Chodzi o obszerną opinię Ośrodka Badań Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych, o której Prawo.pl pisało już w sobotę, tyle że w kontekście prawa cywilnego.

- Praktyka stosowania covidowych rozwiązań normatywnych z zakresu procedury cywilnej czy karnej pokazała, że część z nich dobrze się sprawdziła i powinna być włączona do porządku prawnego na stałe. Chodzi m.in. o zdalne posiedzenia czy dokonywanie doręczeń przy użyciu odpowiednich do tego narzędzi elektronicznych. Z niezbędnymi modyfikacjami, instytucje te powinny stać się stałym elementem systemu prawnego - mówi Włodzimierz Chróścik, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

 

 

Tu warto przypomnieć, że również prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej przyjęło w sobotę uchwałę dotyczącą propozycji nowelizacji tarczy antykryzysowej,, autorstwa prezesa NRA Przemysława Rosatiego. Chodzi o przepisy, których celem było wsparcie sądów w czasie pandemii. Adwokatura uważa, że teraz te dotyczące jednoosobowych składów, wstrzymania biegu przedawnienia karalności czy posiedzeń niejawnych w SN i NSA, powinny zostać uchylone.

Czytaj: Adwokaci i radcy chcą uchylenia przepisów covidowych - w tym jednoosobowych składów>>

Sprawdź też: III KS 18/22, Skład sądu odwoławczego w czasie epidemii - Postanowienie Sądu Najwyższego >>>

Po pierwsze składy orzekające 

OBSiL zwraca uwagę m.in. na art. 14fa ust. 1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Zgodnie z nim w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie roku po ich odwołaniu w sprawach rozpoznawanych według przepisów ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego - co ważne - o przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności, której górna granica nie przekracza 5 lat, na rozprawie apelacyjnej sąd orzeka w składzie jednego sędziego, jeżeli w pierwszej instancji  orzekał w takim samym składzie. 

 

Sprawdź również książkę: Doręczenia elektroniczne. Komentarz >>


- Sui generis petryfikację jednoosobowego orzekania w instancji odwoławczej na podstawie przytoczonego przepisu przewiduje art. 14fa ust. 2 powołanej ustawy, zgodnie z którym również po upływie wskazanych wyżej okresów sąd orzeka na rozprawie apelacyjnej w składzie jednego sędziego, jeżeli przewód sądowy na tej rozprawie rozpoczęto przed upływem danego okresu. Wprowadzenie przedstawionej regulacji prawnej na podstawie ustawy z 20 kwietnia 2021 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw zostało opatrzone nader skromnym uzasadnieniem, w którym odwołano się do konieczności zwiększenia bezpieczeństwa epidemicznego i zdrowotnego sędziów orzekających na rozprawie w okresie stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemicznego, związując jednocześnie tę konieczność z rozpoznawaniem w postępowaniu odwoławczym spraw o drobniejsze przestępstwa - wskazano. Dodając, że uzasadnienie to wypada mało przekonująco wobec faktu, że ci sami sędziowie przebywali i przebywają ze sobą w sądach, często w gabinetach wieloosobowych i orzekają czy to w sprawach o zbrodnie, czy to w innych sprawach rozpoznawanych w pierwszej instancji w składzie kolegialnym.

Radcy zwracają uwagę też na znaczenie kolegialności orzekania - wymieniając m.in. funkcję intelektualno-kognitywną, ściśle związaną z zagwarantowaniem bardziej wnikliwej (wszechstronnej) oceny stanu faktyczno-prawnego sprawy podlegającej kontroli sądu odwoławczego. - Obrazowo ilustruje znaczenie tej funkcji hasło „sześcioro oczu widzi więcej niż dwoje”, do którego odwoływano się ongiś w pracach kodyfikacyjnych w Niemczech. Mówiąc innymi słowy można zauważyć, że orzekanie kolegialne prowadzące do rozstrzygnięcia opartego na aktywności kilku sędziów, których czynności i procesy myślowe wzajemnie się ograniczają i warunkują, ale również stymulują, przedstawia w sposób oczywisty wyższą wartość niż decyzja stanowiąca efekt oglądu i procesów myślowych jednej osoby - czytamy w opinii. OBSiL postuluje przy tym całościowe uchylenie przepisu.

