Sejm ostatecznie uchwalił podatkową część Polskiego Ładu. Ustawa czeka aktualnie na podpis prezydenta i publikację w Dzienniku Ustaw. Nowe przepisy z niewielkimi wyjątkami wejdą w życie w styczniu 2022 r. Jedną z nowości będzie tzw. ulga dla klasy średniej. W założeniu jej celem ma być złagodzenie skutków zmian w rozliczaniu składki zdrowotnej. Od nowego roku nie będzie bowiem można odliczać jej od podatku. Ulga ma dotyczyć wyłącznie osób osiągających przychody w przedziale od 68 412 do 133 692 zł rocznie (5 700 – 11 140 zł miesięcznie). Chodzi o zatrudnionych na podstawie stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej lub spółdzielczego stosunku pracy, a także jednoosobowych przedsiębiorców rozliczających się według zasad ogólnych, czyli w oparciu o skalę podatkową. Z ulgi nie skorzystają więc podatnicy płacący PIT według stawki liniowej. Ulga dla klasy średniej nie będzie też miała zastosowania do osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych – zleceniach i o dzieło, a także emerytów. Zmiany w tym zakresie proponował Senat, jednak posłowie odrzucili poprawkę.

 

Zobacz w LEX: Polski Ład pod lupą ekspertów - cykl szkoleń online >

 

Limit przychodów a prawo do ulgi dla klasy średniej

Ulga polegać ma na odliczeniu od dochodu pewnej kwoty, której wysokość uzależniona będzie od poziomu rocznych przychodów. Przy czym nie chodzi o każdy rodzaj przychodów, a wyłącznie o przychody podlegające opodatkowaniu na zasadach określonych w art. 27 ustawy PIT, czyli podlegające opodatkowaniu przy zastosowaniu skali podatkowej, tj. z wyłączeniem przychodów wolnych od podatku. Prawo do ulgi będą mieli podatnicy, którzy w roku podatkowym uzyskają przychody w wysokości mieszącej się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł (odpowiednio miesięcznie – dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek – w wysokości od 5 701 zł do 11 141 zł).

Czytaj w LEX: Księgowość - o czym warto pamiętać w listopadzie? >

Co istotne, propozycje MF w pierwszej wersji projektu dyskryminowały korzystających z 50-proc. autorskich kosztów podatkowych. M.in. nauczycieli akademickich, dziennikarzy, programistów, architektów, artystów – wszystkich otrzymujących honoraria autorskie.

 

- Z pierwszej wersji projektu wynikało bowiem, że w kwocie tych przychodów nie będą uwzględniane przychody pomniejszane o 50 proc. koszty uzyskania przychodów z tytułu korzystania przez twórców z praw autorskich i artystów wykonawców z praw pokrewnych lub rozporządzania przez nich tymi prawami – wskazywała wcześniej Izabela Rutkowska, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Savior Legal&Tax. Oznaczało to, że w ustawowych widełkach wynagrodzenia mogą nie zmieścić się nauczyciele akademiccy, dziennikarze, programiści, architekci, artyści i wszyscy inni twórcy, do których wynagrodzenia stosuje się 50-proc., autorskie koszty uzyskania przychodów.

Po naszej publikacji problematyczny przepis został poprawiony. Pozostały jednak inne wątpliwości.

Zobacz w LEX: Kalendarz najważniejszych zmian w podatkach w 2021 r. >

Zobacz również: Ulga dla klasy średniej także dla twórców i artystów >>

 

Przekroczenie limitu przychodu odbierze całą ulgę

Z uchwalonych przepisów wynika, że prawo do ulgi będą mieli podatnicy, którzy w roku podatkowym uzyskają przychody w wysokości mieszącej się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł. Izabela Rutkowska zwraca uwagę, że przyjęcie takiej zasady będzie niezwykle problematyczne. – W sytuacji gdy podatnik przekroczy wskazany limit nawet o złotówkę, straci prawo do całej ulgi. W rezultacie, w rocznym PIT będzie musiał skorygować zapłacone wcześniej zaliczki na PIT i zapłacić wyższy podatek – zauważa nasza rozmówczyni. Problem jest istotny - ulgę będzie można bowiem rozliczać miesięcznie i rocznie. Ryzyko niedopłaty podatku, gdy przez cały rok podatnik płacił niższe zaliczki uwzględniające ulgę, będzie duże.

Zobacz w LEX: Polski Ład - jak zmieni się praca biur rachunkowych? - szkolenie online >

To jednak nie jedyne ryzyko. Jak podkreśla w rozmowie z Prawo.pl Beata Boruszkowska, księgowy, właścicielka biura rachunkowego Beata, wzór do odliczenia wysokości ulgi jest zbyt skomplikowany. Zobaczmy. Z przyjętej ustawy wynika, że kwota ulgi wynosi:

  1. (A x 6,68 proc. – 4566 zł) ÷ 0,17, dla A wynoszącego co najmniej 68 412 zł i nieprzekraczającego kwoty 102 588 zł,
  2. (A x (-7,35 proc.) + 9829 zł) ÷ 0,17, dla A wyższego od 102 588 zł i nieprzekraczającego kwoty 133 692 zł

– w  którym  A  oznacza  sumę  uzyskanych  przez  podatnika  w  roku  podatkowym  i  podlegających opodatkowaniu  zgodnie  z  art.  27  przychodów  ze  stosunku  służbowego,  stosunku  pracy,  pracy nakładczej i spółdzielczego stosunku pracy oraz uzyskanych w ciągu roku przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej pomniejszonych o koszty prowadzenia tej działalności z wyłączeniem z tych kosztów składek na ubezpieczenia społeczne, o których mowa w art. 26 ust. 1 pkt 2 lit. a i pkt 2a.

Czytaj w LEX: E-faktury i Krajowy System e-Faktur - zmiany od 1 stycznia 2022 r. >

Beata Boruszkowska zaznacza, że w pierwszych miesiącach funkcjonowania nowych przepisów konieczne będzie ręczne obliczenie wysokości ulgi. Jej zdaniem, z powodu skomplikowania wzoru, trudno będzie zaufać programom księgowym i automatycznym obliczeniom. Nierozwiązana pozostała także kwestia, skąd urząd skarbowy będzie wiedział, że jakaś umowa jest umową o pracę a inna umową zlecenia? Czy trzeba będzie składać jakieś oświadczenia na potrzeby tej ulgi? I wreszcie, czy ministerialny system do rozliczania PIT (Twój e-PIT) sam wyliczy prawidłową wysokość odliczenia, czy trzeba będzie to robić samodzielnie? Te pytania na razie pozostają jednak bez odpowiedzi.

Zobacz więcej: Przepisy o uldze dla klasy średniej trzeba doprecyzować >>