Prezydent Miasta Knurów, działając jako wierzyciel, wystawił wobec pewnej spółki 12 tytułów wykonawczych, obejmujących podatek od nieruchomości za 2008 r., nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności i skierował do organu egzekucyjnego. Spółka zgłosiła zarzuty w sprawie prowadzenia egzekucji. Organ egzekucyjny umorzył postępowanie egzekucyjne w odniesieniu do częściowej zapłaty zobowiązania, określił koszty egzekucyjne i obciążył nimi wierzyciela, tj. Prezydenta Miasta. Wyniosły one 51300 zł jako opłaty manipulacyjne (4275 zł od każdego tytułu wykonawczego).

Czytaj w LEX: Koszty egzekucyjne w postępowaniu egzekucyjnym w administracji po wyroku Trybunału Konstytucyjnego >>>

Brak górnej granicy opłaty manipulacyjnej

Wierzyciel wniósł zażalenie. Podnosił, że z racji na stwierdzoną przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjność art. 64 par. 1 pkt 6 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji dopuszczalne jest ustalanie opłaty wyłącznie na poziomie minimalnym.

Istota sporu pomiędzy Prezydentem Miasta a organem odwoławczym sprowadza się więc do kwestii prawidłowości, w świetle wyroku TK z 28 czerwca 2016 r. (sygn. akt SK 31/14) określenia wysokości kosztów egzekucyjnych obciążających wierzyciela w związku z umorzeniem postępowania egzekucyjnego wobec zobowiązanego.

Czytaj w LEX: Zawieszony pobór opłat egzekucyjnych. Omówienie do wyroku NSA z dnia 8 stycznia 2019 r., II FSK 2576/18 >>>

 

WSA: Granice określone przez Trybunał Konstytucyjny

WSA w Gliwicach wyrokiem z 22 maja 2018 r. uchylił postanowienie Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Katowicach (sygn. akt I SA/Gl 299/18). Zauważył, że zarówno organ, jak i sąd działa w obszarze nieunormowanym przez ustawodawcę. W konsekwencji rozstrzygnięcie nastąpić musi w granicach określonych przez Trybunał Konstytucyjny.

Zdaniem WSA, organy nie oceniły w sposób kompleksowy adekwatności kosztów egzekucyjnych, którymi został obciążony wierzyciel. Koszty te ustalono jako iloczyn ilości tytułów wykonawczych w liczbie dwunastu i limitu opłaty manipulacyjnej. Może się okazać, że realizacja standardów konstytucyjnych doprowadzi do określenia opłaty w znacznie niższej wysokości.

Organ nie zgodził się ze stanowiskiem sądu, że skoro egzekucja dotyczyła podatku od nieruchomości za jeden rok podatkowy, należność mogła być objęta jednym tytułem wykonawczym. Wniósł skargę kasacyjną.

 

 

Zamiast uchwały wyrok w siedmioosobowym składzie

NSA po rozpoznaniu 12 kwietnia 2022 r. skargi kasacyjnej dyrektora IAS postanowił przedstawić do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów NSA zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości: jaką metodę należy uznać za właściwą do obliczenia kosztów egzekucyjnych w świetle przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym, w tym zwłaszcza art. 64 par. 1 pkt 6 tej ustawy, w jej brzmieniu obowiązującym w okresie od 17 sierpnia 2016 r. do 20 lutego 2021 r.?

NSA nie podjął jednak uchwały i przyjął sprawę do rozpoznania w siedmioosobowym składzie, co uczynił w dniu 19 grudnia br. oddalając skargę kasacyjną organów skarbowych (III FSK 283/21).

 


Miasto: Orzecznictwo rozbieżne

- Można dostrzec dwa kierunki co do opłaty manipulacyjnej. Pierwszy, że istnieje konieczność zastosowania art. 64 pkt 1 par. 6 zgodnie z jego brzmieniem i wymierzenie opłat manipulacyjnej w tylu kwotach, ile tytułów wykonawczych wystawił wierzyciel i ile tytułów było przedmiotem postępowania egzekucyjnego. Kwestią do oceny jest wysokość opłaty za poszczególny tytuł wykonawczy. Natomiast drugi kierunek, który został ukształtowany na podstawie przepisów dotyczących egzekucji z nieruchomości, czyli bardziej skomplikowanego postępowania nakazuje przyjąć, że należy się jedna opłata manipulacyjna wyliczony jako 1 proc. z kwoty maksymalnej. Organy egzekucyjne wyliczyły opłatę manipulacyjną z uwzględnieniem stawki procentowej z egzekucji z nieruchomości, ale przemnożyły to przez 12 tytułów wykonawczych – argumentował przed NSA Rafał Wróbel, radca prawny Prezydenta Miasta Knurów. Dodał, że w ocenie wierzyciela ta opłata powinna się sprowadzić do jednej opłaty policzonej zgodnie z tym modelem.

