Podatkowi od nieruchomości poświęconych jest jedynie kilka artykułów w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych. Jego rozliczenie jest jednak trudne, a podatnicy właściwie nie mają żadnej pewności, czy płacone przez nich kwoty daniny są prawidłowe. Problem mają zwłaszcza firmy – osoby prawne i jednostki organizacyjne oraz spółki niemające osobowości prawnej. Co roku, do końca stycznia, podmioty muszą składać w urzędzie gminy deklarację na podatek od nieruchomości. Styczniowa deklaracja podatkowa dotyczy przyszłości, całego roku. Z dokumentu wynika kwota, jaką podatnik będzie musiał odprowadzać co miesiąc do urzędu. Korekty deklaracji (w trakcie roku) dokonuje się natomiast wyłącznie w przypadku niektórych zmian w majątku (np. nabycia nieruchomości) w terminie 14 dni od dnia zaistnienia danej okoliczności.

Orzecznictwo wpływa na wymiar podatku od nieruchomości

Specyfika podatku od nieruchomości jako podatku od majątku polega także na tym, że jest to dość powtarzalne rozliczenie. Tu jednak pojawia się duży problem.

- Wielu przedsiębiorców, tworząc deklarację podatkową na podatek od nieruchomości, przepisuje dane z poprzedniego roku, dodając ewentualnie nowe obiekty. Efekt jest taki, że utrwalamy historyczne rozliczenia, pomimo bardzo częstych zmian w orzecznictwie i praktyce stosowania przepisów – zauważa Wojciech Pławiak, doradca podatkowy, radca prawny w LITIGATO Spory Podatkowe Kancelaria Prawno-Podatkowa Wojciech Pławiak.

Nasz rozmówca wskazuje, że prowadzi to do sytuacji, w których zmiany w orzecznictwie, również korzystne dla podatników, nie są uwzględniane w ich rozliczeniach.

 


Dane z deklaracji wpływają na podatek

Z tego względu konieczne jest rzetelne wypełnienie deklaracji i uwzględnienie w niej zmian, które nastąpiły w interpretacji przepisów w ubiegłym roku. Pomocna w tym zakresie będzie lektura orzeczeń sądów administracyjnej. Orzecznictwo precyzuje zakres opodatkowania, wyjaśnia korzystania ze zwolnień podatkowych czy wreszcie pokazuje chociażby, jak stosować skomplikowaną definicję budowli. Wystarczy przypomnieć, że sądy administracyjne już od ponad roku odnoszą się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, z którego wynika, że samo posiadanie nieruchomości przez przedsiębiorcę to jeszcze za mało, by domagać się od niego wyższego podatku. Konieczne jest jej wykorzystywanie w biznesie. To duża zmiana – nie tylko dla osób fizycznych, do których wprost odniósł się Trybunał, ale też dla firm. Pisaliśmy o tym w tekście pt. Po wyroku TK firmy mają szanse na obniżkę podatku od nieruchomości >>.

Zobacz procedurę w LEX: Opodatkowanie podatkiem od nieruchomości gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej >

Zobacz procedurę w LEX: Grunty, budynki i budowle związane z prowadzeniem działalności gospodarczej >

Warto też przypomnieć, że w ubiegłym roku tuż po ogłoszeniu przez NSA uchwały o opodatkowaniu zbiorników, krytykowano ją jako działanie prawotwórcze, które w naszym systemie jest zarezerwowane dla ustawodawcy. Po jakimś czasie okazało się jednak, że wskazówki NSA są nie tylko powszechnie stosowane przez sądy, ale także doprecyzowywane i uzupełniane w kolejnych orzeczeniach. Ma to fundamentalne znaczenie dla opodatkowania infrastruktury przemysłowej. Bez znajomości orzeczeń, przepisywanie w deklaracjach kwot z poprzednich lat, może więc istotnie podwyższyć należny do zapłacenia podatek. Ma to znaczenie, zwłaszcza, że, jak się okazuje, organy podatkowe rzadko kontrolują rozliczenia podatku od nieruchomości.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Stawka podatku od nieruchomości przedsiębiorcy >

Zobacz również: Sądy administracyjne próbują uporządkować opodatkowanie zbiorników >>

- Organ podatkowy rzadko z własnej inicjatywy weryfikuje rozliczenia podatku od nieruchomości w toku kontroli. W większości przypadków są one wynikiem złożonych korekt za poprzednie lata. Ma to ten skutek, że dużo łatwiej i mniej ryzykownie jest uwzględnić ewentualne oszczędności w bieżącej deklaracji podatkowej, niż korygować wsteczne rozliczenia, narażając się przy tym na kontrolę. Raz dokonana zmiana będzie uwzględniana w kolejnych latach – podpowiada Wojciech Pławiak.

Czytaj też: Stawka podatku od nieruchomości osoby fizycznej będącej przedsiębiorcą - LINIA ORZECZNICZA >

 

Kontrole podatku od nieruchomości są rzadkością

Doświadczenia praktyków prowadzą do wniosku, że kontrole w podatku od nieruchomości są wszczynane najczęściej w reakcji na podjęcie konkretnej czynności przez podatnika. Chodzi tu przede wszystkim o przekształcenia własnościowe, inwestycje lub korekty wcześniejszych rozliczeń.

- Kontrole podatkowe w podatku od nieruchomości są jak yeti – słyszeliśmy o nich, ale mało kto je widział. Jest to jeden z największych paradoksów polskiego podatku od nieruchomości, ponieważ wpływy z tych należności stanowią często najważniejsze źródło dochodów własnych gmin i są fundamentem ich budżetu – zauważa dr Adam Kałążny, radca prawny, partner associate w Deloitte.

Dlaczego tak się dzieje?

- Jako główną przyczynę takiego stanu rzeczy gminy wskazują najczęściej braki kadrowe oraz skomplikowanie materii podatkowej, w której pracownicy urzędów nie czują się pewnie – twierdzi dr Adam Kałążny.

Dr hab. Wojciech Morawski, prof. UMK w Toruniu, odpowiada jednoznacznie: bo gminy są małe i w efekcie są słabe kadrowo. - Ich przeciwnik to często wielkie firmy doradztwa podatkowego. Pracownik, który nigdy nie stosował przepisów o kontroli, boi się wejść na wojenną ścieżkę z profesjonalistami. Nawet w dużych miastach nie są masowo prowadzone kontrole. Są oczywiście miasta (Szczecin), gdzie kontrole są, ale to jakieś wyjątki zupełne – zauważa nasz rozmówca.

Zobacz również: Gminy nie kontrolują rozliczeń podatku od nieruchomości >>