wniosku nieprawdy (np. co do spełnienia przesłanek wsparcia - zmniejszenia przychodów albo co do przeznaczenia dotacji na potrzeby firmy, jeżeli w rzeczywistości dotacja zasiliła majątek prywatny), można ponieść odpowiedzialność. - Gdy ktoś natomiast złożył wniosek, który innym się nie podoba i obiektywnie mógłby być rozsądniejszy, ale wszystkie oświadczenia i dokumenty były prawdziwe, nie ponosi się odpowiedzialności karnej – dodaje.

-Bardzo podobną sytuację mamy w przypadku oszustwa z art. 286 k.k. Przepis ten wymaga celowego wprowadzenia innej osoby w błąd (np. urzędnika rozpatrującego wniosek) i doprowadzenia w ten sposób innej osoby (zgodnie z utrwalonym orzecznictwem może to też być osoba prawna, w tym także instytucja publiczna lub Skarb Państwa) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Gdy, przykładowo, ktoś wskazałby, że meble mają służyć utworzeniu ogródka restauracyjnego, a beneficjent utworzył ogródek za własnym domem albo aplikacja na rynku kosztowałaby 150 000 zł, ale ktoś kupił ją od kolegi za trzykrotność tej kwoty i podzielił się nadwyżką, to doprowadził w ten sposób do przyznania dotacji, która normalnie nie zostałaby przyznana, więc może odpowiadać karnie – podkreśla mec. Szałas. Natomiast jeżeli złożyło się wniosek o jacht w celu dywersyfikacji źródeł przychodów i rozszerzenia zakresu usług i jacht faktycznie jest czarterowany lub udostępniany ze sternikiem "na godziny", to nie poniesie się odpowiedzialności karnej.

Zobacz też szkolenie online w LEX: Udzielanie zamówień finansowanych ze środków UE - perspektywa finansowa 2021-2027 i fundusze KPO >

 

Odpowiedzialność karna skarbowa

-Artykuł 82 par. 1 k.k.s. jest ujęty nieco odmiennie, ale faktycznie dotyczy podobnego zakresu działań: kto naraża finanse publiczne na uszczuplenie poprzez nienależną wypłatę, pobranie lub niezgodne z przeznaczeniem wykorzystanie dotacji lub subwencji, podlega karze grzywny. Co ciekawe, przepis ten może dotyczyć również urzędników, jeżeli wypłata dotacji była w rzeczywistości "nienależna", czyli np. nie mieściła się w regułach programu HoReCa. To jednak nie wszystko, przepis ten dotyczy działań również po pobraniu dotacji, związanych z jej wykorzystaniem i rozliczeniem. Jeżeli zatem firma budowlana w ramach dotacji, oprócz budowy domków letniskowych, urządziła prywatny taras i wyłożyła kostkę (czego nie było we wniosku), a przedłożona do rozliczenia faktura o tym milczy - również w tym przypadku można ponieść odpowiedzialność. Nie tylko zresztą z 82 k.k.s., ale również za "klasyczną" nierzetelną fakturę – tłumaczy mec. Szałas. Dodaje jednocześnie, że do poniesienia odpowiedzialności karnej konieczne jest złożenie obiektywnie nierzetelnego wniosku i - najczęściej - poparcie go nieprawdziwymi dokumentami. - Co więcej, w większości przypadków konieczne będzie wykazanie, że owa nierzetelność/nieprawdziwość miała miejsce już na etapie wnioskowania, nie rozliczania czy wykonania. Czyli sprawca "z góry" chciał kogoś oszukać i wyłudzić dotację. Bardzo istotne znaczenie dla oceny karnej będzie zatem miał fakt rzeczywistego wykorzystania dotacji – po pierwsze - zgodnie z wnioskiem oraz po drugie - wyłącznie na potrzeby działalności gospodarczej. Co absolutnie kluczowe, prawo karne w żadnym wypadku nie przewiduje karania za wniosek - w oczach opinii publicznej - nieuzasadniony czy nawet zwyczajnie nierozważny – podkreśla mec. Szałas.

