Polską listę sankcyjną wprowadziła przyjęta po rosyjskim ataku na Ukrainę tzw. mała ustawa sankcyjna, czyli ustawa z dnia 13 kwietnia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego (tekst jedn. Dz. U. z 2025 r. nr 514). MSWiA może zamrozić aktywa (w tym środki finansowe), może też uznać kogoś za persona non grata w Polsce. Nie wszystkie sankcje muszą być zastosowane jednocześnie. Ich pełny katalog zawiera art. 1 ustawy, a nad ich wykonywaniem czuwa Szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).
Prawnicy radzą wnikliwie weryfikować obecną listę sankcyjną przy kontaktach biznesowych z zagranicznymi partnerami. Skład listy często się bowiem zmienia. Przykładowo, w sierpniu pojawiła się na niej spółka GrandGranit LLC, która współpracowała z białoruską fabryką GrodnoAzot. Trzeba też śledzić uważnie sankcje UE i zmiany na liście po wprowadzeniu każdego nowego pakietu sankcji. -Zwróćmy uwagę na weryfikację kontrahentów, szczególnie z krajów trzecich, takich jak Turcja, ZEA, Serbia, Wietnam czy Uzbekistan. Monitorujmy transakcje pod kątem potencjalnych prób obchodzenia sankcji poprzez pośredników. Na bieżąco aktualizujmy procedury ostrożnościowe w firmie i szkolmy pracowników – sugeruje Andrzej Głogowski, radca prawny, były dziekan OIRP w Kielcach, specjalista od compliance.
MSWiA nie odpuszcza
Po wpisaniu na listę sankcyjną można albo wnioskować o ponowne rozpoznanie sprawy, albo wprost odwołać się do sądu administracyjnego. Nawet jeśli niektóre osoby albo firmy osiągną sukces w sądzie, to Polacy im nie odpuszczają. Tak jest z kontrolowanymi przez Wiaczesława Mosze Kantora Norica luksemburską Holding Sarl i dwoma spółkami cypryjskimi, którym zamrożono wykonywanie praw z akcji i innych papierów wartościowych oraz zamrożenie dywidend z polskich spółek. Gdy WSA w Warszawie uchylił trzy decyzje o nałożeniu zarządów przymusowych, to minister rozwoju i technologii jeszcze tego samego dnia wydłużył dla tych wszystkich podmiotów zarządy przymusowe o kolejne 12 miesięcy.
Co ciekawe, choć MSWiA wzmiankuje na liście sankcyjnej o niektórych sprawach sądowych, to jednocześnie nie chwali się publicznie wieloma znaczącymi – przynajmniej prestiżowo – wygranymi na salach sądowych. A wśród pokonanych są znani oligarchowie, np. Oleg Bojko, jeden z najbogatszych Rosjan, kontrolujący Finstar Financial Group, w Polsce znany z pośrednika finansowego Vivus. Inny sukces polskich urzędników i służb to odrzucenie skargi na wpis Sergieja Kolesnikowa, rosyjskiego oligarchy, pośrednio kontrolującego w Polsce kilka podmiotów. Na liście sankcyjnej jest cały czas wiele podmiotów należących (choćby pośrednio albo w części) do Kolesnikowa i innego znanego rosyjskiego biznesmena - Igora Rybakowa.
Sprawdź również książkę: Sankcje handlowe w praktyce. Ograniczenia w wymianie handlowej z Rosją i Białorusią >>
Niektórzy się obronili
Z MSWiA przed sądem wygrał działacz sportowy MMA Baysangur Edelbiev, wpisany na listę sankcyjną z powodu jego domniemanych powiązań z Ramzanem Kadyrowem. Sąd uznał jednak, że zabrakło wykazania bezpośredniości związku Edelbieva z osobami bądź podmiotami wspierającymi agresję Rosji po dacie inwazji. Dowody na niewłaściwe kontakty nie były wystarczające. - Takiemu stwierdzeniu nie towarzyszy jednocześnie żaden materiał dowodowy, który, pomimo nieprecyzyjności wskazanego opisu, mógłby pozwolić sądowi na samodzielną jego weryfikację (np. w formie notatki z działań operacyjnych służb wskazującej na utrzymywanie kontaktów osobistych bądź teleinformatycznych, względnie finansowych) – pisze w uzasadnieniu wyroku sędzia Konrad Łukaszewicz. To jednak - pozostając przy terminologii MMA – nie koniec starcia Edelbieva z Polakami w prawniczym oktagonie, gdyż urzędnicy od wyroku z 25 września 2024 r. (V SA/Wa 1589/24) wnieśli skargę kasacyjną. Na liście MSWiA jest natomiast cały czas kilkoro bliskich Edelbieva. W sądach zaciekle walczy także prowadząca interesy w Polsce Rosjanka Vera Kulichkova, członkini zarządu spółki Nitro Chemical. Kulichkova wygrała w WSA, ale NSA w czerwcu br. – uchylając wyrok – kazał ponownie rozpatrzyć sprawę.
Czytaj też w LEX: Zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu wspieraniu agresji na Ukrainę: Nowe mechanizmy sankcyjne i obowiązki dla banków >
Wygraną w I instancji zanotowała też transportowa spółka Vesta Polska z podwarszawskiego Kopytowa, oskarżana o to, że jest częścią rosyjskiej grupy logistycznej o międzynarodowej nazwie Vesta Logistic Company, co spowodowało poważne kłopoty organizacyjne i finansowe. Była to jedna z ostatnich decyzji podjętych w ministerstwie przez odchodzącego po wyborach wiceministra Macieja Wąsika. Spółka obroniła się w warszawskim WSA, ale sprawa czeka na wyrok NSA. Sędziowie uznali, że mimo, że spółka miała rosyjskich udziałowców (osoby fizyczne i prawne), to polskie służby nie wykazały, aby ci wspólnicy – sami niewpisani na polską listę sankcyjną - wspierali rosyjską agresję na Ukrainę (wyrok z 23 października 2024 r., V SA/Wa 1722/24).