 

 

E-rozprawy to nie rozprawy stacjonarne

Radcy analizują też kwestie e-rozpraw w sprawach karnych. Zgodnie z covidowymi przepisami istnieje możliwość odbywania rozpraw i posiedzeń, w tym także posiedzeń aresztowych, przy wykorzystaniu środków technicznych umożliwiających bezpośrednie przekazywanie dźwięku i obrazu, a więc – mówiąc krótko – w sposób zdalny. W ich ocenie wskazane zmiany nasuwają istotne zastrzeżenia z punktu widzenia konstytucyjnych standardów prawa do sądu i prawa do obrony. 

Głównym problemem jest m.in. - jak wynika z opinii - osłabienie zasady bezpośredniości na zdalnej rozprawie. - I nie chodzi tylko o to, że sąd nie ma możliwości powzięcia bezpośrednich wrażeń i poczynienia obserwacji w związku z zachowaniem osoby przesłuchiwanej, np. co do jej reakcji na postawione pytania, płynności, a zwłaszcza spontaniczności odpowiedzi czy oznak zdenerwowania, a tym samym optymalnych warunków do oceny dowodu, ale również o to, że nieraz dopiero w warunkach sali sądowej osoby przesłuchiwane uzmysławiają sobie rolę, jaką przychodzi im pełnić w procesie karnym oraz obowiązki z niej wynikające, także w zakresie obowiązku mówienia prawdy i maksymalnie dokładnego odtwarzania poczynionych spostrzeżeń, a nie jest w stanie tego zastąpić przesłuchanie w „oku kamery” - czytamy w opinii.

Dodano, że odejście od realizacji zasady bezpośredniości w zakresie dyrektywy wymagającej bezpośredniego zetknięcia się sądu wyrokującego ze źródłami dowodowymi może wpływać ujemnie na wiarygodność osobowych źródeł dowodowych i utrudnia prawidłową ocenę pochodzących od nich środków dowodowych. - Procedowanie na rozprawie zdalnej niesie ze sobą dalsze ograniczenie „działania” na tym forum zasady kontradyktoryjności i tak już tylko szczątkowo realizowanej na gruncie obecnego modelu rozprawy głównej, stawia bowiem pod znakiem zapytania realność sporu prawnego między stronami procesowymi przed sądem jako bezstronnym arbitrem. Wystarczy w tym względzie zauważyć, że w ramach zdalnej rozprawy rozwinięcie się takiego sporu i ścieranie się stanowisk przeciwstawnych stron procesowych jest ze względów technicznych istotnie ograniczone warunkami komunikowania się uczestników procesowych na odległość przy użyciu środków technicznych - zaznaczono. 

Zobacz PROCEDURY:

- Stawiennictwo stron na rozprawie głównej >

- Udział oskarżonego w rozprawie głównej >

Wątpliwości radców budzi też art. 374 par. 3 k.p.k., przewidujący udzielenie zgody prokuratorowi, na jego wniosek, na udział w rozprawie w formie zdalnej. - Poza sytuacjami, w których udzieleniu prokuratorowi  zgody stałyby na przeszkodzie względy techniczne, przewodniczący skład orzekającego jest w istocie związany wnioskiem prokuratora co do zdalnego procedowania na rozprawie - zauważono. Jakie są postulaty? Po pierwsze by taką możliwość - rozprawy zdalne -  stosowano  w sytuacjach, w których same strony (strona) są zainteresowane tą formą udziału w rozprawie, a nie niesie to ze sobą zagrożenia ani dla dobra wymiaru sprawiedliwości ani dla gwarancji procesowych innych stron, zwłaszcza realizacji prawa do obrony przez oskarżonego. Po drugie by obwarować taką możliwości nie kryterium pozbawienia wolności, ale kryterium wyjątkowego, szczególnie uzasadnionego przypadku, przy jednoczesnym zastrzeżeniu, że możliwość ta nie narusza gwarancji procesowych, w szczególności prawa do obrony. Co więcej w opinii postuluje się zniesienia - jak wskazano - uchybiającego zasadzie równości stron w postępowaniu sądowym uprzywilejowania prokuratora, polegającego na udzieleniu mu uprawnienia do wystąpienia z wiążącym sąd wnioskiem o wyrażenie mu zgody na udział zdalny w rozprawie. 

WZORY dokumentów:

 

E-posiedzenie aresztowe - wątpliwości konstytucyjne i konwencyjne  

Kolejna kwestia to możliwość przeprowadzenia posiedzenia aresztowego przy zdalnym udziale w nim podejrzanego, polegającego m.in. na złożeniu wyjaśnień przy użyciu urządzeń technicznych, umożliwiających przeprowadzenie tego posiedzenia na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku. 

