Jeśli projekt Polskiego Ładu wejdzie w życie, skorzystać z ryczałtu będą mogły osoby fizyczne, które zgodnie z treścią ustawy:

  • przeniosą miejsce zamieszkania na terytorium Polski i podlegać będą nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu składając jednocześnie urzędowi skarbowemu stosowne oświadczenie oraz
  • nie będą posiadać miejsca zamieszkania w Polsce przez co najmniej pięć z sześciu lat podatkowych poprzedzających bezpośrednio rok podatkowy zmiany rezydencji.

 

Niekonsekwencja ustawodawcy skomplikuje rozliczenia

Już w tym miejscu można zauważyć niekonsekwencję ustawodawcy, który określa, że wymogiem jest przeniesienie miejsca zamieszkania na terytorium Polski oraz podleganie nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu. Zgodnie z treścią ustawy o PIT już samo „miejsce zamieszkania” na terytorium Polski rozumiane jako posiadanie centrum interesów życiowych/gospodarczych lub przebywanie w Polsce dłużej niż 183 dni w roku podatkowym determinuje posiadanie nieograniczonego obowiązku podatkowego w Polsce. Zamieszczenie dwóch takich warunków w ustawie może świadczyć o dosłownym rozumieniu „miejsca zamieszkania” (jako przebywania na terytorium Polski), nie zaś zgodnego z systematyką ustawy.

Zobacz również:
Rząd zachęca Polaków do powrotu, ale to może się nie opłacać >>

Korzyści podatkowe za powrót do Polski wymagają poprawy >>

 

Problematyczny certyfikat rezydencji

Jednocześnie, wymogiem jest udokumentowanie braku posiadania rezydencji podatkowej w Polsce przez wskazany pięcioletni okres przy pomocy zagranicznego certyfikatu rezydencji, który w samej swojej konstrukcji zdaje się być nietrafiony. Ustawodawca powinien uwzględnić, że nie wszyscy podatnicy zagraniczni występowali w przeszłości o wydanie certyfikatów rezydencji, a część zagranicznych administracji podatkowych (przykładowo: Hiszpania czy RPA) wydaje wyłącznie certyfikaty z obecną datą. Tak ustalony warunek automatycznie wyklucza część osób fizycznych z zastosowania ryczałtu.

 

Warunek konieczny do spełnienia – poniesienie wydatków na określone cele

Należy zwrócić uwagę na konieczność corocznego ponoszenia wydatków w wysokości co najmniej 100 tys. zł na wzrost gospodarczy, rozwój nauki i szkolnictwa, ochronę dziedzictwa kulturowego lub krzewienie kultury fizycznej. Rodzaje tych wydatków zostaną określone przez ministra finansów. Zastanawiające jest bezpośrednie wyznaczenie tych kategorii w wydanym w przyszłości rozporządzeniu – oznaczać to może uprzywilejowanie pewnych organizacji przez władzę publiczną. Moim zdaniem, zasadne byłoby umożliwienie podatnikowi samodzielnej wpłaty środków, przykładowo na cele działalności pożytku publicznego, analogicznie jak w przypadku odliczenia darowizn od podstawy opodatkowania. Interesująca jest również w tym miejscu warstwa językowa uzasadnienia stanowiąca, że: „wydatki będą stanowić obligatoryjny wkład beneficjentów w społecznie pożądane formy aktywności”.

 


Opisany model opodatkowania może być zastosowany w stosunku do członka rodziny podatnika rozumianego jako małżonek oraz dziecko, jednak w tym przypadku ryczałt wyniesie 100 tys. zł. Członek rodziny nie będzie też zobowiązany do ponoszenia wydatków na społecznie pożądane formy aktywności.

 

Korzyści będą, ale nie dla każdego

Ponadto, objęcie ryczałtowym opodatkowaniem przyniesie korzyść wyłącznie w odniesieniu do poszczególnych kategorii przychodów zagranicznych, które zgodnie z przepisami ustawy o CIT lub zawartymi umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania podlegają również opodatkowaniu w Polsce. Przykładowo, jeśli osoba fizyczna, która w poszczególnym roku korzystania z ryczałtu uzyskała wyłącznie przychody z bycia wspólnikiem zagranicznej spółki osobowej i zagraniczna spółka osobowa tworzyłaby w tym kraju tzw. zakład podatkowy, to w zależności od treści danej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania dochód tej osoby fizycznej jako wspólnika spółki osobowej podlegałby opodatkowaniu za granicą i zwolnieniu w Polsce (w razie zastosowania metody wyłączenia jako sposobu unikania podwójnego opodatkowania). Zaś przy opodatkowaniu ryczałtem tak ukształtowana działalność gospodarcza skutkowałaby podwójnym opodatkowaniem w sensie ekonomicznym tj. opodatkowaniu przychodów zakładu za granicą oraz opodatkowaniu ryczałtem w Polsce. Oznacza to w praktyce niekorzystną zmianę opodatkowania dla tych osób fizycznych. Wskazać też należy, że ustawodawca nie dokonał analizy zgodności wprowadzanych przepisów z zawartymi umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania. Biorąc pod uwagę fakt, że w uzasadnieniu do ustawy uwzględniono tak szczegółowe kwestie jak: „wpływ uwarunkowań przyrodniczo-klimatycznych” Polski w porównaniu z Grecją i Włochami stosujących analogiczne przepisy zasadne byłoby również odniesienie się do potencjalnej zgodności tych przepisów z regulacjami międzynarodowymi.

Podsumowując, ze względu na relatywnie wysoką roczną stawkę podatku oraz obowiązek ponoszenia dodatkowych wydatków w kwocie 100 tys. zł rocznie istnieje duże prawdopodobieństwo, iż niniejszy mechanizm nie będzie cieszyć się dużą popularnością.  Warto zwrócić uwagę, że Ministerstwo Finansów powołuje się na analogiczne przepisy funkcjonujące obecnie we Włoszech i w Grecji, jednak nie zostały one zaimplementowane w pełni. Lepszym rozwiązaniem w tym przypadku byłaby ulga podatkowa wzorowa na rozwiązaniu włoskim tj. przewidująca zwolnienie do 70 proc. osiągniętych dochodów delegowanych pracowników i indywidualnych przedsiębiorców, którzy zmienią na co najmniej dwa lata rezydencję podatkową i ich główna aktywność skupiać będzie się w państwie przyznającym ulgę.

Mateusz Pietranek, doradca podatkowy, zespół podatków dochodowych GWW