Z listy MSWiA – po pozytywnej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) – została też wykreślona pod koniec grudnia rosyjska pracownica sekretariatu Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, Anzhelika Ivanishcheva. Z listy zniknęła też po zaledwie sześciu tygodniach serbska piosenkarka Aleksandra Melniczenko, żona Andrieja, chemicznego miliardera z Rosji (właściciela EuroChem Group). Jednak stało się to nie przez skuteczne działania prawne, ale przez jej wpisanie na listę unijną. - Dalsza obecność tej osoby na liście (…) prowadziłaby do powielenia zakresu środków zastosowanych już wobec tej osoby – czytamy w uzasadnieniu MSWiA. Co ciekawe, jej mąż nadal - od ponad 3,5 roku - figuruje na polskiej liście. Z listy została skreślona też prowadzona w Polsce przez kilku Ormian spółka VAN 7 – zaprzestała ona handlu towarami budzącymi wątpliwości polskich urzędników, współpracę zakończył z nią również będący na celowniku polskich służb kontrowersyjny partner biznesowy w Armenii.
Będzie kolejna lista, tym razem skarbówki
- Doświadczenia z tego okresu pozwalają ocenić skuteczność przyjętych rozwiązań i są cenną podstawą dla prac nad nową ustawą sankcyjną, która zaostrzy zasady odpowiedzialności za naruszenie przepisów – mówi Tomasz Rudyk, adwokat, partner w kancelarii DLA Piper. O jakie nowe przepisy chodzi? Już niedługo obok list MSWiA i UE pojawi się kolejna krajowa lista. Przewiduje ją projekt ustawy o środkach ograniczających (tzw. duża ustawa sankcyjna), które samodzielnie będzie wprowadzała Polska, niezależnie od Unii Europejskiej albo ONZ (numer RCL – UC92). - Oznacza to wyjście poza sankcje nakładane na Rosję i Białoruś. Polski ustawodawca postawił sobie za cel nie tylko ujednolicenie stosowania i egzekwowania unijnych środków ograniczających za kierunkiem wyznaczonym przez dyrektywę 2024/1226/UE, ale także uporządkowanie i utworzenie jednolitego systemu sankcji w Polsce. Duża ustawa sankcyjna będzie stanowić „konstytucję sankcyjną”, zawierającą ramowe regulacje dotyczące nakładania i przestrzegania sankcji w Polsce. Przepisy te będą niezbędne zarówno dla organów administracji publicznej, jak i podmiotów prywatnych – tłumaczy Julia Solga-Bielawska, radca prawny, senior associate w firmie doradczej Olesiński i Wspólnicy. Projekt określa zasady ustanawiania i egzekwowania zarówno krajowych środków indywidualnych (wobec osób i podmiotów), jak i sektorowych – ograniczających handel z państwami trzecimi w wybranych obszarach. Choć projekt pilotuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, to wykonanie przepisów spadnie na barki skarbówki, gdyż to szef KAS wydawałby decyzje o zastosowaniu krajowych środków ograniczających, a także wpisywałby je na nową polską listę sankcyjną. Decyzja sankcyjna będzie upubliczniana w Biuletynie Informacji Publicznej KAS.
Czytaj też w LEX: Naruszanie sankcji unijnych ścigane w całej UE >
Za wolność waszą i naszą
Jakie jest uzasadnienie powstawania nowych przepisów? Ustawa z 2022 r. koncentruje się na blokadach wobec Rosjan i Białorusinów. Nowe przepisy mają być szersze i obejmować podmioty wspierające - pośrednio bądź bezpośrednio – państwa bądź podmioty objęte sankcjami międzynarodowymi albo naruszające prawa człowieka bądź łamiące demokrację albo zajmujące się dezinformacją internetowa i fake newsami.
Sankcje indywidualne – analogiczne jak do obecnie obowiązujących przepisów – polegałyby na zamrożeniu środków finansowych, wpisie do wykazu cudzoziemców niepożądanych w Polsce, wykluczeniu z postępowań w zamówieniach publicznych. Sankcje sektorowe nakładałby w formie rozporządzenia rząd – polegałyby na ograniczeniu wymiany handlowej i finansowej z państwami stwarzającymi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego albo porządku publicznego. - Poprzednio wprowadzone sankcje sektorowe (embargo na węgiel z Rosji) wynikały wprost z małej ustawy sankcyjnej – przypomina mec. Solga-Bielawska. - -Jeśli projekt dużej ustawy sankcyjnej wejdzie w życie w obecnie zapowiadanym kształcie, to sankcje sektorowe będą nakładane z pominięciem długiego etapu przyjmowania ustawy. Umożliwi to szybką reakcję rządu wobec zmiennej międzynarodowej sytuacji geopolitycznej – dodaje.
Nie wystarczy jedno due diligence
Producentów, eksporterów, ale też i inne branże, czekają nowe wyzwania. -Nowa polska lista sankcyjna ma zwiększyć zakres wymaganej analizy due diligence po stronie biznesu, ale jednocześnie nie wskazuje dokładnych kryteriów wpisu na listę. Wśród przedsiębiorców powoduje to niepewność co do tego, jak uniknąć ryzyka zastosowania wobec nich krajowych środków ograniczających. Dodatkowo elastyczny i szybki mechanizm wprowadzania sektorowych środków ograniczających zwiększy potrzebę bieżącego monitorowania ryzyk sankcyjnych przez przedsiębiorców – mówi mec. Solga-Bielawska.
Sprawdź też w LEX:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.

















