Obecnie, jeżeli uzyskamy dochód z inwestycji w fundusze kapitałowe – przede wszystkim w związku z odkupieniem czy umorzeniem jednostek uczestnictwa lub certyfikatów inwestycyjnych danego funduszu – dochód ten podlega opodatkowaniu zryczałtowanym PIT w wysokości 19 proc. Jeżeli wybrany przez nas fundusz jest podmiotem polskim, samodzielnie pobierze on należny podatek i wpłaci go na rzecz urzędu skarbowego bez naszego udziału, a wypłacona nam kwota będzie kwotą netto. Jeżeli inwestujemy w fundusze zagraniczne, to my będziemy zobowiązani do rozliczenia podatku od uzyskanego dochodu.

Przy czym, niezależnie od tego, jaki fundusz wybierzemy, uzyskany przez nas dochód nie zostanie pomniejszony o straty z tytułu udziału w funduszach kapitałowych oraz inne straty z kapitałów pieniężnych i praw majątkowych, poniesione w roku podatkowym oraz w latach poprzednich. Oznacza to, np. że w przypadku odkupienia jednostek uczestnictwa w dwóch funduszach, z których jeden osiągnął zysk a drugi stratę, jesteśmy zobowiązani do zapłaty podatku, nawet jeśli łącznie nie osiągnęliśmy zysku w danym roku podatkowym.

Czytaj też: Charakterystyka umowy ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym >>

Istota zmian w nowelizacji PIT

Zgodnie ze zmianą ustawy o PIT, powyższe zasady mają ulec daleko idącej modyfikacji. Inwestycje w fundusze kapitałowe będą bowiem od 2024 r. rozliczane analogicznie do inwestycji w akcje/udziały – tj. samodzielnie przez inwestora, który co najwyżej może uzyskać od funduszu informację PIT-8C, dotyczącą uzyskanych w danym roku dochodów. Pozwalało to będzie na uwzględnienie strat z inwestycji w fundusze kapitałowe przy rozliczaniu dochodów z działalności inwestycyjnej. Co istotne, powyższa zmiana nie obejmie sposobu rozliczania wypłat realizowanych w ramach preferencyjnych sposobów oszczędzania emerytalnego (IKE/IKZE/PPK).

Zobacz również: CIT albo VAT – firmy pomagające Ukrainie mają problem z jednym lub drugim >>

 

Zmiana korzystna dla inwestorów

Opisana powyżej zmiana jest niewątpliwie korzystna dla inwestorów. Można zaryzykować wręcz stwierdzenie, że jest to jedna z najkorzystniejszych możliwych modyfikacji przepisów w tym obszarze bez obniżenia stawki podatkowej.

Po pierwsze, pozwoli ona na uniknięcie takich sytuacji, jak opisana powyżej – dochody uzyskane z inwestycji w jeden fundusz kapitałowy będą bowiem mogły być kompensowane ze stratami z innych funduszy. W konsekwencji, dopiero faktyczne zrealizowanie dochodu w ramach całorocznej działalności inwestycyjnej (a nie jedynie w ramach pojedynczego funduszu) wiązało się będzie z koniecznością zapłaty podatku.

Po drugie, pozwoli ona również na kompensowanie strat z dochodami pomiędzy różnymi typami inwestycji, tj. jednostkami uczestnictwa funduszy, papierami wartościowymi czy instrumentami pochodnymi. Posiadanie różnorodnego portfela inwestycji nie będzie zatem wiązało się z negatywnymi konsekwencji podatkowymi dla inwestorów. Może to stanowić okazję do wdrożenia wielu strategii inwestycyjnych, które obecnie byłby zwyczajnie nieopłacalne, z uwagi dotychczasowe zasady opodatkowania.

Zmiana ta jest również pozytywna z punktu widzenia spójności systemu podatkowego. Pomimo istniejącego od wielu lat rozróżnienia w podatkowym traktowaniu inwestycji w fundusze kapitałowe oraz inwestycji w akcje czy inne instrumenty finansowe, trudno jest wskazać istotne różnice pomiędzy tymi typami inwestycji, przemawiające za zachowaniem obecnego podziału.

 


Czytaj też: Charakter prawny umowy ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym >>

Potencjalne problemy podatkowe

Biorąc pod uwagę, że zmiana sposobu rozliczania dochodów z funduszy kapitałowych jest tak korzystna dla inwestorów, czy można dopatrzeć się w niej jakichś minusów? Oczywiście oznacza ona, że dochody z funduszy kapitałowych będą objęte daniną solidarnościową, niemniej ta zmiana dotknie zapewne jedynie ułamka inwestorów.

Wydaje się, że w praktyce ze zmianą ustawy o PIT może wiązać się natomiast jeden istotny problem dla szerszej grupy podatników, wynikający nie tyle z wadliwości samych przepisów, co z potencjalnego braku świadomości wśród inwestorów.

Należy pamiętać, że inwestycja w fundusze kapitałowe (zwłaszcza jednostki uczestnictwa otwartych funduszy inwestycyjnych) jest, co do zasady, łatwiej dostępna od np. inwestycji w akcje. Tym samym, istnieje wyższe prawdopodobieństwo, że inwestor uzyskujący dochody z funduszy kapitałowych nie będzie dysponował szczegółową wiedzą, co do sposobu ich rozliczania (może to być, np. pierwsza i jedyna inwestycja takiej osoby).

 

Jednocześnie, inwestorzy przyzwyczaili się już do dotychczasowych zasady rozliczania tego typu dochodów przez fundusze działające jako płatnicy podatku. W konsekwencji, istnieje realne ryzyko, że wiele osób zostanie zaskoczonych po zakończeniu 2024 r. faktem konieczności rozliczenia dochodów z inwestycji w fundusze kapitałowe i zapłaty podatku w zeznaniu rocznym. Może to być szczególnie bolesne zaskoczenie dla tych inwestorów, którzy z przyzwyczajenia wcześniej spożytkują wszystkie środki uzyskane od funduszy, zakładając że podobnie jak w poprzednich lata otrzymali kwotę netto po potrąceniu podatku. Takie osoby mogą wręcz uznać się za oszukane przez fundusze inwestycyjne.

Podsumowując, planowane zmiany w inwestycjach w fundusze kapitałowe będą niewątpliwie korzystne dla zdecydowanej większości świadomych inwestorów. Konieczne jest jednak zadbanie o odpowiednią, szeroko zakrojoną akcję informacyjną skierowaną do tych osób, dla których fundusze inwestycyjne stanowią pierwszy i często jedyny krok w świat inwestycji, a którym może być trudno zrozumieć nowe obowiązki, jakie ma nałożyć nowelizacja ustawy o PIT.

Piotr Zaremba, doradca podatkowy współpracujący z Kancelarią Paczuski Taudul