 

Urzędnicy i pośrednicy na cenzurowanym

Mecenas Kulpa wskazuje jeszcze inny aspekt - przy okazji weryfikacji KPO, dobrze byłoby przyjrzeć się pośrednikom. - Wymyślanie “kreatywnych” sposobów na pozyskanie publicznych pieniędzy, bez troski o efektywność, to już niestety nie jest przedsiębiorczość. To często przestępstwo pomocnictwa według art. 18 par. 3 k.k. – podkreśla. Jak to wygląda w praktyce? -Pośrednicy w rzeczywistości otrzymują prowizję z pozyskanych z KPO publicznych pieniędzy. Czego ludzie, którzy nie zajmują się prawem gospodarczym od strony karnej nie wiedzą? Że nie ma wielkiego znaczenia, co jest na papierze, bo nie bez kozery mówi się, że papier przyjmie wszystko. Te osoby mogą ponieść odpowiedzialność karną, jeśli “pomagają” pisać wnioski, by wykorzystać dotacje, bez realnej potrzeby gospodarczej – uważa mec. Kulpa. To kwestia oceny, czy dana inwestycja jest racjonalna, potrzebna albo mieści się w ramach bardzo pojemnego programu KPO - może być kluczowe.

-Warto rozróżnić też nieprawidłowości od "mądrości" memów, typu łódka dla restauracji przy jeziorze czy mobilny ekspres do kawy. Tak, to mogą być uzasadnione i racjonalne wydatki. Środki miały pozwolić firmom z branży HoReCa przygotować się na kolejny kryzys, który odetnie je od podstawowego źródła przychodu. Ergo zamknięta przez lockdown kawiarnia może się uratować dzięki mobilnemu ekspresowi do kawy albo food truckowi – zaznacza dyrektor Wolejko dodając, że od grudnia 2023 r. wykonano tytaniczną pracę, by środki odblokować, następnie zmienić, na ile się tylko dało, fatalnie napisany (również przez poprzedni rząd) dokument KPO i uruchomić poszczególne programy. -A teraz wszyscy, którzy wykonali tyle dobrej roboty, są zbiorczo przedstawiani jako nieudacznicy – zauważa.

Zdaniem mec. Kulpy fakt, że biurokracja tworzy labirynty, luki i procedury, które nie tylko zniechęcają produktywnych przedsiębiorców, ale sprzyjają marnotrawstwu środków, może mieć znaczenie dla stopnia winy, ale nie samego faktu przewinienia. - Pomocnictwo to nie jedynie niewinna rada. Prawo jest jednoznaczne: pomocnik ponosi odpowiedzialność karną, jeśli jego działania ułatwiły niezgodne z prawem pozyskanie funduszy publicznych. Grzywna, pozbawienie wolności, zakaz prowadzenia działalności, to powinno być realne ryzyko dla nieuczciwych pośredników.

Niekiedy padają też naciągane, czy wręcz nieuczciwe argumenty, które są pozornie racjonalne, np. dotyczące handlu udziałami w spółkach. Tymczasem jest to dozwolone, a KPO nie wymaga ciągłości właścicielskiej. Uchodzi zaś uwadze fakt, że publiczne oferowanie udziałów w spółkach z o.o. do sprzedaży jest zabronione (art. 182(1) i art. 257(1) kodeksu spółek handlowych), o czym pisaliśmy w tekście Łatwo jest kupić udziały i akcje spółek przez internet, dużo trudniej sprzedać. Nie powoduje to jednak nieważności transakcji. Analogicznie jest z startem po fundusze z KPO osób związanych rodzinnie lub towarzysko z politykami. Program KPO nie musi też być objęty tarczą antykorupcyjną. - Są wytyczne premiera, w jakich sytuacjach jest ona stosowana. Jeśli ministrowie się zwracają, to ona jest stosowana. Tutaj, do programów europejskich, takiego przedsięwzięcia nie było - zaznacza Tomasz Siemoniak, minister-koordynator służb specjalnych.

Dłużnik uprzywilejowany, wierzyciel pokrzywdzony

Determinacja polityków, urzędników i organów ścigania może się czasem rozbić o prozaiczne problemy, z którymi ma do czynienia większość wierzycieli w Polsce. Katarzyna Gajda, adwokat i partner z kancelarii Targosz Gajda Adwokaci Spółka Cywilna wskazuje, że decyzje o zwrocie środków z KPO trzeba jeszcze wyegzekwować, a z tym nad Wisłą jest bardzo trudno. -Statystycznie jedynie co czwarty dług jest zwracany – podsumowuje mec. Gajda. Gdyby nienależne środki z KPO egzekwowano, jak większość innych świadczeń, to wyglądałoby to tak: - Oczywiście będzie wyrok czy też inna decyzja w zakresie zwrotu, ale kwestia zwrotu to już inna strona medalu. Organ oczywiście wdroży postępowanie egzekucyjne, w wyniku którego okaże się, że owi dłużnicy są, kolokwialnie mówiąc, niewypłacalni. Więc środki nie zostaną zwrócone, i to w majestacie prawa. A wszystkie ruchomości dawno spieniężone lub bez możliwości dokonania zajęcia przez organ egzekucyjny – wieszczy mec. Gajda.