Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi złożyła pozew przeciwko firmie Nestlé Polska S. A. za wprowadzające w błąd praktyki marketingowe. Sprawa dotyczy wody Nałęczowianka – polskiej marki, która jest własnością Nestlé, międzynarodowego koncernu z siedzibą w Szwajcarii. Chodzi o hasła, które można znaleźć na plastikowych butelkach i zgrzewkach Nałęczowianki: „Jestem w 100 proc. z plastiku PET z recyklingu* (*nie dotyczy zakrętki i etykiety)”, „Jestem wykonana z innej butelki” czy „Nadaję się do recyklingu”.

Zdaniem ClientEarth tego rodzaju hasła tworzą wrażenie, że jednorazowy plastik nie jest zagrożeniem dla środowiska, podczas gdy fakty przeciwko temu przemawiają: plastik jest jednym z największych zagrożeń dla ludzi i przyrody. Według Programu Środowiskowego ONZ co roku na świecie powstaje 460 milionów ton plastiku, z czego około dwie trzecie to produkty jednorazowego użytku. Większość z nich bardzo szybko staje się odpadem, a recykling obejmuje jedynie niewielką część zużytych tworzyw, reszta trafia do spalarni, na wysypiska lub bezpośrednio do środowiska, zanieczyszczając lasy, rzeki i oceany, a także zagrażając życiu zwierząt i zdrowiu ludzi.

ClientEarth żąda zaprzestania greenwashingu

Fundacja ClientEarth domaga się, aby koncern Nestlé Polska zaprzestał stosowania haseł i oznaczeń sugerujących, że jednorazowe plastikowe butelki wpisują się w gospodarkę obiegu zamkniętego. Zdaniem fundacji takie praktyki to greenwashing. Przed złożeniem pozwu ClientEarth i Nestlé prowadziły negocjacje, jednak nie zakończyły się one porozumieniem. Stąd, 17 bm. pozew przeciwko Nestlé Polska S.A. trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie.

- Walka z greenwashingiem to krok w kierunku ograniczania nadprodukcji plastiku i zwiększania odpowiedzialności korporacyjnej. Jeśli wielkie koncerny zniekształcają rzeczywistość za pomocą zabiegów marketingowych, naszym zadaniem jest to prostować. Takie działania nie tylko wprowadzają w błąd, ale są także niezgodne z prawem – mówi Kamila Drzewicka, starsza prawniczka w Fundacji ClientEarth.

Drzewicka wskazuje, że w ocenie prawa konsumenckiego kluczowe jest to, jak przekaz zrozumiał odbiorca. To na tej podstawie ClientEarth zdecydowała się wnieść sprawę do sądu. Fundacja powołuje się przy tym na badania firmy Ipsos z listopada ubr., które pokazują, że 76 proc. badanych uważa plastikowe opakowania za szkodliwe dla środowiska. Jeśli jednak na tych opakowaniach znajdują się “zielone” oznaczenia aż 65 proc. konsumentów postrzega je jako przyjazne dla środowiska. Do tego aż 72 proc. badanych przyznaje, że chętniej kupuje towary z zielonymi oznaczeniami. ClientEarth podkreśla, że w przypadku Nałęczowianki hasła, że butelki są w pełni recyklingowane i pochodzą z recyklingu, tworzą fałszywe wrażenie o zamkniętym obiegu plastiku, a co za tym idzie, że są nieszkodliwe dla środowiska.

- Sortowanie odpadów i recykling są istotnymi elementami walki z kryzysem plastikowym, ale nie możemy udawać, że to wystarczy. Plastik nie jest materiałem, który można przetwarzać w nieskończoność przez co szybko trafia na wysypiska lub do spalenia, a nadprodukcja opakowań jednorazowych przerasta systemy recyklingowe na całym świecie. Prawdziwym rozwiązaniem jest ograniczenie produkcji i wykorzystania plastiku oraz pilne wdrażanie rozwiązań opartych na wielokrotnym użytku – podkreśla Kamila Drzewicka.

Nestlé Polska nie zgadza się z zarzutami postawionymi przez Fundację ClientEarth i zamierza bronić swojego stanowiska w postępowaniu sądowym. - Nestlé Polska stosuje ścisłe wewnętrzne wytyczne celem zapewnienia zgodności komunikacji z obowiązującymi przepisami prawa krajowego i europejskiego – podkreśla spółka i wskazuje, że recykling nie jest jedynym elementem strategii opakowaniowej koncernu.

Od 2018 roku firma ograniczyła zużycie pierwotnych tworzyw sztucznych o 21,3 proc., a system kaucyjny dla butelek, który zacznie obowiązywać w Polsce już od października, ma na celu znaczące podniesienie poziomu zbiórki opakowań oraz recyklingu. - Doświadczenie z innych krajów pokazuje, że poziom ten może sięgać nawet ponad 90 proc. – podaje Nestlé Polska i deklaruje, że pozostaje otwarta na merytoryczny dialog z organizacjami społecznymi, mający na celu wypracowanie najlepszych praktyk w zakresie komunikacji środowiskowej.

Trwają prace nad przepisami, które ograniczą ekościemę

O greenwashingu stało się ostatnio głośno za sprawą decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który postawił zarzuty stosowania „ekościemy” czterem spółkom: Allegro Polska, DHL eCommerce Poland, DPD Polska i InPost. Wspólnym mianownikiem zakwestionowanych działań tych firm był pseudoekologiczny marketing, który zdaniem urzędu wprowadzał konsumentów w błąd co do rzeczywistego wpływu świadczonych usług na środowisko.

W sierpniu br. do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów trafiły założenia projektu ustawy, która ma przeciwdziałać praktykom greenwashingu. Projekt ustawy implementującej dyrektywę 2024/825/UE, zakłada nowelizację dwóch krajowych ustaw: o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz o prawach konsumenta, ma stać się obowiązującym prawem w pierwszym kwartale 2026 r. (numer RCL – UC 111).

Niezależnie od tych założeń projektu ustawy obecnie „ekościema” także jest niedozwolona. Przedsiębiorcy mają obowiązek oznaczać towary lub usługi w sposób niewprowadzający w błąd, także w zakresie „zielonych” symboli oraz komunikować o tych produktach w sposób jasny, precyzyjny i również niewprowadzający w błąd.

Greenwashing na wokandzie

ClientEarth konsekwentnie działa na rzecz eliminacji greenwashingu, czyli strategii marketingowych polegających na przedstawianiu produktów jako ekologicznych w sposób wprowadzający w błąd. W 2023 r. prawnicy z tej organizacji wsparli skargę do Komisji Europejskiej przeciwko Coca-Coli, Nestlé i Danone za wprowadzające w błąd deklaracje dotyczące recyklingu plastiku. Z kolei w 2024 r. ClientEarth doprowadziła do wycofania przez jednego z wiodących producentów „ekogroszku” oznaczeń sugerujących ekologiczność węgla.

Podobne sprawy toczą się także na świecie. Coca-Cola mierzy się z karnymi zarzutami greenwashingu we Francji, a w Kalifornii prokurator generalny pozwał ExxonMobil za wieloletnie dezinformowanie opinii publicznej na temat recyklingu plastiku.