Rząd chce, by coraz więcej Polaków decydowało się na przeniesienie swojej rezydencji podatkowej do Polski. Chodzi o to, by podatki dochodowe były płacone przez te osoby nad Wisłą, a nie w innych krajach. Projekt Polskiego Ładu przewiduje więc wprowadzenie specjalnej ulgi na powrót. Ma być ona skierowana do tych podatników, którzy zdecydują się na zmianę rezydencji podatkowej na polską.

 

Dla kogo ulga na powrót?

Z preferencji podatkowej będzie mógł skorzystać podatnik, który:

  • przez cały rok podatkowy ma miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i posiada nieograniczony obowiązek podatkowy;
  • uzyskał dochody z pracy, działalności wykonywanej osobiście, pozarolniczej działalności gospodarczej, lub z praw autorskich i praw pokrewnych;
  • posiadał miejsce zamieszkania poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez co najmniej trzy lata podatkowe poprzedzające bezpośrednio rok podatkowy, w którym przeniósł miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, udokumentowane certyfikatem rezydencji.

Monika Brzostowska, doradca podatkowy w kancelarii KiB, tłumaczy, że podatnik będzie mógł dokonać odliczenia w sumie czterokrotnie. Wysokość odliczenia w pierwszym roku wyniesie 50 proc. podatku należnego za „rok bazowy”, zaś w drugim – 50 proc. podatku należnego obliczonego za pierwszy rok stosowania ulgi. W trzecim i czwartym roku będzie to 50 proc. podatku należnego obliczonego za poprzedni rok stosowania ulgi, czyli odpowiednio za drugi i trzeci rok stosowania odliczenia. Rokiem bazowym będzie rok, w którym podatnik przeniósł miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, albo rok kolejny. Ulga będzie stosowana w rozliczeniu rocznym. Nie będzie jednak uwzględniana przy poborze zaliczek w trakcie roku. Jeżeli więc podatnik zmienił rezydencję podatkową w 2021 r., to odliczenie będzie mógł stosować, rozliczając podatek:

  • za rok 2022, 2023, 2024 i 2025, jeżeli jego rokiem bazowym będzie rok zmiany rezydencji, czyli rok 2021, albo
  • za lata 2023, 2024, 2025 i 2026, jeżeli jego rokiem bazowym będzie rok następujący po roku zmiany rezydencji, czyli rok 2022.

Zobacz również: Korzyści podatkowe za powrót do Polski wymagają poprawy >>

 

Ograniczenie ulgi abolicyjnej dla zarabiających w innych krajach

Ulga na powrót ma zachęcić podatników do powrotu na stałe do Polski. Będzie to pewnego rodzaju marchewka. Okazuje się jednak, że… może mieć ona gorzki smak. - Przeniesienie rezydencji do Polski może być bowiem nieopłacalne. Chodzi tu konkretnie o obowiązujące od stycznia br. ograniczenie ulgi abolicyjnej. Nowy limit trzeba będzie zastosować przy rozliczeniu rocznego PIT za 2020 r., czyli już w kwietniu przyszłego roku – zwraca uwagę Monika Brzostowska. Jej zdaniem, przeniesienie rezydencji do Polski może być więc w niektórych przypadkach nawet pułapką.

Zobacz więcej: Ograniczenie ulgi abolicyjnej nie dotyczy dochodów z 2020 roku >>

Od stycznia 2021 roku część pracujących za granicą zapłaci wyższy podatek >>

Przypomnijmy - dotychczas ulga abolicyjna była swego rodzaju lekiem na podwójne opodatkowanie podatników, którzy osiągali przychody w państwach, z którymi Polska ma podpisaną umowę o unikaniu opodatkowania, inną niż wyłączenie z progresją. Zasadniczo w takim przypadku podatnik obowiązany jest do opodatkowania swoich przychodów w kraju źródła, jak również  państwie rezydencji – Polsce. Ulga abolicyjna, miała na celu zniesienie skutków metody proporcjonalnego odliczenia, aby w efekcie zrównać ten sposób rozliczania dochodów do metody wyłączenia z progresją. Od 1 stycznia 2021 roku został znowelizowany przepisy ograniczający ulgę abolicyjną, która nie może jednak przekroczyć 1360 zł. Jest to na pewno zwiększenie obciążenia podatkowego dla wszystkich osób pracujących za granicą. Może to dotknąć osób pracujących m.in. w Austrii, Belgii, Danii, Finlandii, Holandii, Irlandii, Izraelu, Japonii, Kanadzie, Litwie, Norwegii, Nową Zelandii, Portugalii, Rosji, Słowacji, USA, Wielkiej Brytanii czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Chodzi o te kraje, z którymi Polska ma podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania w oparciu o metodę odliczenia proporcjonalnego.

 

Gdy przepisy o ograniczeniu ulgi na powrót, wchodziły w życie, Aleksander Dyl, p rawnik w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, tłumaczył serwisowi Prawo.pl, że  unikanie podwójnego opodatkowania w formie odliczenia proporcjonalnego polega na możliwości pomniejszenia podatku od dochodu zagranicznego należnego do zapłaty w Polsce, o wartość podatku zapłaconego za granicą. Jeśli więc wartość zapłaconego podatku zagranicznego przewyższa wartość podatku należnego do zapłaty w Polsce, to polski podatek nie podlega zapłacie. Jeśli jednak wartość zapłaconego podatku zagranicznego jest niższa od tego należnego w Polsce (np. z uwagi na wysoką kwotę wolną od opodatkowania, niższą stawkę podatkową czy brak opodatkowania PIT jak w ZEA), to różnica powinna być dopłacona na rachunek polskich organów podatkowych. Ograniczenie wysokości ulgi abolicyjnej dotknie więc wyłącznie te osoby, których:

  1. rezydencja podatkowa jest określona jako polska,
  2. zagraniczne dochody podlegają metodzie unikania podwójnego opodatkowania w formie odliczenia proporcjonalnego,
  3. zagraniczny podatek jest niższy od podatku hipotetycznie należnego w Polsce,
  4. korzyść spowodowana zastosowaniem ulgi abolicyjnej na starych zasadach przekraczałaby 1360 zł.

Aby nie płacić podatku w Polsce, trzeba więc zrezygnować z Polskiej rezydencji.

Zobacz również: Rząd likwiduje ulgę abolicyjną, a Polacy mogą zrezygnować z certyfikatu rezydencji >>