Opodatkowaniu podatkiem od dochodów z niezrealizowanych zysków podlega przede wszystkim przeniesienie składnika majątku poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w wyniku którego Rzeczpospolita Polska w całości albo w części traci prawo do opodatkowania dochodów ze zbycia tego składnika majątku. Konieczność zapłacenia podatku powoduje także zmiana rezydencji podatkowej przez podatnika podlegającego w Polsce nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu, w wyniku której Polska w całości albo w części straci prawo do opodatkowania dochodów ze zbycia składnika majątku będącego własnością tego podatnika, w związku z przeniesieniem jego miejsca zamieszkania do innego państwa. Podatek trzeba płacić, jeśli łączna wartość rynkowa przenoszonych składników majątku przekroczy kwotę 4 mln zł. Stawka tej kontrowersyjnej daniny, co do zasady, wynosi 19 proc.

Kto musi płacić podatek od wyjścia

Dodatkowa danina od początku budziła wiele wątpliwości, także w zakresie wprowadzonych zwolnień. Izabela Leszczyna, posłanka PO, w interpelacji poselskiej (nr 28029), zapytała resort finansów, czy chociażby wyłączenie z opodatkowania dotyczy przeniesienia składnika majątku, czy również zmiany rezydencji podatkowej. Miała także wątpliwości, czy wyjazd polskiego inżyniera lub dyrektora do pracy za granicę, może rodzić obowiązek zapłaty podatku np. od posiadanych akcji czy tytułów uczestnictwa w funduszach kapitałowych.

Czytaj więcej: Exit tax. Podatek od dochodów z niezrealizowanych zysków >>

Ministerstwo Finansów wyjaśniło, że podatkiem dochodowym z niezrealizowanych zysków objęte są przenoszone aktywa podatnika, jeżeli ich łączna wartość przekracza 4 mln zł, i kiedy w wyniku przeniesienia składnika majątku lub zmiany rezydencji podatkowej, Rzeczpospolita Polska traci prawo do opodatkowania dochodów generowanych przez te aktywa. Jeżeli zatem łączna wartość przenoszonych aktywów podatnika nie przekroczy kwoty 4 mln zł, to zarówno w przypadku przeniesienia składników majątku, jak i zmiany rezydencji podatkowej, nie wystąpi obowiązek zapłaty podatku dochodowego z niezrealizowanych zysków. Resort finansów zapewnił, że wyjazd polskiego inżyniera lub dyrektora do pracy za granicą nie spowoduje konieczności zapłacenia podatku, jeżeli wartość wspomnianych akcji, czy tytułów uczestnictwa w funduszach kapitałowych, nie przekroczy 4 mln zł. Teraz okazuje się, że w celu uniknięcia dodatkowego podatku, można założyć… fundację rodzinną.

Zobacz również:
Prof. Mariański: Exit tax to bubel prawny >>
WSA: Exit tax nie może dotyczyć osób fizycznych >>

Fundacja rodzinna zamiast podatku od wyjścia

Zmiana rezydencji podatkowej, czyli m.in. pobyt w innym kraju dłuższy niż 183 dni, często rodzi ryzyko obłożenia majątku podatkiem od wyjścia. Eksperci zwracają tu jednak uwagę na istotny problem - obowiązek podatkowy materializuje się bowiem także w sytuacji, w której występuje zmiana rezydencji podatkowej, ale jednocześnie do realizacji zysku kapitałowego może nigdy nie dojść. Okazuje się jednak, że wykorzystanie fundacji rodzinnej może ten tę kwestię skutecznie wyeliminować, nie powodując jednocześnie przenoszenia aktywów poza Polskę. Wniesienie przez podatnika majątku do fundacji przed zmianą rezydencji może być sposobem na uniknięcie podatku i to bez narażenia budżetu państwa na uszczerbek.

Czytaj też: Fundacja rodzinna - zasady opodatkowania >>

Jak tłumaczy Maciej Guzek, partner w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte, przekazanie majątku fundacji i zmiana rezydencji podatkowej fundatora (beneficjenta), nie wypełnia żadnej z przesłanek określonych w przepisach regulujących opodatkowanie exit tax-em. Co istotne, w takiej sytuacji, w ogóle nie dochodzi do przeniesienia składnika majątku poza terytorium Polski. Wniesienie majątku do fundacji oznacza bowiem przeniesienie prawa własności na niezależny podmiot prowadzący działalność w Polsce – czyli właśnie fundację rodzinną.

Jak potwierdza Agnieszka Szczotkowska, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte, zmiana rezydencji podatkowej beneficjenta po utworzeniu fundacji i przeniesieniu do niej majątku, nie doprowadzi zatem do utraty przez Polskę prawa do opodatkowania dochodów ze zbycia aktywów wchodzących w skład majątku fundacji.

Czytaj też: Fundacja rodzinna - aspekty księgowe >>

 

Nowość

- Od 22 maja fundacje rodzinne są podmiotem, które w obrocie prawnym funkcjonują samodzielnie. Mają też własną osobowość prawną – dodaje Izabela Rutkowska, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Savior Legal&Tax. Jeśli fundator wnosi majątek do fundacji, jednocześnie przestaje być ich właścicielem. Jeśli wyjedzie do innego kraju i zmieni rezydencję podatkową, podatku od majątku pozostawionego w fundacji, której będzie też beneficjentem, nie zapłaci.

Maciej Guzek zwraca także uwagę, że na takim działaniu podatnika nie straci budżet państwa. Chodzi o to, że skoro składniki majątkowe będą stanowiły własność fundacji, a ta jest podmiotem posiadającym polską rezydencję podatkową, to dochody wygenerowane przez te składniki majątku zawsze opodatkowane będą w Polsce. 

Czytaj też: Funkcjonowanie fundacji rodzinnej, od założenia do wykreślenia z rejestru >>

 

Co istotne, zgodnie z treścią przepisów regulujących status fundatora oraz beneficjenta, prawa i obowiązki fundatora (beneficjenta) są niezbywalne. - Skoro zatem nie można tego prawa skutecznie zbyć, to zmiana rezydencji podatkowej nigdy nie spowoduje utraty przez Polskę prawa do opodatkowania dochodu ze zbycia majątku, który stanowić będzie własność fundacji – majątek pozostanie bowiem w posiadaniu polskiego podmiotu i zgodnie z polskimi regulacjami nastąpi opodatkowanie jego ewentualnego zbycia – podsumowuje Agnieszka Szczotkowska.