Zobacz również: Skarbówka zagląda na konta i blokuje rachunki jak chce >>

- Za taką wykładnią przemawia także fakt, iż TK wskazał w uzasadnieniu, że należy zachować racjonalną zależność między wysokością opłat w egzekucji a czynnościami organu – podkreślał pełnomocnik miasta.

Dodał, że należy też odnieść się do stanu prawnego, który obowiązuje po 20 lutego 2021 r. Ustawodawca zdecydował się na określenie maksymalnej kwoty opłaty manipulacyjnej na poziomie 40 i 100 zł w zależności od tego czy postępowanie egzekucyjne zostało wszczęte czy nie.

- Można stwierdzić, że wysokość opłat za czynności egzekucyjne nie uległa zmianie natomiast drastycznie uległa obniżeniu wysokość opłaty manipulacyjnej i to powinien być kierunek przy interpretacji starych przepisów – podkreślał Rafał Wróbel.

NSA: Organy zawiodły

NSA podkreślił, że art. 64 par. 1 pkt 6 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji nie został uchylony przez TK a tylko zweryfikowany konstytucyjnie. Trybunał stwierdził, że przepis ten w zakresie w jakim nie określa maksymalnej opłaty manipulacyjnej jest niezgodny z Konstytucją, nie wypowiedział się czy stosować minimalną czy maksymalną opłatę i jaką metodą ją obliczać.

- TK stwierdził, że ta opłata musi być adekwatna do sprawy, do stopnia jej skomplikowania, do nakładu pracy itp. Stan tej sprawy nie wskazuje, ile czynności egzekucyjnych dokonano, ile razy zastosowano dany środek egzekucyjny i ile razy poniesiono koszty manipulacyjne. Nie możemy na obecnym etapie postępowania odnośnie określenia wysokości opłaty manipulacyjnej rozstrzygać tego czy na podstawie jednej decyzji podatkowej można wystawić jeden czy 12 tytułów wykonawczych, ponieważ to mogłoby być rozpoznane w przypadku skargi na prowadzenie egzekucji administracyjnej. To nie jest przedmiotem tej sprawy – uzasadniał sędzia Brolik.

Dla określenia prawidłowej opłaty manipulacyjnej trzeba wiedzieć, czy w związku z każdym tytułem poniesiono koszty manipulacyjne.

- Dla prawidłowego zastosowania art. 64 par. 6 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w brzmieniu obowiązującym w okresie od 17 czerwca 2016 r. do 20 lutego 2021 r. należy określić podstawę prawną egzekucyjno-prawnego stanu w indywidualnej sprawie administracyjnej w przedmiocie opłaty manipulacyjnej, którą mogą stanowić wyłącznie regulacje prawne adekwatne do stanu sprawy. Należy ustalić czy i ile czynności wykonano w tej sprawie i określić, ile razy zastosowano środek egzekucyjny i ile razy poniesiono opłatę manipulacyjną – uzasadniał Jack Brolik, sędzia NSA.

NSA wskazał, że organy powinny w tej sprawie zaprezentować rzeczywisty obraz ocenianego postępowania egzekucyjnego, czyli wysokość egzekwowanej należności pieniężnej objętej każdym tytułem wykonawczym oraz ile razy zastosowano środki egzekucyjne, czy dokonano jednej czy 12 czynności manipulacyjnych i na czym one polegały.

- Takie ustalenia nie wynikają z wydanych w tej sprawie rozstrzygnięć organów. Wątpliwości, luki i zaniechania organów skarbowych w prowadzeniu postępowania uniemożliwiają prawidłowe, wnikliwe i w pełni uzasadnione odtworzenie egzekucyjno-prawnego stanu faktycznego w przedmiocie określenia spornych opłat manipulacyjnych a przez to merytoryczne skontrolowanie i rozstrzygnięcie całkowite ad meritum– uzasadniał Jacek Brolik, sędzia sprawozdawca.

NSA stwierdził, że nie można ocenić, czy zachodzi realna i racjonalna zależność między wysokością kosztów a podjętymi czynnościami organów egzekucyjnych, ponieważ brak jest jednoznacznych ustaleń i ocen, ile razy dokonano zastosowania środków egzekucyjnych, czy i ile wykonano czynności egzekucyjnych. Dokonanie takich ustaleń pozwoliłoby ocenić czy ta sporna opłata była adekwatna do sprawy, czy była wygórowana. W obecnym stanie sprawy sąd mógł tylko wskazać, jak widzi możliwości ustalania wysokości tej opłaty.