Nowe obowiązki inwestorów infrastrukturalnych przewidziano w projekcie nowelizacji ustawy z 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (tekst jedn. Dz. U. z 2025 r. poz. 1234), która jest senacką inicjatywą legislacyjną i teraz trafi do Sejmu. Ma ona usprawnić realizację dużych inwestycji kolejowych (ale też np. metra) w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności. Jest to pokłosie katastrofy budowlanej w Łodzi. Budowa tunelu średnicowego w tym mieście o długości ponad 7 kilometrów i wartości ok. 2 miliardów złotych została wstrzymana we wrześniu 2024 r. W trakcie realizacji inwestycji doszło do wystąpienia niemożliwych do przewidzenia zjawisk geologicznych i anomalii gruntowych oraz katastrofy budowlanej - zawalenia się jednej z kamienic, znajdującej się nad tunelem oraz pękania i osiadania sąsiadujących budynków - a w efekcie trzeba było przerwać drążenie tunelu i wstrzymać wszelkie prace. Od tego czasu ok. 250 lokatorów z kilku kamienic w obszarze oddziaływania tarczy mieszka w hotelach i wynajętych mieszkaniach. - Chcemy ratować tę inwestycję, a z drugiej strony pomóc osobom, które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji po tym, jak na czas drążenia tunelu musiały wyprowadzić się z mieszkań, które zajmowały i wciąż nie mogą do nich wrócić – podkreśla łódzki senator Krzysztof Kwiatkowski, pomysłodawca nowelizacji, wyznaczony tez przez Senat do reprezentowania tej inicjatywy legislacyjnej w Sejmie.

Sfinansują czynsze, wykupią kamienice

Projekt wprowadza mechanizmy ochrony lokatorów mieszkań dotkniętych inwestycjami, którzy nie są właścicielami - nakazuje zapewnienie finansowania najmu lokali zamiennych przez inwestorów takich jak np. Polskie Linie Kolejowe S.A. lub CPK Sp. z o.o. (a w innych przypadkach – konkretne samorządy). -W praktyce realizacji inwestycji publicznych – zwłaszcza infrastrukturalnych prowadzonych w obszarach silnie zurbanizowanych – coraz częściej pojawia się problem niedostatecznej ochrony lokatorów, którzy formalnie nie są stronami postępowań administracyjnych, ale de facto są bezpośrednio dotknięci koniecznością opuszczenia lokali mieszkalnych. Projektowana zmiana ma charakter uzupełniający i kompensacyjny – daje możliwość finansowania przez inwestora (PLK, CPK lub gminę) kosztów najmu lokalu zastępczego przez maksymalnie 12 miesięcy, a więc przez okres wystarczający na reorganizację sytuacji życiowej tych osób – czytamy w uzasadnieniu projektu senackiego.

 


Proponowane zmiany mają na celu przede wszystkim ułatwienie kontynuowania inwestycji kolejowych w przypadku wystąpienia nieprzewidzianych trudności, umożliwiając wojewodzie zmianę decyzji o lokalizacji linii kolejowej. Tak wynika z zaplanowanego art. 9wa. Projekt nowelizacji przewiduje również możliwość czasowego korzystania z ruchomości lub praw majątkowych osób trzecich w sytuacjach kryzysowych, na przykład w przypadku siły wyższej związanej z budową tunelu. Jednocześnie okres ważności decyzji środowiskowej dla inwestycji kolejowych, zwłaszcza tuneli, zostałby w praktyce wydłużony do dwudziestu lat. PKP PLK S. A. już policzyła, ile zapłaci po wejściu w życie nowelizacji - odszkodowania za przejęte 20-25 nieruchomości wyniosą około 200-250 milionów złotych, sfinansowanie kosztów najmu przez okres do 12 miesięcy to kolejne 15 milionów złotych. Trzeba też zapłacić za tarczę drążącą tunel ok. 5-6 milionów złotych. W ciągu najbliższych 15 lat tylko ta spółka planuje budowę bądź remont kapitalnych kolejnych dużych tuneli, w tym linii średnicowej w Warszawie, jak również tunelu pod Legionowem na linii kolejowej do Trójmiasta. Firma zastanawia się też nad budową tunelu wylotowego z Krakowa w kierunku stolicy, nowej linii średnicowej w Warszawie (obecna ma już ponad 90 lat, a przejeżdża nią ok. 900 pociągów na dobę). Tunele kolejowe w Warszawie i Łodzi ma też w planach CPK.

Kto pokryje szkody po likwidowanych kopalniach

Natomiast nad powołaniem specjalnego Funduszu Naprawy Szkód Górniczych, który ma finansować naprawę szkód wyrządzonych fedrowaniem przez nieistniejące już podmioty (głównie zlikwidowane kopalnie) pracuje Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach. Prezes WUG Piotr Litwa sygnalizuje, że sprawa powołania Funduszu jest na etapie daleko posuniętych prac koncepcyjnych. Fundusz ma pokrywać koszty związane z usuwaniem i naprawą szkód górniczych, gdy nie da się ustalić, kto jest za nie odpowiedzialny, WUG jest po rozmowach z Głównym Geologiem Kraju - podsekretarzem stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, który nadzoruje wykonywanie ustawy z 9 czerwca 2011 r. - Prawo geologiczne i górnicze (tekst jedn. Dz. U. z 2024 r. poz. 1290). Zdaniem Litwy, taki fundusz mógłby funkcjonować jako subfundusz w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z którego dyrektorzy Okręgowych Urzędów Górniczych (OUG), jako organy właściwe, mogliby czerpać środki finansowe na pokrycie szkód. Już od stycznia 2003 r. dyrektorzy OUG są wskazani jako reprezentujący Skarb Państwa w sytuacjach, gdy zaistniała szkoda górnicza, a nie ma już przedsiębiorcy lub jego następcy prawnego (obecnie jest to art. 146 ust. 4 prawa geologicznego i górniczego). Projektowane rozwiązanie nie zmierza do obciążania przedsiębiorców dodatkową opłatą, lecz aby ich źródłem była tzw. opłata eksploatacyjna pobierana i dzielona na podstawie art. 141 ust. 1 prawa geologicznego i górniczego, której 40 proc. trafia do NFOŚiGW (pozostała część trafia do właściwych gmin). Jak deklaruje prezes WUG, część tych środków byłaby wykorzystywana celem pokrycia tych spraw, które są związane z ujawnianiem się szkód górniczych na terenach, gdzie nie ma przedsiębiorcy.

 

Rośnie liczba roszczeń

Nadzór górniczy zauważa wzrost liczby wniosków o ugodę (w postaci odszkodowania) w takich sytuacjach: o ile jeszcze niedawno było to parę wniosków w skali roku, w pierwszym półroczu br. takich wniosków było już 10. W stosunku do dyrektorów OUG toczy się w sądach 21 spraw sądowych na kwotę prawie 80 milionów złotych (nie dotyczą tylko szkód spowodowanych działalnością podziemnych kopalni węgla kamiennego, ale każdego rodzaju górnictwa w całym kraju). Najwięcej z nich – co nie powinno dziwić - toczy się w apelacji katowickiej (sąd okręgowy w Gliwicach, a także Sąd Apelacyjny w Katowicach), pojedyncze sprawy odnotowano w innych okręgach sądowych, w tym w Piotrkowie Trybunalskim, co jest związane z wydobyciem węgla brunatnego w Bełchatowie.