- Na tle całokształtu unormowań przewidzianych w wymienionych przepisach nasuwa się szereg zastrzeżeń dotyczących zgodności wprowadzonych rozwiązań ze standardami konstytucyjnymi i konwencyjnymi, w szczególności standardem prawa do sądu oraz prawa do obrony. Fundamentalne znaczenie ma kwestia zgodności procedowania na posiedzeniu aresztowym ze zdalnym udziałem podejrzanego z wymaganiem konwencyjnym, zgodnie z którym każdy zatrzymany lub aresztowany powinien zostać niezwłocznie postawiony przed sędzią lub innym urzędnikiem uprawnionym przez ustawę do wykonywania władzy sądowej (art. 5 ust. 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności) - wskazują radcy. 

I dodają, że to nie wyklucza być może w sposób absolutny dopuszczalności przeprowadzenia posiedzenia aresztowego ze zdalnym udziałem podejrzanego, ale z całą pewnością dostarcza podstawy do konstatacji, że taka forma udziału podejrzanego w posiedzeniu aresztowym powinna stanowić rozwiązanie wyjątkowe, ewentualnie uzasadnione uzyskaniem jego zgody na zastosowanie tej formy.

Kolejną kwestią jest, gdzie przebywa obrońca i czy ma kontakt z podejrzanym. - Z perspektywy konstytucyjnego i konwencyjnego standardu prawa do obrony nie do zaakceptowania jest również uzależnienie od woli sądu kontaktu telefonicznego obrońcy z  podejrzanym w trakcie posiedzenia aresztowego i stworzenie możliwości odmowy w istocie takiego kontaktu, gdyby mogło to „zakłócić prawidłowy przebieg posiedzenia lub stwarza ryzyko nierozstrzygnięcia wniosku w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przed upływem dopuszczalnego czasu zatrzymania oskarżonego - dodano.

Czytaj: Maseczki "zdjęte", czas szerzej otworzyć sądy>>

Czytaj w LEX: Rozprawy zdalne w postępowaniu cywilnym >>>

Wstrzymane terminy przedawnienia karalności i przedawnienia wykonania kary

Ta sprawa wraca jak bumerang. Zgodnie z art. 15zzr[1] ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych wstrzymany został bieg terminów przedawnienia karalności i przedawnienia wykonania kary w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 6 miesięcy po ich odwołaniu. 

- Racje normatywne leżące u podłoża przytoczonych uregulowań były dość oczywiste w czasie ogłaszania stanu zagrożenia epidemicznego, a następnie stanu epidemii z powodu COVID-19. Miało to zapobiec sytuacjom, w których ze względu na ograniczenie lub realny brak możliwości działania organów ścigania karnego oraz sądów, podyktowany obowiązywaniem jednego z wymienionych stanów, dochodziłoby do upływu wskazanym terminów i ujścia przez sprawców przestępstw, przestępstw skarbowych, wykroczeń i wykroczeń skarbowych zasłużonej odpowiedzialności karnej lub wykonaniu prawomocnie wymierzonej im kary. Niewątpliwie było to rozwiązanie skrojone na miarę warunków panujących w pierwszym roku szerzenia się epidemii związanej z koronawirusem SARS-CoV-2 - zaznaczono. 

Czytaj w LEX: Jankowska-Prochot Izabela -Wydłużenie okresów przedawnienia karalności przestępstw i przedawnienia okresów wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe >>>

Dodano, że obecnie dalsze obowiązywanie przedstawionej regulacji prawnej, zawartej w art. 15zzr[1] nasuwa zastrzeżenia i to z dwóch powodów, odmiennej natury. - Pierwszy z nich jest niemal oczywisty, wiąże się bowiem ze zmianą realiów faktycznych, ściśle związanych z rozprzestrzenianiem się choroby wirusowej Covid-19, brakiem realnych środków temu przeciwdziałających i niemożnością zapewnienia działalności organów ścigania i sądów, które legły – jak już powiedziano – u podłoża wprowadzenia omawianej regulacji prawnej do polskiego systemu prawnego. Nie wydaje się przesadą stwierdzenie, że aktualnie, w dużej mierze ze względu na wynalezienie szczepionki i jej rozpowszechnienie, rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2 pozostaje pod kontrolą systemu opieki medycznej. W każdym razie jest do tego stopnia opanowane, że nie blokuje prawidłowego funkcjonowania i wykonywania zadań przez organy ścigania karnego i sądy - wskazano w opinii.