Przekonał się o tym jeden z przedsiębiorców z okolic Łodzi, któremu właśnie Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) prawomocnie potwierdził, że stwierdzenie nieważności rejestracji floty jedenastu aut przerobionych na busy marki Mercedes-Benz Sprinter, było prawidłowe (wyrok NSA z 13 listopada br., II GSK 1535/22). Sędziowie rozpatrywali 11 analogicznych spraw i wydali w nich takie same, niekorzystne dla przewoźnika wyroki. W pierwszej sprawie chodziło o zmiany konstrukcyjne w pojeździe i przerobienie go z dwuosobowego auta dostawczego na 34-osobowego busa. Dopuszczalna masa całkowita (DMC) nadana przez producenta pojazdu wynosiła 4,6 tony. Tymczasem przedsiębiorca, który był jednocześnie diagnostą, przedstawił dokumentację, w której jest mowa o 6200 kilogramach DMC. Po zwiększeniu masy auta doszło więc nie tylko do zwiększenia jego tonażu, ale też jednocześnie do zmiany nacisku osi. Inne auta przerabiano podobnie.
Brak jednego ważnego papierka
Ta przeróbka była źródłem kłopotów. Wszystko przez to, że przedsiębiorca – mimo że zrobił wszystkie wymagane przepisami badania homologacyjne - nie posiadał oświadczenia wystawionego przez producenta (lub jego przedstawiciela) potwierdzającego, że pojazd był homologowany zgodnie z wnioskowanymi danymi technicznymi. Tymczasem obowiązek posiadania i przedstawienia takiego dokumentu wynika z par. 16 rozporządzenia z 8 listopada 2024 r. w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów, wymagań dla tablic rejestracyjnych oraz wzorów innych dokumentów związanych z rejestracją pojazdów (Dz. U. z 2024 r. poz. 1709). Przepis ten stanowi, że w przypadku złożenia przez właściciela pojazdu wniosku o zmianę zawartych w dowodzie rejestracyjnym danych technicznych pojazdu dotyczących mas i nacisków osi, wynikającą ze zmiany właściwych warunków technicznych, do wniosku dołącza się dowód rejestracyjny oraz oświadczenie wystawione przez producenta lub przedstawiciela producenta potwierdzające, że pojazd był homologowany zgodnie z wnioskowanymi danymi technicznymi. Wymóg ten nie jest żadną nowością, gdyż był również wpisany do analogicznych do tego z 2024 r. rozporządzeń je poprzedzających (z lata 2002, 2017 i 2022), wręcz zawsze brzmiał tak samo.
Świadectwo zdatności do ruchu drogowego i poświadczenie przeprowadzenia badania zdatności do ruchu wraz z certyfikatem dołączone do wniosku o rejestrację przedmiotowego pojazdu, nie mogły jednak zastąpić obowiązkowego oświadczeniami producenta lub przedstawiciela producenta. Wnioskodawca nie był też przedstawicielem koncernu Mercedesa w Polsce. Dlatego łódzkie Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) swoją decyzją stwierdziło nieważność rejestracji dokonanej przez urzędników powiatowych ze względu na rażące naruszenie prawa.
Podobne problemy jak z białoruskimi traktorami
Urzędnicy w starostwie w Piotrkowie Trybunalskim - w przypadku tego przedsiębiorcy – po wykryciu pierwszych kilku błędnych rejestracji, poszli dalej jak po sznurku i wynaleźli w aktach kolejne tak niewłaściwie zarejestrowanych przerobionych aut, ale nie wszystkie sprawy sądowe w tych przypadkach zakończyły się już prawomocnymi wyrokami.
Busy przerabiane z aut dostawczych to nie jedyna grupa pojazdów, którym utrudnia się jazdę po polskich drogach. W tym wypadku chodzi o stwierdzanie nieważności decyzji o zarejestrowaniu pojazdów. Analogicznie było z falą spraw dotyczących nawet kilkudziesięciu tysięcy ciągników MTZ Belarus należących do rolników głównie z Podlasia i Pomorza Zachodniego (pisaliśmy o tym w Prawo.pl w tekście Ukraina transport Białoruś traktory abolicja rolnicy). Traktory te sprowadzał importer zza wschodniej granicy, ale – jak się okazało - nie spełniają one norm unijnych. Po wieloletniej praktyce rejestrowania takich ciągników, praktyka starostw się zmieniła i zaczęły one stwierdzać nieważność tych rejestracji. Resort infrastruktury planuje teraz legalizację tych traktorów. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy z 14 kwietnia 2023 r. o systemach homologacji pojazdów oraz ich wyposażenia (Dz. U. z 2023 r. poz. 919), który opublikowało ministerstwo. Projekt ma numer RCL - UC 95. Nowela umożliwi dalszą eksploatację traktorów sprowadzonych spoza Unii Europejskiej i zarejestrowanych bez wymaganych dokumentów homologacyjnych po przejściu procedury indywidualnego dopuszczenia pojazdu.
W przypadku aut dostawczych przerabianych na busy może być gorzej. Na razie przynajmniej nie ma żadnej inicjatywy legislacyjnej, aby uregulować ich status, choć tutaj też doszło do tego, że w ramach procedury rejestracyjnej, to urzędnicy przeoczyli wymóg uzgodnień z producentem albo jego przedstawicielem i – mimo takiego obowiązku wprost wynikającego wprost z rozporządzenia.
Z analizy spraw sądowych w wojewódzkich sądach administracyjnych i NSA wynika, że w kilku innych sądach w całym kraju też miały miejsce sprawy podważające stwierdzenie nieważności rejestracji pojazdów importowanych bądź przerabianych, ale – przynajmniej póki co – były to raczej pojedyncze przypadki z różnymi stanami faktycznymi. Dotyczyły nie tylko aut dostawczych, ale też osobowych i np. przyczep rolniczych. Warto jednak zawczasu przejrzeć i zweryfikować dokumentację swojego pojazdu, aby nie być zaskoczonym, gdy starosta zainicjuje w odpowiednim SKO postępowanie o stwierdzenie nieważności jego rejestracji.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.


















